×7×

591 44 34
                                    

Rozdział
╬|•Mały wypadek•|╬

Jedynie co dziewczyna mogła usłyszeć, to przeraźliwe piszczenie. Nie dochodziło one z zewnętrza, lecz z jej głowy. Było na tyle głośne, by zagłuszyć każdy dźwięk jaki był aktualnie dookoła niej. Próbowała otworzyć oczy, nie wiedziała co się dzieje. Zajęło jej kilka sekund na przypomnienie sobie co się stało.

- Hordak! - wstała z ziemi, rozglądając się za przyjacielem. Wzrok odmawiał jej posłuszeństwa. Nie potrafiła skupić się na żadnym obiekcie, cały obraz chwiał się i rozmywał. Widząc mężczyznę leżącego na ziemi od razu do niego podbiegła. - Hordak! Słyszysz mnie!? Odpowiedz mi! (od.auto. LYRCISTM "U OK?" [ Przepraszam XD ] )

Widząc jego sylwetkę przeraziła się. Jego głowa znajdowała się w kałuży krwi. Od razu sprawdziła jego tętno. Było słabe. Feralne auto, które potrąciło mężczyznę uderzyło w pobliską latarnię. Nie umiejętnie próbowała wyjść z niego osoba.

- O MÓJ BOŻE! O CHOLERA JASNA! - krzyknął przerażony kierowca, widząc skutki swojej nieostrożnej jazdy. Miał już podbiegnąć do leżącej dwójki, jednak wjechał w niego rower. - JEBANE ROWERY!

Dziewczyna nie potrafiła niczego powiedzieć. Jedyne co mogła zrobić to patrzeć na ciało swojego przyjaciela. Ze stanu osłupienia wyrwało ją mocne pociągnięcie. Ktoś odepchną ją od niebiesko-włosego. Byli to ratownicy. Dziewczyna sama nie była tego pewna, obraz przed jej oczami coraz bardziej ciemniał. Entrapta zaczęła powoli odpływać, aż do momentu kompletnej ciszy.

***

Fioletowo-włosa siedziała na dość niewygodnym plastikowym krześle. Szpitalne korytarze przytłaczały ją. Białe, lub można powiedzieć, że szare z powodu starości ściany nie pomagały jej odetchnąć. Głowa nadal ją bolała, ciągłe pulsowanie potęgowało też ten cichy pisk w uchu. Obok niej siedział Daniel, miał w gipsie jedną nogę. Jego mina też nie pałała radością. Jakby nie spojrzeć był winowajcą całej tej sytuacji, wystarczyła tylko jedna nieuważna jazda autem, by doprowadzić do potrącenia znajomego z pracy oraz masy problemów z policją, plus, gdy potrącił go rower złamał swoją nogę.

Dziewczyna przebaczyła mu, nie miała najmniejszego powodu by się złościć na chłopaka. Jedynym winowajcą w jej oczach była ona sama. Jedyne co mogła teraz zrobić to czekać na wyniki Hordaka. Już od trzech godzin siedziała wpatrując się w ściany. Wyciągnęła swój telefon z kieszeni. Zbita szybka wyświetlała godzinę 20:28. Po chwili mogła usłyszeć głos doktora, który zaczął się powoli zbliżać w ich stronę. Dziewczyna poczuła jakby jej całe ciało się napinało. Bała się wyników. Lekarz zauważając jej reakcję, zaczął od razu:

- Proszę się nie martwić, stan Pana Prime jest stabilny. Niestety jest pewien problem.

- Jaki?! - energicznie wstała z krzesła. - Jaki problem?!

- Proszę się uspokoić. Pominę fakt o licznych zadrapaniach na jego ciele oraz złamanej ręce - dziewczyna chciała przerwać, lecz on nie dał sobie wejść w słowo. - Jest coś poważniejszego . Pan Prime ma amnezję.

- C-co?- wydukała cicho dziewczyna.

- Jedyne co potrafił mi powiedzieć to swoje imię i nazwisko, dlatego potrzebujemy pani pomocy. Jak narazie jest pani jedyną z osób,  która może mu pomóc w tych chwilach.

Dalsza rozmowa polegała na zbieraniu informacji o Hordaku. Miejsce zamieszkania udało się zlokalizować w adresie jakim był zarejestrowany w pracy. Zadaniem Entrapty było przywiezienie kilku ubrań do szpitala, ponieważ te po wypadku nie nadawały się do dalszego użytku. Przy okazji mogłaby zabrać Impa z jego domu. Rokowania niebiesko-włosego wskazywały, że jego pobyt w szpitalu będzie trwał o wiele dłużej niż dziewczyna przewidywała.

For•You | EntrapdakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz