Obiekt SCP

20 3 0
                                    

Rozdział 9


Perspektywa Toma
Ami: Jestem Ami
Tom: Kolejna Fan girl
Ami: Akurat nie
Tom: To czym niby jesteś
Ami: Można by powiedzieć że twoja siostrą o której nie wiesz
Tom: Co ja nie mam rodzeństwa
Ami: Byłam z tobą od twojego początku bała się do ciebie odezwać przez te wszystkie lata patrzyłam jak dorastasz
Tom: Ale jak ?
Ami: Moja rodzina miała wypadek samochodowy ja też zginęłam ale daną mi ostatnią szansę tą szansą byłeś ty teraz jesteś w placówce SCP gdzie są miliony amonali ( nie wiem jak to się piszę) więc nasze moce się tak jakby włączyły
Tom: Czekaj czekaj nasze?
Ami: Tak nasze mówiła że jesteśmy połączeni
Tord: Tom?
Ami: Twoi znajomi cię wołają widzimy się później
Tom: Ale czekaj
Nagle poczułem ból głowy był tak silny że zamknąłem oczy kiedy je otworzyłem wszystko było normalne przed sobą zobaczyłem Torda zdałem sobie sprawę że leżę na podłodze czyli jednak zemdlałem czułem że leci mi krew z nosa
Tord: Tom wszystko dobrze?
Tom: Tak ...
Powiedziałem podnosząc się z podłogi
Tom: A co się stało
Edd: Najprawdopodobniej zemdlałeś ale nie wiemy dlaczego
Tom: Ehh to nic takiego to tylko A-
Czekaj nie mogę im o tym powiedzieć coś mi mówi żebym tego nie robił
Tom: Znaczy Ale mnie głowa boli ale to nic takiego
Brawo Tom właśnie zjebałeś chłopaki patrzyli na mnie dziwnie w sumie się nie dziwię tak wymówka nie no brawo ja
Edd: Okej to może już chodzimy
Tord: Będzie mi ciężko opuścić to pomieszczenie
Edd: Dlaczego?
Tord: Pistolety
Edd: Hm a myślałem że dlatego że tu pocał-
Tord nie dał mu dokończyć bo zakrył mu buzię ręką
Tord: Ani słowa bo zginiesz marnie
Matt: A Tak wogule macie jakiś plan
Tom: Musimy znaleźć mapę
Tord: Co?
Tom: Mapę przecież to miejsce może być większe niż cała nasz ulica
Edd: Tom ma rację to miejsce jest ogromnę
Tord: A każdy korytarz taki sam
Edd: Dokładnie czyli szukamy mapy
Tord: Jak chcesz to zrobić skoro to miejsce jest ogromnę
Edd: ...
Tord: Właśnie jakieś inne pomysły nie to chodzimy może coś znajdziemy
I tak szliśmy chyba z pół godziny wszyscy byliśmy mega zmęczeni gdy nagle zobaczyliśmy strażników
Strażnik: Nie bój cię się klaso D jesteśmy rebelią chaosu nasz zadaniem jest was z tad wyprowadzić
Edd: Nie chcecie nas zabić
Strażnik:Nie
Perspektywa Torda
Nie ufam im i to bardzo ale co mam zrobić zostać tu nie mogę szliśmy za nim szczerze mówiąc nawet trochę się bałem bo jako normalny człowiek boje się śmierć bo jak wiecie w tym miejscu grasuje jakieś potwór i na pewno jest ich więcej i martwię się o Toma co do mnie nie podobne jeszcze ten pocałunek AGH mam dosyć
Tom: Tord?
Z myśli wyrwał mnie ciemno oki
Tord: Tak?
Tom: Czemu to zrobiłeś?
Tord: ...ja...
Nie wiedziałem co powiedzieć nie odezwałem się nic i po prostu dalej szliśmy myślałem sporo o tym wszystkim ale...nie umiałem niczego złączyć w całości i nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie które brzmiało dlaczego? Dlaczego akurat my? Dlaczego Tom został jakimś chorelnym SCP? Doszliśmy do jakiejś bramy chyba jednak nie kłamali z tym że nas wypuszczą otworzyli bramę musieliśmy pojechać windą żeby się z tąd wydostać
tak więc zrobiliśmy nic nie mogłą nam przeszkodzić no oczywiście że mogło jak tylko wyszedliśmy na zewnątrz na ulicy było to coś co nas goniło
Strażnicy zaczęli nas jakoś chronić ale im się nie udało i polegli oczywiście cała nasz trójka schowała się za Tomem chyba go to bardzo wkurzało ale nie mógłby nam pozwolić zostać (usunięto)
Przeszliśmy obok i próbowaliśmy jakkolwiek się wydostać.

Obiekt SCP (Poprawiane CHYBA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz