Czy Potrzebny Jest Psychiatryk?

1.3K 60 166
                                    

Dopiero co wstałaś i pierwszy dźwięk który usłyszałaś to był dźwięk nalewania kawy, pomyślałaś że albo wrócili Twoi rodzice, albo Izuku poprostu wstał pierwszy, postanowiłaś pójść sprawdzić.

-witaj słońce- - nie dałaś dokończyć chłopakowi ponieważ cię przestraszył i pisnęłaś.

Nastała chwilowa cisza i z miny Midoriyii można było wywnioskować że nie wiedział do końca co się stało, był bardzo zszokowany tym że się przestraszyłaś.

- .... Przepraszam. - przeprosiłaś za swoją głupiutką reakcję
-... Nie szkodzi, jak już mówiłem. Witaj słońce! - chłopak się uśmiechnął bardzo słodko i szczerze
-słońce? Od kiedy jestem słońcem? - zachichotałaś idąc sobie zrobić śniadanie
-noo można powiedzieć że jesteś słońcem a inni z naszej klasy są planetami ponieważ się kręcą niedaleko ciebie- zachichotał i siadł obok ciebie przy stole

W tej kwestii możesz się zgodzić z Izuku, praktycznie każdy z klasy coś od ciebie zawsze chce nie ważne o jaką sprawę chodzi.

-mm... Chyba masz rację.. - przyznałaś mu wkońcu rację ponieważ nie wiedziałaś jak na to odpowiedzieć.
- nie chyba tylko napewno, a szczególnie chyba chłopaki... - popatrzył w inną stronę.
-zazdrosny jesteś może? - spojrzałaś na niego z zadziornym uśmieszkiem.
-CO- N-NIE! - chłopak się zarumienił i zaczął zaprzeczać Faktom.
- mhm...

Zjedliście śniadanie i wróciliście do twojego pokoju i gadaliście o różnych rzeczach, wkońcu macie weekend.
Nagle postanowiłaś zmienić temat na bardziej taki poważny.

-Izuku...?
- tak? - ciągle patrzy się na ciebie z uśmiechem.
-mogę wiedzieć co się konkretnie stało że poszłeś na chwilę na stronę zła...? Rozumiem jeśli nie chcesz nie musisz ale- chłopak nagle ci przerwał
- wiesz już co się działo w moim dzieciństwie ze mną i kacchanem... Teraz nie za dużo się zmieniło Kacchan się ciągle wywyższa i myśli że jest najlepszy, pewnego dnia mieliśmy sprawdzian z wf-u i używania naszych mocy, wszyscy dawali sobie jakoś radę lecz ja... - chłopak przestał mówić na chwilę i spojrzał na swoje dłonie, tak jakby się.... Zawiesił...
-lecz ty...? - zapytałaś z ciekawości.
-lecz ja ciagle łamałem swoje palce z powodu tego że nie kontrolowałem swojego daru... Kacchan ciągle miał do mnie jakieś pretensje że oczukuje czy coś, lecz nie oszukiwałem poprostu grałem czysto, w pewnym momencie tak zaczął na mnie krzyczeć i mnie wyzywać aż nie wytrzymałem, rzuciłem się na niego z wyzwyskami i potem uciekłem, wtedy spodkałem Tomu- ........ Spodkałem takiego gościa, nieco starszego odemnie który wszystko wysłuchał i zaproponował mi wstąpienie do jego paczki zła.
- i się zgodziłeś....

Chłopak zaczął się bardziej krępować, możliwe że to dlatego ponieważ za dużo powiedział na ten temat?

-chyba rozumiem co chcesz przez to mi powiedzieć, nie martw się, każdy popełnia błędy, a popełniamy błędy żeby się na nich uczyć! - próbujesz bardziej pocieszyć chłopaka.
-czuje się trochę lepiej jak już komuś to powiedziałem... Lecz nie wiem czy dobrze zrobiłem... A co jeśli teraz oni będą mnie szukać?-widać że chłopak zaczyna trochę panikować
-Nie martw się napewno damy radę! Razem! Mamy przecież być bohaterami! - uśmiechasz się słodko do niego

Izuku chyba się już uspokoił, gdy zobaczył twój słodziutki uśmiech aż zrobiło mu się ciepło na sercu i się lekko zarumienił lecz niestety ty tego nie zauważyłaś ponieważ odwrócił głowę w drugim kierunku

-Izuku...? Co byś chciał porobić dzisiaj...? Skoro jest weekend to chyba mamy szansę gdzieś wyjść i się wyszaleć

-w pewnym stopniu masz rację... Ale musimy uważać na różne niebezpieczeństwa...

Zmień mą przyszłość | Villain Deku x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz