Biały anioł z nieba spadł
Spojrzał na mnie i wstał
Całkiem nagi i piękny był
Anioł taki jak ptakNa ulicy deptał strach
Godził noce z dniem
człowiek wskazał na gardło swe
Dławiąc się swym złem...Minęły dwa miesiące. Fuusuke znowu zaczyna się zamykać w sobie. A z obserwacji Nagumo wywnioskował że nie ma postępów. Wchodził właśnie po schodach pod drzwi mieszkania bloku gdzie mieszka Suzuno. Właśnie w tym momencie obok niego przeszła staruszka i zatrzymała się na dole.
- Pan by się wstydził ojoj - pokręciła zrezygnowana głową i już miała iść gdy nagle Haru zapytał:
- O co chodzi proszę pani? - spytał schodząc dwa stopnie niżej.
- Wstydził by się pan że wykorzystuje pan tak niewinnego chłopaka jak Suzuno, oj wstydził by się pan oj wstydził - mówiąc to wyszła z bloku, zostawiając zaskoczonego szkarłatno włosego.
- Nie rozumiem...- wyszeptał wchodząc do mieszkania biało włosego. Zamykając drzwi spostrzegł straszny bałagan w przed pokoju. Zaniepokoił się owym nie porządkiem o odrazu udał się do salonu a tam spostrzegł nagiego związanego biało włosego, nieprzytomnego oraz z czymś białym na twarzy i całym ciele.
- Fuusuke! - krzyknął podbiegając do chłopaka. Spostrzegł coś na jego przyrodzeniu. Zaraz po jego rozwiązaniu zdjął bardzo delikatne owy przedmiot i zaraz trysnęła z niego sperma. Na co po pokoju rozległ się dość głośny jęk bólu. Westchnął cicho i wziął go na ręce w stylu panny młodej, w zamiarze zaniesienia go do toalety żeby go umyć. Będąc w łazience, wszedł wraz z nim pod prysznic i zaczął delikatnie i ostrożnie obmywać jego ciało letnią wodą. Twarz delikatnie obmył oraz czułe miejsce, smarując maścią którą wcześniej ją mu dał. Podczas tej czynności chłopak jęknął cicho a spod jego powiek spływały pojedynczo łzy.
- Suzuno... obudź się proszę - szeptał będąc w salonie mając go na kolanach otulonego w ręcznik. Biało włosy cały czas był nie przytomny, dopiero po około godzinie zaczął się budzić.
- Fuusu...? - spojrzał na jego twarz z góry, mając tym razem jego głowę na kolanach. Ten otworzył oczy na tyle dobrze żeby wiedzieć kto to jest, rozpłakał się i wtulił się w niego.
- Nie odchodź proszę...- wyszeptał cały czas płacząc. Delikatnie zdezorientowany Haru objął go lekko za plecami i również przytulił.
- Już jestem...spokojnie - próbował go uspokoić gładząc po włosach. Spuścił wzrok i właśnie w tym momencie spostrzegł coś białego na podłodze. Kiedy błękitnooki zasnął z przemęczenia a Nagumo ułożył go wygodnie na kanapie, sięgnął w rękawiczkach po wcześniej wypatrzoną rzecz. Przez chwilę się jej przyglądał lecz zaraz włożył ją do foliowego woreczka i szczelnie zamknął. Zadzwonił zaraz.
- Halo? Tutaj Nagumo Haruya chciałbym dać pewną próbkę do laboratorium - tutaj podał ulicę i poinformował że będzie czekać przed blokiem. Rozłączył się wkładając szczelnie zamknięty woreczek do kieszeni spodni. Spojrzał na biało włosego. Wiedział bardzo dobrze że musi się od niego dowiedzieć wszystkiego co chłopak wie, lecz także bardzo dobrze wiedział że nie będzie łatwo z niego to wyciągnąć. W pewnej chwili dostał wiadomość z pracy. Były to raporty na temat mężczyzny alkoholika. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Kazano go wezwać żeby nim się zajął. Rozumiał bardzo dobrze że to nagły wypadek lecz nie mógł Suzuno zostawić samego w domu a zwłaszcza po tym co się nie dawno stało. Odpisał że jest u innego pacjenta więc niech ktoś inny się nim zajmie. Wysłał to a zaraz po tym usłyszał dzwonek od drzwi. Wstał i je otworzył a jego oczom ukazał się listonosz z listem w dłoni.
- Czy tutaj mieszka Fuusuke Suzuno?
- Tak a o co chodzi?
- List do niego - podał list Nagumo i ruszył do kolejnych drzwi. ( Tak wiem że w blokach się tak nie robi ale to tam dop. Aut. ) Szkarłatno włosy zamknął drzwi i spojrzał na adresata listu. Uniwersytet Japoński. Zaniepokoił się mimo że nie wiedział jaki był tego powód. Pokierował się do salonu i spowrotem zajął miejsce na brzegu kanapy obok biało włosego. Zaczął przypatrywać się jego twarzy i wtedy spostrzegł że chłopak miał otwarte oczy. Postanowił że najpierw zapyta go o to co się stało tutaj nie dawno a następnie da mu list. Wziął głęboki oddech i gdy już miał zaczynać błękitnooki złapał go za dłoń.
- Powinnieneś już iść...- powiedział chłodno i wstał otulając się ręcznikiem.
- Nie wyjdę stąd dopóki nie dowiem się co tu takiego się wydarzyło - odparł stanowczo również wstając.
- Daj mi spokój! Nie chcę niczyjej pomocy! Świetnie dam sobie radę sam! - wykrzyczał robiąc krok w przód w jego stronę.
- Nie wątpię w to...ale i tak się stąd nie ruszę dopóki nie dowiem się wszystkiego - skrzyżował dłonie na klatce piersiowej cały czas patrząc na biało włosego. Ten zaś zrobił krok w tył i ruszył do pokoju. Nagumo nie ruszył za nim. Czekał, wiedział a przynajmniej miał taką nadzieję że przyjdzie. Jak zawsze nie mylił się jasno włosy zaraz się pojawił ubrany w białą koszulkę oraz dresy.
- Więc mógłbym się dowiedzieć co się stało? - cały czas dopytywał.
- Nie...nie dowiesz się a teraz racz wybaczyć wyjdź z mojego mieszkania - kiedy Nagu spojrzał w jego oczy ujrzał w nich strach. Bał się czegoś, a może raczej kogoś.
- Ej... Suzuno przecież wiesz że mi... - nie dokończył gdyż mu przerwano.
- Nie nazywaj mnie tak! Nie znasz mnie! Daj mi spokój! - krzyknął jeszcze bardziej się wycofując.
- Daj mi spokój...nie chce niczyjej pomocy - tutaj było słychać jak jego głos się załamuje. Haru chwilowo nie potrafił odczytać jego myśli. Wiedział że się bał. Ale nie miał pojęcia kogo. Nie możliwe żeby jego osoby. Wtedy go oświeciło. Przecież on właśnie mógł się jego bać. Postanowił sprawdzić czy na pewno jego przypuszczenia nie są błędne. Zrobił krok w jego stronę i uniósł delikatnie dłoń na wysokości jego głowy. Tak jak szkarłatno włosy przypuszczał. Osunął się po ścianie, kuląc oraz drżąc.
- Wiedziałem...boisz się mnie - wyszeptał wycofując się. Chwycił za list do biało włosego.
- To do ciebie - powiedział i położył go na brzegu stolika kawowego. Nic więcej nie powiedział tylko poprostu wyszedł z mieszkania Suzuno. Przed blokiem akurat dał próbkę do laboratorium, białej substancji którą znalazł w mieszkaniu Suzuno. Wyniki mają podesłać pod adres Nagumo.
Nie mógł sobie dopuścić myśli że on się go bał. Nie potrafił poprostu. Po tych prawie trzech miesiącach opieki nad nim, on się go boi. Zrobiło mu się przykro. Nie wiedział po co się stara, mógł przecież odrazu już się wycofać a nie tyle opiekować się osobą która i tak nie jest nikim innym niźli pacjentem. Westchnął cicho. Będąc w drodze postanowił że pojedzie do pracy chce zapomnieć o tym wszystkim.✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨
No to mamy kwarantannę spowodowaną korona wirus :')
~Kōri ❄
CZYTASZ
Poszukując Światła~NaguSuzu
FanfictionFuusuke Suzuno - dwudziestoletni, zimny, bez serca, zwany ,, prostytutką ,, Sprzedaję swoje ciało, dla pieniędzy oraz dla przyjemności. Lecz od jakiegoś czasu nie sprawia mu to takiej przyjemności jak kiedyś a klientów nadal przybywa. Zaczyna powoli...