Była już 10, Nancy jak zawsze się spóźnia, przyszła, i spytała się o co mi chodzi. Wtedy ja, zawahałem się, czy na pewno to dobry wybór? Ale co jak nie ucieszy się? Trudno, jest już za późno, powiedziałem jej to, a ona od razu powiedziała, że domyślała się już od kilku lat. Była szczęśliwa, że powiedziałem jej, i obiecała, że nikomu nie powie, miałem nadzieję, że nie powie.
Potem poszliśmy na herbatę, i było tak jak zawsze, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, nie można było poznać, że chwilę temu stało się coś, dla mnie, tak ważnego.
Po wszystkim rozeszliśmy się do domów, ja ze spokojem, że w końcu komuś powiedziałem, ona szczęśliwa, że jej marzenie się spełniło.
CZYTASZ
To Skomplikowane
RomanceOpowiada o rozterkach miłosnych głównego bohatera o imieniu Jake, które są bardzo skomplikowane