Rozdział 8
Perspektywa Edda
Widok jak Tom i Tord się całują to będzie widok który nie zapomnę do końca mojego życia jedyne co potrafiłem z siebie wydusić to było
Edd: wow
Chłopacy od razu odwrócili się w moją stronę Tord próbował cokolwiek powiedzieć ale mu to nie wychodziło nie wiem co miałem o tym myśleć nie mam nic przeciwko osobą LGBT ale widząc ich jak się całują jest takie dziwne zawsze się kłócili a teraz jeszcze chwila i by zaczęli się .... Jak o tym teraz myślę to to jest chore
Tom: Co tu robisz?
Co ja miałem mu powiedzieć znaczy wiem po co przyszłem ale....po prostu nie mogę nic z siebie wydusić po tym co przed chwilą zobaczyłem ale muszę coś od powiedzieć
Edd: Przyszłem po kartę bo razem z Mattem znaleźliśmy dziwi na kratę a ja ją zostawiłem ale...co wy robicie?!
Była chwila ciszy chyba się nie dowiemy co i jak i dlaczego po prostu wziąłem kartę i poszedłem do Matta
Perspektywa Toma
Nie wiem co o tym myśleć i czemu dałem mu się pocałować czemu ja go nienawidzę nie chce po prostu nie chcę
Tom: Nie Chcę
Wyszeptałem sam do siebie Tord zszedł ze mnie i oddali się na jakieś 10cm (20cm 30cm na kurwa spół metra biorę rozpęd kurwa z kilometra przepraszam musiałam) cały czas patrzyłem się na Torda nie wiem co miałem mu powiedzieć czekałem na jego reakcję
Tord: To chodzimy
Tom: He?
Tord: Do chłopaków bo znaleźli dziwi
Tom: A no tak
To tyle serio myślałem że nie wiem przepraszam a tu nic ale nie winie go tak jak powiedział tak zrobiliśmy oczywiście ubrałem górną część tego chujowego ubrania które nam dali i poszliśmy waktycznie znaleźli dziwi kiedy je otworzyli było bardzo dużo broni
Tord: Panowie jesteśmy ustawieni
Chłopacy szybko wzięli pistolety a mnie nawet nie wpuścili
Tom: Ej Matt dostaje broni a ja nie
Edd: Wiesz ty i te twoje "moce" chyba nie potrzebujecie broni żeby się obronić
Tom: Ale ja nawet nie wiem jak to działa jeszcze wam zrobię krzywdę
Tord: ...
Edd: ...
Matt: ...
Tom: ...co?
Edd: Wiesz kiedy używałeś mocy zawsze ratowałeś wtedy Torda
Tom: Co kurwa ?
Tord: Najpierw przed tym potworem a potem przed zabiciem
Tom: Przepraszam kurwa dziwi to też Tord i skąd w ogóle wiecie że używałem mocy by ocalić Torda przed tym potworem
Edd: Bo widziałem to samo kiedy rozwaliłeś dziwi albo kiedy uwolniłeś się z kajdanek
Tord: Dobra dosyć po prostu daj mu jakąś broni i tyle
Edd spojrzał na ten magazyn broni i po chwili wyciągną kij bejsbolowy
Edd: Masz
Tom: Ty tak serio
Edd: No co też broń i to mocna
Tom: Mi dajesz bejsbolówkę a Mattowi pistolet on nawet strzelać nie umi
Matt: Umiem
Tom: Ta pewnie pistolet z nerfa (xD)
Uśmiechnołem się (o kurwa Tom się uśmiechnął) do Matt I wyszedłem z pokoju
Perspektywa Tord
Dobra jeszcze nigdy nie widziałem żeby Matt był aż tak wkurwiony no może kiedy zbiłem mu lustro gdyby nie Edd już by mnie nie było uwieście mi wkurwiony Narcyz i do tego jeszcze rudy to bardzo zły Narcyz (przepraszam jeśli kogoś uraziłam)
Perspektywa Toma (znów)
Wychodząc z pokoju zrobiło mi się ciemno przed oczami tylko nie tak że bym zemdlał tylko dosłownie robiło mi się ciemno przed oczami wszystko było czarne całe pomieszczenie zniknęło wszędzie było ciemno
???: Witaj Tom
Tom: Hm?
Odwróciłem się w stronę głosu zobaczyłem dziewczynę wyglądając na 12 lat
???: Wkonicu mogę zobaczyć cię na żywo
Tom: Kim jesteś?
???: Jestem Ami
CZYTASZ
Obiekt SCP (Poprawiane CHYBA)
Fanfictionno to moja 1 historia więc nie myśli że jest jakoś wykwintna ale postaram się żeby była jak najlepsza. Więc może o co chodzi w całej historii zacznijmy od tego że to SCP pomieszane z Eddsworld. Chłopaki zostali zabrani do placówki SCP nie pytaj jak...