×1×

1.2K 82 18
                                    

Rozdział

×°Początek°×

Fioletowa farba pokrywała prawie całą podłogę, o umywalce nie wspominając. Rytuał Entrapty farbowania włosów powtarzał się z grubsza co trzy tygodnie. Lubiła eksperymentować ze swoimi włosami. Lubiła jaskrawe kolory. Ostatnimi czasy tak zakochała się w fioletowym, że to jej już weszło w nawyk.

Dziewczynę wybiło z transu pisknięcie Emily - jej trzy-nożnego psa. Sama mówiła, że jej liczba nóg jest poprawna, a każdy pies ma o jedną za dużo. Entapta zauważyła, że farba spadła na jej trzy-nożnego towarzysza.

-Wybacz, zamyśliłam się - po czym wytarła jego - już od teraz - fioletową głowę.

Ciągle dręczyła ją myśl, że straciła prace. Co zabawniejsze, dostała list proponujący jej współpracę od konkurencyjnej firmy. Była tym trochę zaskoczona. Dziwne, że taka firma mogłaby zatrudnić ją, małą jednostkę z wielkiego miasta. A jednak.

Po nałożeniu całej farby miała trochę czasu dla siebie. Czekało ją jeszcze tylko sprzątanie całej łazienki. Jednakże olała to. Wychodząc z łazienki, weszła od razu do kuchni. Miała małe mieszkanie znajdujące się na samym szczycie apartamentowca. Można powiedzieć, że nie miało sufitu. Wszystko było pod kątem. Całość składała się z małej łazienki, kuchni, oraz sypialni. Korytarz pomiędzy dwoma ostatnimi był jej salonem. Znajdowała się tam mała kanapa skierowana do małego telewizora. Dziewczyna zawsze kochała małe rzeczy, takie jak: popierdółki;
napoje; I przede wszystkim - jedzenie.

Wydawało się jej to takie "urocze".

Usiadła na kanapie i odpaliła swojego laptopa. Znowu czytała tego samego e-mail z propozycją o pracę. Ciągle nie mogła uwierzy. To było wprost wybawienie dla niej. Nie dosyć, że dobrze płacą, to blisko! Od pracy miała raptem 45 km. Zwłaszcza metrem było naprawdę szybko. Zamknęła przeglądarkę i zaczęła znowu się bawić programowaniem.

Po odczekaniu chwili zaczęła zmywać farbę, po czym zaczęła suszyć włosy. Jej kolor znowu zrobił się pięknie intensywny. Nawet Emyli miała teraz ładną 'grzywkę', co robiło efekt tupecika. Całą łazienkę zaczęła myć, ale nie oszukując się, tej łazience nic już nie pomoże.

Wreszcie mogła się położyć. Nawet dzisiejszy kontrolowany chaos nie przeszkadzał w pójściu do łóżka.

- Tak jest Emily. Jutro będzie wielki dzień - po tym piesek wskoczył jej na brzuch.

W prawdzie ekscytacja nie pozwalała jej zasnąć, lecz udało się jej to po pewnym czasie.

358 słów

For•You | EntrapdakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz