Thranduil i jego żona spodziewali się kolejnego dziecka. Bardzo się cieszyli z tego powodu. Król Leśnego Królestwa wreszcie odnalazł szczęście. Jednak zawsze znajdzie się osoba, która nie będzie się z czegoś cieszyć. Podczas gdy całe królestwo było uradowane, Legolas nie cieszył się tym. Wiedział, że będzie musiał się opiekować swoim rodzeństwem, dlatego tak bardzo znienawidził to życie, mimo tego, że jeszcze nienarodzone. Minęło trochę czasu od ogłoszenia ciąży królowej.
- Ahh - jęknęła z bólu królowa - Thranduil, powiedz komuś, aby zaprowadził mnie do zielarki!
- Tamiel, trzymaj się. - złapał ją za rękę i sam zaczął ją prowadzić.
Po drodze oczywiście zgarnął kogoś do pomocy. Legolas obrażony na cały świat strzelał z łuku do tarcz, nie przejmując się niczym. Po chwili przybiegł po niego jego ojciec. Był cały uradowany.
- Legolasie! Chodź zobaczyć swoją siostrzyczkę! - już było wiadomo, że to dziewczynka.
- Po co? - odburknął.
- Legolasie! - krzyknął poważnym tonem - marsz za mną!
Legolas poszedł za swoim ojcem. W sali u zielarki jego matka leżała w łóżku i trzymała małą dziewczynkę w rękach. Była zmęczona, ale szczęśliwa.
- Mamo co ci się stało? - zapytał Legolas. Nie wiadomo dlaczego martwił się o mamę bardzo, a o ojca wogóle.
- Ta mała mnie tak wymęczyła - odpowiedziała żartobliwie.
- I po co to wszystko.. Tylko się zmęczyłaś.
- Z tobą było tak samo, listku!
- Przestań.
- Chcesz ją potrzymać?
- Nie.
- Legolasie - powiedział zły na syna Thranduil.
- Jak ją nazwiemy? - zapytała Tamiel.
- Sam nie wiem, a jakie imię ci się podoba? - zapytał.
- Estelannúr.
- Piękne imie. - uśmiechnął się.
Wieczorem odbyło się huczne przyjęcie z okazji przyjścia na świat księżniczki. Była pięknym dzieckiem. Uśmiechała się do wszystkich, nie bała się, nie płakała. Rodzice ją bardzo kochali, tak jak reszta Mrocznej Puszczy.
CZYTASZ
Księżniczka Mrocznej Puszczy
FanfictionCzy jedna kobieta, w zasadzie.. jedna dziewczyna może odmienić losy całego świata? Czy dzieje śródziemia mogą potoczyć się inaczej? UWAGA NIE KONTYNUUJE TEGO