Michelle Pov
Rano obudził mnie okropny dźwięk budzika. Przekręciłam się na drugi bok wyłączając go. Powoli wstałam z łóżka zakładając buty w których chodziłam po domu i podeszłam do szafy z ubraniami. Wyjęłam z niej damski czarny garnitur oraz białą koszulę. Przygotowane rzeczy położyłam na łóżku. Wyszłam z sypialni i ruszyłam w stronę łazienki.
Weszłam do środka, zdjęłam koszulkę w której spałam i weszłam pod prysznic. Tak jak każdego dnia odkręciłam wodę która po chwili spływała po moim ciele. Przejechałam ręką po włosach odgarniając je z mojej twarzy i zamknęłam oczy.
Tak jak mogłam się spodziewać, gdy wykonałam ten ruch zobaczyłam te piękne czekoladowe tęczówki, które wypalały dziury w moim ciele. Pokręciłam lekko głową odganiając niepotrzebne myśli na drugi tor i skończyłam kąpiel.
Wyszłam z łazienki owinięta ręcznikiem i weszłam do sypialni. Założyłam przygotowane rzeczy i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i podeszłam do czajnika elektrycznego do którego nalałam wodę i wstawiłam ją aby się zagotowała. W międzyczasie podeszłam do lodówki z której wyjęłam sałatę oraz pomidorki koktajlowe. Przygotowałam sobie kanapki, które postawiłam na stole i to samo zrobiłam z kawą.
Kilka minut później zjadłam przygotowany posiłek a kubek po kawie oraz talerz włożyłam do zmywarki.
Spojrzałam na zegarek, było za piętnaście dziewiąta a o dziewiątej miałam być w pracy. Weszłam do salonu i wzięłam leżącą na kanapie torebkę do której schowałam telefon.
Kilka minut później jechałam w stronę pracy. Zaparkowałam auto i weszłam do dużego budynku.
Przywitałam się z recepcjonistką i wsiadłam do windy. Wcisnęłam guzik i pojechałam na górę.
Po godzinie pracy do pomieszczenia w którym się znajdowałam weszła Lisa przynosząc mi dokumenty.
- Dzięki.
- Nie ma sprawy. Właśnie, nawet nie miałam kiedy z tobą porozmawiać.
- Siadaj więc. - pokazałam na fotel stojący przed biurkiem.
- Chciałam się zapytać jak po panieńskim, podobała się niespodzianka?- zapytała.
- Podobała i właśnie chciałam się zapytać czy pamiętasz coś z tej imprezy.
- Ostatnie co pamiętam to jak tańczyłam z tym przystojnym facetem, ale ty też się dobrze bawiłaś, ty i ta tancerka dałyście czadu.- powiedziała uśmiechając się.
- Co masz na myśli mówiąc "dałyście czadu"?
- Nie pamiętasz? Więc tańczyłyście razem, ale to nie był zwyczajny taniec.
- Pamiętasz co było potem?
- Niestety nie.- odpowiedziała.
- Podasz mi adres tego klubu w którym pracuje?
- Dlaczego o to prosisz?
- Wiesz, że po pijaku robię różne rzeczy, a rano obudziłam się śpiąc obok niej.
- CO!? Spałaś z nią?!- krzyknęła.
- Zamknij się, zaraz cały budynek będzie cię słyszał.- warknęłam.
- Przepraszam, ale nie wiedziałam, że oni zostali na noc, wtedy wykorzystała bym te okazję z tym facetem.
- Lisa!- powiedziałam i zgromiłam ją wzrokiem.
- Co?
- Adres tego klubu.
- No tak, przepraszam. To jest ten najbliższy klub niedaleko twojego mieszkania, wiesz tam gdzie chodziłyśmy się napić.
CZYTASZ
You Changed Me (GirlxGirl)
Short StoryMichelle - 25-letnia narzeczona jednego z tych bardziej rozpoznawalnych biznesmenów w tym mieście. Jest w nim zakochana po uszy, a przynajmniej tak myślała do pewnego momentu. Oświadczył jej się i po roku postanowili wziąć ślub. Za kilka dni ma odby...