Rozdział 1

5.8K 297 352
                                    

[D.W.] - długość włosów
[K.W.] - kolor włosów
[K.O.] - kolor oczu




-Tch. Że niby ja miałbym coś czuć do tej idiotki? - spytał wymijającym tonem. - Niemożliwe. Nie żartuj sobie ze mnie Kirishima! - na jego dłoni zaczęły pojawiać się małe wybuchy.
-Wcale nie żartuję, Bakugō - odparł poważnie czerwonowłosy.
-To wcale nie jest śmieszne! - krzyknął wściekły.
-A więc ja sam zaproszę ją na randkę, skoro ci to nie przeszkadza.
-Spróbuj tylko, to ci nogi z dupy powyrywam! - rzucił się na chłopaka przyciskając go do ściany.
-Więc jak nie miłość, to co to?
-Tch - blondyn puścił chłopaka i zawstydzony odwrócił wzrok. - Nie twój interes.
-A kto mnie prosił o radę?
-Idiota - odparł wymijająco. - W takim razie co mam zrobić?
-Bardzo męskie byłoby wyznanie jej co czujesz. Prawdziwy mężczyzna nie ukrywa swoich uczuć - doradził mu czerwonowłosy.
-Tch. Skoro to takie proste, to sam jej to powiedz!
-To ty ją kochasz, nie ja. Tylko próbuję ci pomóc.

  Po tej rozmowie blondyn wrócił do swojego pokoju w akademiku. Chłopak usiadł na łóżku zastanawiając się jak może okazać przyjaciółce swoje uczucia.

  Chwilę później owa dziewczyna wbiegła zdyszana do pomieszczenia, głośno zatrzaskując drzwi.
-Czego? - zapytał niechętnie, choć w głębi duszy czuł się szczęśliwy, że może spędzić z nią trochę czasu.
-No bo... - zawahała się. - większość naszej klasy bawi się w chowanego, a że ja nie mogę przegrać, pomyślałam, że przyjdę tutaj. W końcu każdy boi się tu wejść... - odrzuciła swoje [D.W.] [K.W.] na bok, po czym po namyśle dodała. - Mogę zostać?
-Niech pomyślę...Nie.
-Ale Kacchan! Ten jeden raz! - obydwoje wiedzieli, że na jednym razie się nie skończy. - Kacchan? - powtórzyła.
-Tch.
-Dzięki! Wiedziałam, że się zgodzisz! - przytuliła go w ramach podziękowania. Blondyn zarumienił się i lekko odepchnął od siebie dziewczynę.
-Idiotka - skomentował odwracając głowę na bok tak, aby nie było widać jego zaróżowionych policzków.
-Też cię kocham, Kacchan - zaśmiała się.

  Chłopak spojrzał na nią ze zdziwieniem w oczach, a jego serce zabiło szybciej. Czy to możliwe, by odwzajemniała jego uczucie? Szczerze w to wątpił, ale mimo wszystko nie tracił nadziei. Jego twarz zaczerwieniła się jeszcze bardziej, był prawie tak zarumieniony, jak Deku po rozmowie z dziewczyną.
-Wszystko w porządku? - wystraszyła się [T.I.]. Natychmiast przyłożyła rękę do czoła czerwonookiego.
-Co robisz, głupia? - odzyskał panowanie nad sobą. Strącił dłoń dziewczyny i przysunął się lekko zmniejszając dystans pomiędzy nimi.
-Sprawdzałam czy nie masz gorączki - rzekła z lekkim wyrzutem w głosie. -Mniejsza o to - dodała wesołym tonem. - To co robimy? Proponujesz coś?
-Idź lepiej spać, bo ze zmęczenia już cię nosi.
-Wcale nie! Mam mnóstwo energii! Mogę ci porobić fryzury? - spytała z nadzieją.
-Powaliło cię? - odpowiedział pytaniem na pytanie.
-No proszę! Masz takie fajne włosy! - nie poddawała się.
-Nie.
-Ale...
-Nie.
-W takim razie obejrzyjmy coś!
-Ehh. Horror pasuje?

  [K.O.]-oka pokiwała głową na tak, po czym wygodnie rozsiadła się na łóżku blondyna.

  [T.N.] nie bała się na filmie, jedynie w momentach, w których coś nagle wyskakiwało, chwytała rękę chłopaka.

  Po skończonym filmir, dziewczyna chciała wrócić do swojego pokoju, ale odkryła, że jest długo po ciszy nocnej.
-Kacchan? - szturchnęła przysypiającego czerwonookiego w ramię.
-Czego? - odparł sennym tonem.
-M-mogę nocować u ciebie?
-Hę?! - to pytanie rozbudziło go totalnie.
-Nie krzycz! Jest już późno. Jak mnie nakryją, gdy będę wracała, na pewno dostanę szlaban. Aizawa-sensei czasami potrafi być straszny...
-Ehh. - podszedł do szafy i rzucił w dziewczynę jedną ze swoich koszulek.
-Dziękuję, Kacchan! - pobiegła do łazienki się przebrać. Bluzka sięgała [K.W.]-włosej trochę przed kolana. Miała krótki rękaw i była cała czarna.

  Gdy [T.I.] wróciła, chłopak leżał już w łóżku. Dziewczyna nie pytając o zgodę, weszła na łóżko, po czym położyła się między ścianą a blondynem. Następnie wepchnęła się pod kołdrę, pod którą leżał również Bakugō.

  Parę godzin później, chłopak dalej nie spał czując ciepło i bliskość [T.N.].
Nagle wpadł mu do głowy plan godny tsundere, a mianowicie - blondyn chciał przutulić [K.O.]-oką. Ale żeby nie wyszło na to, że on to zainicjował, zabrał całą kołdrę i się nią przykrył. Kilka minut później zbudzona zimnem dziewczyna, przysunęła się bliżej i wtuliła w niego.
-Kocham cię, [T.I.] - szepnął i objął ją mocno, upewniając się, że [T.N.] śpi.





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak więc w końcu napisałam pierwszy rozdział
Wybaczcie, że musieliscie tyle czekać
Mam nadzieję, że rozdział się podobał^^

PLUS ULTRA!
~Yuka-chan💕

Przyjaciele || Katsuki Bakugō x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz