Morze Poznane

28 5 0
                                    

Najpierw nędzny Ziemianin, teraz Selenita,
Powinienem być na rodzinnej planecie,
Lecz teraz moim domem ziemski satelita,
Gdzie nie ma ciebie, nigdy nie pocałuję cię,

Chcesz wiedzieć jak to być panem człowiecze,
A masz mentalność uległego i smutnego psa.
Spokojnie, to moja dusza do siebie skrzecze,
Nie słucha się choć mówi wciąż „chodź”, choć mówi „wstań”.

Przepraszam, że tak szybko o nas zapomniałem,
Uciekłem nie zostawiając ciepła w dłoniach twych.
Sam nie wiem i dotychczas nadal nie poznałem,
Jak to jest całować, kochanym nad wszystko być.

Mare Cognitum

Wiersze lunarneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz