Czy ja śnię?

178 3 1
                                    

-Zatańcz ze mną, T/I.- powiedział patrząc głęboko w moje oczy.

W tym momencie moje serce zamarło. Odwzajemniłam jego wzrok i poczułam dziwne dreszcze na całym ciele. Jakby w hipnozie podałam mu swoją dłoń, którą pewnie chwycił i pomógł mi wstać. Reszta zespołu w skupieniu obserwowała jak dalej potoczy się ta scena. Usłyszałam jak muzyka zmieniła się na bardziej dynamiczną, co obudziło mnie z letargu. Puściłam dłoń chłopaka i zdjęłam z siebie bluzę, aby było mi wygodniej.

-Sami się o to prosiliście.-powiedziałam i uśmiechnęłam się podnosząc jeden kącik ust w geście wyzwania. Chłopak widząc jak zmieniła się moja postawa sam lekko się uśmiechnął, a w jego oczach pojawił się tajemniczy błysk.

-W takim razie panie przodem.-powiedział i wskazał na wolną przestrzeń w sali. Nie tracąc czasu udałam się na środek, przymknęłam oczy i wsłuchałam się dokładniej w rytm muzyki. W tym czasie reszta chłopaków ustawiła się wokół mnie tworząc wielkie kółko. Po chwili dałam się pochłonąć dźwiękom muzyki. Moje ruchy były pewne i pełne energii tak samo jak i melodia. Starałam się dać z siebie jak najwięcej, wyobraziłam sobie, że jestem w moim ulubionym miejscu, gdzie zwykłam dawać swoje pokazy. To właśnie tam czułam się najpewniej, nie było tam miejsca na krytykę tylko podziw. To właśnie tam pokazywałam całą siebie, obdartą ze wszystkich niepotrzebnych masek, które przybierałam na co dzień. To było moje miejsce na ziemi, coś mnie tam przyciągnęło i wierzę, że było to przeznaczenie. Otworzyłam w końcu oczy i teraz patrzyłam prosto na Hoseoka rzucając mu wyzwanie, aby do mnie dołączył. Podeszłam powoli w jego kierunku i teraz to ja wyciągnęłam rękę.

-Pokaż co potrafisz, Jung Hoseok.- chłopak chwycił za moją rękę i mocno do siebie przyciągnął, nie zostawiając między nami wolnej przestrzeni.

-Jak sobie życzysz, T/I T/N.-szepnął wprost do mojego ucha. Teraz oboje znajdowaliśmy się na środku i prowadziliśmy bitwę, której żadne z nas nie chciało przegrać. Na moim czole zaczęły pojawiać się pierwsze kropelki potu, nie tylko spowodowane zmęczeniem, ale też całą tą atmosferą, która była wręcz nie do zniesienia. Napięcie i naszą energię było czuć na kilometr, nawet członkowie zespołu cofnęli się o kilka kroków chcąc dać nam większe pole do popisu. Nagle muzyka ucichła, a nasze ciała zaprzestały swoich ruchów. Jedynym słyszalnym dźwiękiem były nasze płytkie i szybkie oddechy.

-Wow, tego się nie spodziewałem.- powiedział Jimin, którego oczy były szeroko otwarte z wrażenia.

-T/I, gdzie nauczyłaś się tak dobrze tańczyć?!- krzyknął podekscytowany Taehyung podchodząc do nas.

-Lata praktyki robią swoje.-odpowiedziałam czując się niezwykle docenioną. W końcu usłyszeć takie słowa od członka jednego z najbardziej znanych zespołów na świecie nie było czymś na porządku dziennym. Dalej nie mogłam uwierzyć w to, co się przed chwilą wydarzyło.

-Dziewczyno, jakby tylko nasz menadżer zobaczył jaki masz potencjał, to na pewno udało by ci się osiągnąć wielką popularność. Nie każdy może się pochwalić takim talentem. -powiedział Namjoon, na co wszyscy przytaknęli zgadzając się z jego słowami.

-Wszystko widziałem.

Usłyszeliśmy czyjś głos dochodzący od wejścia do sali.  Odwróciliśmy głowy w tamtym kierunku i spostrzegliśmy mężczyznę stojącego przy drzwiach z założonymi rękami. Gdy udało mu się zwrócić naszą uwagę odepchnął się od ściany i podszedł do nas powolnym krokiem.

-Miło mi, jestem menadżerem chłopaków i chciałbym zamienić z tobą kilka słów na osobności, oczywiście jeżeli tylko zechcesz.- powiedział kierując swoje słowa w moim kierunku.

J-Hope ImagineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz