Prolog

9.6K 260 71
                                    

Siedziałem na ławce z Hermioną i Ronem, którzy od kilku minut całowali się namiętnie.
- Może byście się odkleili od siebie na sekundę, bo za chwilę Gryffindor straci punkty.
- Niby czemu?- Hermiona siedząc na kolanach mojego przyjaciela, popatrzyła się na mnie pytającym wzrokiem.
-Bo Snape tu idzie.
Popatrzyli na koniec korytarza,zobaczyli Snape'a idącego w naszą stronę. Ale czekaj, nie szedł sam, obok niego szedł, z jak zawsze podniesioną głowa do góry, Malfoy.
- Potter, za mną. A wam odejmuje po 10 punktów.
Ciekawe czego ode mnie chce. Spojrzałem tylko krótko na moich przyjaciół i wstałem. Ruszyłem za Snape'm i Draco. . Szliśmy korytarzami w stronę lochów i jego gabinetu. Otworzył drzwi i wszedł, a my za nim.
- Siadajcie - powiedział to i wskazał na krzesła.
Usiadłem na dosyć nie wygodnym krześle, ale jeśli nie ma się czegoś co się lubi to się lubi co się ma.
-Ja postoje- powiedział ten przygłup, zwany też tlenioną fretką.

-O co chodzi?

- Od dzisiaj macie ważną misję z Draco. Będziecie szpiegować Ministerstwo Magii....

----------------------------------------------------
Hej, postanowiłam, że spróbuję napisać książkę. Mam nadzieję, że się spodoba. Miłego czytania.

Wyrywamy się z mroku/drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz