Próbowałem wyciągnąć tą informację od jej przyjaciółek, lecz nadaremnie.
Ciągle miałem nadzieję, że to będę ja, ale jednocześnie nie wierzyłem w to.
Jedyne co udało mi się wycisnąć to to, że chodzi on z nami do klasy, więc mam szanse jeden do dwunastu, że to będę ja.
Ale był jeden plus, ona nadal nie domyślała się, że ona się mi podoba.
W końcu znalazłem w sobie tyle odwagi, by powiedzieć jej, że mi się podoba, była zdziwiona, nie spodziewała się tego.
Staliśmy chwilę w niezręcznej ciszy i nagle powiedziała, że lubi mnie, najbardziej z chłopaków z klasy ale... i wtedy zabrzmiał dzwonek na lekcję.
Poczułem, że jednak to nie ja, rozczarowany udałem się na lekcję...
CZYTASZ
To Skomplikowane
Storie d'amoreOpowiada o rozterkach miłosnych głównego bohatera o imieniu Jake, które są bardzo skomplikowane