Przyjaciele || Katsuki Bakugō x reader

Rozdział 4

Wszystkiego najlepszego dla Bakusia!
~~~~~~

  Resztę festiwalu spędzili wspólnie, chodząc po różnych stoiskach i dobrze się ze sobą bawiąc. Nie zwracali uwagi na dotyczące ich komentarze (również te złośliwe), ponieważ byli zbyt pochłonięci sobą. Katsuki czuł się naprawdę szczęśliwy, że dziewczyna go nie odrzuciła, a nawet okazało się, że również go kocha. To samo można było powiedzieć o [T.I.], która wręcz emanowała radością i szczęściem. Cały czas chodziła uśmiechnięta, co zarażało każdego, kto tylko na nią spojrzał, w tym także Bakugō, który bezskutecznie starał się zamaskować uśmiech wchodzący na jego twarz.

-Kacchan! Chodźmy na występ klasy 1B! - krzyknęła wesoło [K.W.]-włosa.
-Tej bandy debili? Tch, nie - zaprzeczył.
-Ale... Proszę!
-Ehh, niech ci będzie - zgodził się niechętnie. - Ale idę tam tylko dlatego, żeby móc ponaśmiewać się z tych idiotów - dodał nie chcąc stracić swojej dumy.
-Oczywiście - odparła [T.I.] śmiejąc się z wypowiedzi chłopaka. - Mówił ci już ktoś, że masz charakter tsundere? Nie? Więc ja będę pierwsza! Tsundere! - specjalnie przeciągnęła ostatnie słowo, żeby go zdenerwować. 
-Tch, wcale że nie!
-A właśnie że tak! - zaczęła się z nim droczyć.
-Zamknij się, idiotko! - uciszył ją krótkim, ale agresywnym pocałunkiem. Po wykonaniu tej czynności, na jego policzki wkradł się delikatny rumieniec, który od razu został zauważony przez [T.N.].
-Ale Kacchan, nie ma się czego wstydzić - rzekła zadowolona z siebie dziewczyna.
-Tch - chwycił ją za rękę i pociągnął w stronę miejsca, w którym miało odbywać się przedstawienie.

  Na występie, [K.O.]-oka zaśmiewała się do łez, natomiast blondyn obserwował każdy jej ruch. Gdy tylko odrywała się na chwilę od sztuki i zwracała na niego uwagę, zawstydzony natychmiast odwracał wzrok i rumienił się lekko.

  Po udanym przedstawieniu klasy 1B, para udała się oglądać konkurs piękności, w którym brała udział jedna z bliższych koleżanek [T.I.], Nejire Hadō. Wydarzenie nie trwało długo, a wyniki zostały podane od razu po zakończeniu występów kandydatek. [K.W.]-włosa bardzo cieszyła się z wygranej fioletowowłosej, ponieważ według niej, zasługiwała ona na pierwsze miejsce, mało kto mógł konkurować z jej urodą. Katsuki twierdził jednak inaczej, dla niego najpiękniejsza była [T.I.] (chociaż nigdy w życiu by tego nie przyznał). Nejire natomiast wydawała mu się być raczej przeciętna, zwyczajna. Te myśli postanowił jednak zachować dla siebie.

  Następnie bez celu chodzili po stoiskach z różnymi rzeczami. W ten sposób obeszli wszystko na festiwalu. W końcu, zmęczeni wrażeniami, zatrzymali się pod jednym z drzew wiśni rosnącej na terenie U.A.. Roślina kwitła na śliczny różowy kolor, a jej słodki, delikatny zapach roznosił się wokoło. Dziewczyna przysiadła pod drzewem i spojrzała na niebo. Słońce zbliżało się ku zachodowi, pojawiło się parę gwiazd, oraz widoczny był lekki zarys księżyca w nowiu.
-Oi, idiotko, posuń się trochę - nakazał Bakugō.
[T.N.] bez słowa przesunęła się lekko, nie odwracając wzroku od naturalnego satelity Ziemi.
-Kacchan...? - odezwała się po jakimś czasie.
-Czego?
-Kim dla ciebie jestem? Kim dla siebie jesteśmy? - zapytała nieśmiało.
-Tch. Jesteś idiotką. Ale... - zatrzymał się. - moją idiotką  - dodał z trudnością, w międzyczasie się rumieniąc. Wyznawanie uczuć zdecydowanie nie było jego mocną stroną i szło mu beznadziejnie, ale tym razem bardzo się starał.
-Och... - dziewczyna zrozumiała przekaz i uśmiechnęła się szeroko. - Bardzo się cieszę! - w tym momencie zadrżała z zimna, wieczór robił się chłodny. Widząc to, chłopak okrył ją swoją marynarką, po czym niepewnie objął ramieniem. - Dziękuję... - wyszeptała i wtuliła się w niego, cały czas patrząc na z każdą chwilą coraz bardziej jaśniejący Księżyc. Parę minut później zasnęła, czując się bezpiecznie w ramionach Katsukiego.

~~~~~~~~~~~~~~~
Dopiero co dziękowałam za 100 wyświetleń, a teraz już jest ponad 200
Dziękuję, to bardzo dużo dla mnie znaczy <3
Cieszę się, że wam się podoba!

PLUS ULTRA!
~Yuka-chan🌸