9

133 16 1
                                    

Po rozwiązaniu Claire z krzesła obydwie udały się w stronę wyjścia. Love nie szło to najlepiej, przyjaciółka musiała jej co chwile pomagać, bo ta po prostu za każdym razem upadała. Anderson uśmiechnęła się sama do siebie. — Jestem taką niezdarą. Jestem taka głupia — śmiech zaczął przeobrażać się w płacz i tak płakała, aż w końcu obydwie doszły do samochodu. Dla pewności Claire wsadziła ją pierwszą do środka, a stojąc sama poza bezpieczną strefą rozejrzała się po lesie w którym panował już lekki mrok. Jej wzrok powędrował na Love za szybą. Uśmiechnęły się do siebie, a Claire po chwili chciała zacząć się kierować w stronę miejsca kierowcy. Nagle jednak poczuła coś ostrego wżynającego jej się w tył głowy. Love krzyknęła przerażona. Jej przyjaciółka upadła, a za nią ukazał się Marcus z nożem kuchennym w dłoni. Na szczęście Love w stacyjce były kluczyki, ale samochód nie był jeszcze zamknięty od środka. Anderson przesiadła się na miejsce kierowcy, a wtedy Marcus otworzył drzwi i wparował do samochodu dźgając ją od razu w nogę. Love spanikowała. Zaczęła się rzucać, krzyczeć. Złapała za jego włosy i kilka, jak nie kilkadziesiąt razy, zaczęła uderzać jego głową o to co znajdowało się przed siedzeniem pasażera. Ala blat. Gdy ten stracił przytomność, Love wyrzuciła go z płaczem z samochodu i zamykając się od środka złapała za kierownice i zaczęła głośno łkać. Chwile jej to zajęło więc Marcus zdążył się obudzić, ta spojrzała na to jak chłopak desperacko próbuje wybić szybę w aucie. Niestety samochód nie chciał odpalić. Próbowała kilka razy, aż w końcu gdy wybił szybę udało się. Arguello zaczął biec za samochodem który szybko odjechał z tego miejsca, ale nie był w stanie jej dogonić. Love cały ten czas myślała tylko i wyłącznie o Gustavie, który swoją drogą po dostaniu dawki na uspokojenie wyszedł ze szpitala po jeszcze dniu odpoczynku. Siedział w domu i zaniepokojony wraz z policją i jej rodzicami oczekiwał jakichś informacji odnośnie Love.

Po niecałych dwóch godzinach dziewczyna podjechała z piskiem opon pod swój garaż.

— Claire? Co ona tu robi? — zapytał Gustav matki Love. Cała trójka, wraz z resztą policjantów pilnujących domu zdziwiła się. W końcu dziewczyna zabrała samochód swojej przyjaciółki. Åhr od razu wybiegł na werandę i ze zmarszczonymi brwiami patrzył się na cień który siedział w samochodzie. Po chwili można było zauważyć sylwetkę wychodząca z samochodu. Postać była goła. Rodzice ustali za Gustavem, w końcu Claire już by do nich biegła, a tym czasem wysiadła spokojnie. Słychać było tylko gromki płacz.

— M.. Ma.. — Love opadła z sił i zamiast zamknąć z hukiem drzwi od samochodu upadła przed nimi. Wtedy Gustav zerwał się na równe nogi, mimo że tak naprawdę nie powinien. Chciał krzyknąć imię Claire i zapytać się czy wszystko w porządku. Była noc, nie mógł rozpoznać swojej ukochanej tym bardziej w takim stanie. Dopiero gdy ukucnął przy nagiej postaci, a ta spojrzała mu głęboko w oczy spojrzał na nią z przerażeniem, a do jego oczu napłynęły łzy. Chciał krzyczeć, ale nie mógł. Coś go powstrzymywało. Love rzuciła się mu na szyje z ogromnym płaczem. Nie dowierzała, że to już koniec. Że uwolniła się od tego psychopaty, a jej przyjaciółka oddała za nią swe życie. Przytuliła Gustava tak mocno, że ten mało co nie zaczął się dusić, a jej płacz pomieszany z krzykiem słyszała na pewno cała dzielnica. Rodzice natychmiast tam podbiegli, gdy tylko usłyszeli te krzywdzące i przerażajace krzyki. Widząc ich córkę w takim stanie, matka zemdlała, a ojciec zaczął kopać w samochód, tak właśnie zranił się w dłonie i napuchła mu cała kostka. Jeden z policjantów okrył Love kocem i wezwał karetkę. Gus tak naprawdę nie ogarniał co się dzieje. Był w szoku. Cały czas miał zamknięte oczy i szeptał jej na ucho by była spokojna, że jest już bezpieczna, a w między czasie głaskał jej włosy i całował w czoło.

Po paru minutach karetka i cała załoga policji była już pod domem. Aktualnie nie mogli przesłuchać Love, ale mogli zrobić to jej najbliższym którzy swoją drogą też wylądowali w szpitalu. Gustav nie musiał już tam być, ale nawet na krok nie opuszczał korytarza, bo do sali wejść nie mógł. Widział ją tylko śpiąca przez szybę. Bał się usłyszeć tego, co się stało i sam nie wiedział czy był na to gotowy. Nikt nie wiedział, co było z Love. Całe dnie spała lub płakała. Z dnia na dzień popadała w coraz to większą hipotermię. Zachowywała się jakby nienawidziła siebie i swojego ciała, wczoraj próbowała odebrać sobie życie. Gus jeszcze nigdy w życiu się tak o nikogo nie martwił jak o nią. Odgryzł sobie paznokcie ze stresu prawie do końca. Płakał równie dużo co Love. Nie wiedział gdzie jest Claire, a tak bardzo jej teraz tu potrzebował. Został z tym wszystkim sam.

Minęły dwa dni, a Love chciała sama z siebie opowiedzieć o tym co się stało. Chciała również by byli przy tym jej rodzice i Gustav. Wszystkich ich kochała ponad życie i traktowała jak osoby które są ważniejsze od niej. Wyprostowała się na łóżku i patrzyła tylko i wyłącznie przed siebie. Bała się patrzeć najbliższym w oczy gdy będzie to opowiadać. Sam ból psychiczny przy mówieniu o tym jest dla niej nie do zniesienia, a ból Gusa, matki i ojca widoczny w ich oczach tylko by to pogłębił.

— On- On znienacka pojawił się gdy wyszłam od Ciebie.. Gus — westchnęła niespokojnie patrząc się w jeden punkt. Gustav trzymał dłoń na ustach i podpierał sobie łokieć drugą patrząc się nerwowo w podłogę. Przy łóżku siedziała matka, a ojciec trzymał jej ramiona. Policjantka spisująca zeznania patrzyła się na nią z notatnikiem w dłoni, stojąc obok Gusa. Gdy tak opowiadała wszystko od a do z bez jakichś kłamstw czy nagonek zdążyła się już popłakać kilka razy. Krew w Gusie buzowała się z każdym słowem coraz bardziej, matka wyła od początku, a ojciec próbował zachować powagę. Ciepłe słowa policjantki wcale jej nie pomagały. Gdy skończyła spojrzała na nich wszystkich podkrążonymi oczami. Jej oczy wręcz błagały o to, by to ścierwo zdechło lub zasłużyło na najgorszą karę na świecie.

— Zabije gnoja — chłopak zacisnął pięści i wyszedł z sali. W dupie miał to, że policjantka wszystko słyszała.

opposites attract ┊ lil peep 🔒 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz