Rozdział 1-początki

4.1K 205 475
                                    

"All for one"

Patrzyłem (♫︎~patrzyłem na ciebie, pukałem do ciebie przez szkło~♫︎) właśnie na białowłosego chłopca. Jest moim synem. Ma oczy koloru szmaragdu po mamie, a włosy białe jak śnieg po mnie.

Słodki jest. Ma niespełna rok, a już patrzy na mnie takim przeszywającym spojrzeniem, że zazdroszczę mu takiego.

Wziąłem go na ręce i pomyślałem że dobry by był z niego złoczyńca. W ogóle nie płakał. Ma to po mnie, tego jestem pewien. Ciekawe jaki będzie miał quirk...

- t-t-tata?- awwwwwww (wewnętrzny pisk z nadmiaru kawaii rzeczy) ojeju, to jego pierwsze słowo! Powiedział "tata"!!

- tak, jestem twoim tatą - Uśmiecham się do niego

- tata, tata, tata - mój mały Izuku, który urodził się tak niedawno, umie mówić "tata". Jakie to słodkie.

Tak, mimo tego że jestem największym złoczyńcą to umiem czuć słodycz, a ta mała duszyczka jest najbardziej słodką istotką na ziemi.

Wziąłem Izuku na ręce i zacząłem podrzucać nim w górę. Śmiał się donośnie. Jestem naprawdę przeszczęśliwy, że mam takiego syna.

- Spokojnie, bo zrobisz mu krzywdę... - nawet nie zauważyłem kiedy podeszła do mnie moja żona Inko - skarbie, martwię się. Co jak ktoś się dowie że Izuku jest twoim synem? Przecież bohaterowie mogą uważać go jako zagrożenie.

- Powinienem odejść i tak zrobię. Chcę żebyście byli bezpieczni. - powiedziałem ale jednak wcale nie chcę tego robić.

- Wiem. Ale jednak zostań, póki możesz. Nie chcę cię stracić. - zaczęła mówić, a po jej policzkach spływały łzy bezsilności. Nie mogę na to patrzeć.

-Zostanę tak długo, jak mogę i będę uczył Izuku, jak używać jego umiejętności .

Naglę usłyszeliśmy trzask, a ja odruchowo spojrzałem w stronę gdzie był Izuku. Zniknął. Pobiegliśmy czym prędzej w stronę odgłosów i zobaczyliśmy tam synka wokół którego latały różne przedmioty. Ale przecież on nie ma czterech lat. To niemożliwe , żeby miał quirk już teraz.
A może ma go po mnie ? Trzeba sprawdzić. Zadzwoniłem szybko po jednego z moich pracowników. Haru jest lekarzem, powinien dać radę. (nie pamiętam jak nazywał się ten lekarz all for one więc mamy Haru) Już po chwili pojawił się wcześniej wspomniany facet i zaczął badać uśpionego wcześniej Izu.

- Ma po tobie All for one. - zaczął przestawiać wyniki badania - Jest trochę słabsze, bo nie może zabierać komuś quirk ale jest w stanie zabrać komuś siły i ją kopiować. - uspokoiłem się na te słowa.

- jak dokładnie działa jego umiejętność? - zapytałem.

- Wystarczy, że na kogoś spojrzy i może skopiować jego moc. Jednak aby zabrać komuś siłę musi go dotknąć. Energię, którą zabierze może przekazać komuś, ale też sobie. Na razie skopiował telekinezę i podejrzewam że moją indywidualność przypadkiem też. Jeśli jego ciało będzie tak kruche, a będzie kopiował indywidualności może tego nie wytrzymać. - powiedział lekarz.

Po chwili namysłu uznałem, że zabiorę go do bazy ligi złoczyńców. Należą do niej Kurogiri i Tomura Shigaraki, który ma sześć lat i tak jakby jest bratem Izu.
A czemu jest jego tak jakby bratem?
Już tłumaczę. Tomura został wybrany, by być moim następcą, ale kto powiedział że nie może być ich dwóch? No właśnie. Nikt.

Muszę ułożyć jakiś sensowny plan. Po chwili wymyśliłem plan idealny.

1.Mówię Inko o moim planie.
2.Zabieram Izuku do bazy.
3.Poznaję go z Tomurą.
4.Izu zapoznaje się z Kuro i Tomurą.
5.Razem trenujemy młodego i uczymy dzieciaki tego co mieliby w szkole.
6.Tomura i Izuku stają się dla siebie braćmi i chronią siebie nawzajem.

Teraz tylko spróbować przedstawić go mej drogiej małżonce...

- Skarbie, słuchaj martwię się o Izuku... Myślę, że powinienem już go wprowadzać w treningi i wzmacnianie ciała... - zacząłem niepewnie konwersację

- Ale on ma dopiero rok! Jest za młody!- krzyknęła przestraszona Inko wizją 5 letniego Izuku z sztangą.

-Nie chcę, aby teraz brał udział w treningach. Zgadzam się, że jest na to za młody, ale nie możemy siedzieć bezczynnie. Słyszałaś co mówił Haru. Aby uchronić go przed śmiercią są dwa sposoby...-

-Jakie?! - przerwała mi

- sposób pierwszy to trening już teraz, a sposob drugi polega na odpowiednim wyłączeniu mocy.

- Nie zgadzam się na pierwszy sposób, ale o co chodzi z drugim? - zapytała zaciekawiona

- Jeśli zabiorę Izuku do bazy mojej Ligi, będę w stanie na rok wyłączyć jego quirk. Niestety mogę to zrobić tylko na rok i muszę mieć Izuku blisko siebie. Niestety musi być To baza ligi. - wytłumaczyłem jej część mojego planu

-Proszę, jak już będzie po wszystkim, przyprowadź go do domu.

Szczerze? Wiedziałem, że się zgodzi na drugą opcję. Jak tylko Izuku się obudzi zabieram go do jego nowego domu.

dwie godziny później

Izu nareszcie się obudził.
Spakowałem jego rzeczy wcześniej, więc możemy ruszać. Jeszcze tylko napiszę do Kuro, żeby otworzył przed nami portal. Po wykonaniu polecenia portal się otwiera, a ja widząc wystraszoną minę Izuku, postanawiam go wziąć na ręce. Wchodzimy.

Wylądowaliśmy w barze. Izu rozglądając się zaciekawiony, a jednocześnie zdezorientowany, od razu złapał kontakt wzrokowy z Tomurą. Cieszy mnie to.

- Braciszek? - cukier nagle mi podskoczył. Od razu uznał Shigarakiego za brata.

Starszy chłopiec podszedł do niego i kucnął przy nim.

"Shigaraki"

Siedzę w barze pusto patrząc na ruchome obrazki za ekranem. Niespodziewanie Kuro otwiera portal, a z niego wychodzi mistrz z jakimś bahorem. Wygląda na rocznego kurdupla. Ku mojemu zdziwieniu nawet się nie przestraszył.


- Braciszek? - zwrócił się chyba do mnie. Od kiedy nasza baza to przedszkole? Uh nie ważne... Jakby nie patrzeć niezły z niego słodziak i obserwując minę mistrza, ten chyba też tak twierdzi.

Podszedłem do dzieciaka i kucnąłem przed nim. Patrząc w jego oczy, mimowolnie się uśmiechnąłem.

- Co to za dziecko? - powiedziałem niemalże równo z Kuro.

- To, mój drogi Tomuro, jest Izuku. Twój brat. - szef pewnie jak zwykle sobie żarty robi - Jest moim biologicznym synem, a jako że jestem twoim przyrodnim ojcem, on jest twoim bratem. - to brzmi zbyt wiarygodnie...

Westchnąłem i spojrzałem na Kuro. Uśmiechał się.

- Okej, jestem To... - nie zdążyłem powiedzieć, bo dzieciak był szybszy.

-Tomura Shigaraki... Jestem Izuku Midoriya. Jesteś moim braciszkiem? - tego się nie spodziewałem. Niezły jest. Ale skąd on o tym wiedział?

************************************
Sruturutututututu koniec rozdziału

Hihihhihihihihi ja się podoba??
❤❤❤💛💛💛💚💚💚💙💙💙💜💜

Hejooo! Jako, że czytając tą książkę, w głowie miałam wizję na lepsze ułożenie niektórych zdań, tak oto "włamałam" się na konto Agaci i zrobiłam jej korektę jednego działu. Jak oceni że jej się podoba, będę korektorować resztę. Oczywiście możecie pisać w komentarzach która wersja wam się bardziej podobała :>






Ps. Moje martwe konto to Themazi

It's for you/villian Deku/ShigaDeku /BNHAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz