Weszłam, rozpakowałam torebkę, zerknęłam na telefon i zobaczyłam wiadomość od numeru nieznanego. Weszłam a tam...
_________________________________________
WIADOMOŚĆ OD NIEGO?! Ten debil śmie do mnie pisać?! Ugh.... Jaki z niego idiota! Zostawił mnie dla jakiejś małolaty! Naprawdę niezły z niego "crusher"! Chyba SRASZER!
Od Nieznany Numer
-Jak Ci tam z nowym chłopakiem? O mnie się zapomniało tak?!
Do Nieznany Numer
-Czy ty jesteś normalny?! Zdradziłeś mnie z 16-latką?! W ogóle jak śmiesz do mnie pisać?! Nie chcę cię znać!!
Od Nieznany Numer
-Oj słońce mnie tak łatwo się nie pozbędziesz🙂
Do Nieznany Numer
-Dobra, czego chcesz?
Od Nieznany Numer
-Spotkajmy się jutro ok. 20 przy Wawelu. Przyjadę rano do Krakowa. Chcę z tobą porozmawiać.
Do Nieznany Numer
-Dobra niech Ci będzie, ale potem masz mnie zostawić w spokoju!Nagle usłyszałam głos. Szybko schowałam telefon i zaczęłam udawać, że sprzątam.
-Kochanie! Co robisz?- zapytałam Kamil wchodząc do mojego pokoju
-Aaaa tak sobie sprzątałam hahah..
-Dobra a może chciałabyś pojechać ze mną, Karolem, Mateuszem, Kubą, Marcysią i Weroniką na Fluorescencyjnego Mini Golfa?-zapytał z ciekawości
-Jasne, z chęcią!-uśmiechnęłam się niewinnym uśmieszkiem i zaczęłam się przebierać. Ubrałam się tak jak Werka czyli o tak:Gdy wszyscy byli gotowi zapakowaliśmy się do autek.
Skip time to
Na miejscuCiągle myślałam o wiadomościach od Kacpra... Nie mogłam się skupić na grze.. i Marcysia z Werką to chyba zauważyły... W końcu do mnie podeszły i zapytały się:
- Wszystko dobrze? Wyglądasz zarazem na wkurzoną jak i zaniepokojoną. - zapytała Wera
- No właśnie, na pewno wszystko ok? - dodała Marcysia
- Nie dokońca... Dostałam pewną " ważną wiadomość" od byłego i teraz jestem z nim umówiona na rozmowę...
- O matko jak ten kretyn może do Ciebie pisać?! Skończony dureń!!!! - mówiła Wera
- Dokładnie... Ale czemu chcę się z tobą spotkać skoro zerwaliście i wie, że masz chłopaka? - zapytała Marcysia
- Akurat tej zagadki nie umiem rozwiązać... - odparłamSkip time to
Dom EkipyWróciliśmy po całej zabawie do Domu Ekipy.
Oczywiście nie obyło by się bez zajechania po Mc'Donalda po drodze. Więc najedzeni wróciliśmy do domu. Wszyscy wrócili do swoich pokoi, zmęczeni, ale w dobrych humorach.
Było już dość późno, więc wszyscy przebrani w piżamy zeszliśmy na dół, aby obejrzeć coś w telewizji itp. Oglądaliśmy „Harrego Pottera: Książe pół-krwi". No i ogólnie to tak sobie chillowaliśmy a po filmie każdy położył się spać. Wgramoliłam się na łóżko i poprzeglądałam jeszcze przez parę minut social media. Potem sobie zasnęłam.Skip time to
RanoObudziłam się o jakiejś 9:00 rano i w sumie byłam z siebie dumna, że nie była to jakaś 12:00 czy 13:00. Poleżałam jeszcze chwilkę w łóżku przeglądając social media i inne maile itp. Miałam tego STRASZNIE DUUUUUUUŻO, ale poradziłam sobie. Zeszłam na śniadanko i zrobiłam sobie jajecznicę i herbatkę. Usiadłam przy wyspie i wcinałam tę jajecznicę. Była naprawdę dobra.. KONIEC JAJECZNICY! Przebrałam się potem w jakiś biały t-shirt i zwyczajne mom jeans i wyszłam na dwór. Kupiłam ostatnio leżak i się na nim położyłam. Leżałam tak sobie i było przyjemnie i cieplutko. Później zobaczyłam że Marta, Wera i Kasia już wstały więc poszłam do nich i pogadałyśmy.
- Ej a może zrobimy sobie razem wszystkie makijaż? - pytała nas rozmarzona
- Dobry pomysł! - krzyknęłam razem z Martą
- Kasia gry też chodź! - namawiała Wera
Kasia się zgodziła i wszystkie zbierając swoje kosmetyki i to wszystko poszłyśmy do stołu narad. Gadałyśmy sobie o babskich sprawach i takich rzeczach. Ogólnie fajnie nam się malowało i przyjemnie naprawdę było._________________________________________
dziękuję za uwagę mam nadzieję że się podobało hah I no..
MEGA DZIĘKUJĘ ZA 10K ODCZYTÓW!!!! NIGDY BYM NIE POMYŚLAŁA ŻE TAK SIĘ STANIE! TO TAKA OGROMNA LICZNA, ŻE TO NIESAMOWITE❤️❤️🥺
NAPRAWDĘ DZIĘKUJĘ ❤️❤️
~Nina🐉
CZYTASZ
||Mój Chwastek🌱❤||Poczciwy Krzychu||ZAKOŃCZONE||
FanficJest to opowieść o ekipie. Główna bohaterka poznaje członków i ma z nimi różne przygody...❤😏🖤