Jezioro Śmierci

34 7 0
                                    

Przyglądam się z niedowierzaniem na kratery,
Bo one miliony lat trzymają dobrze się,
A ty i ja przyjacielu źle trzymaliśmy nasze stery,
Skoro mapę wyjąłeś i powiedziałeś „cześć”.

Samotnie migrować muszę na satelicie
Gdy w głowie dudnią mi twe wielkie obietnice.
Już nie ujrzę wiadomości od Cię o świcie,
Więc podnoszę nieszczęsny lament i wciąż krzyczę.

Bez twej dłoni pomocnej ciężej jest na świecie.
Mówili zawsze „Śmierci swej bacznie się strzeż",
Lecz o tym końcu nie myślałem Filoktecie,
Bo oto umarła nasza przyjaźń i my z nią też.

Lacus Mortis

Wiersze lunarneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz