Rozdział 3 cz.3

4.2K 152 58
                                    

Odsunąłem się nagle.
-Nie możemy!
-Czemu niby?
-Mam dziewczynę, a ty nią nie jesteś!!
-Harry, ale ona się nie musi dowiedzieć.
-Nie, nie będę jej zdradzał z tobą, jak tylko wrócimy do normalnego życia, będzie jak dawniej. Nie będziemy się lubili i tyle.
-Aha...-Draco tylko uśmiechnął się słabo- skoro tak chcesz to okej. Od dzisiaj śpię na kanapie. Wybraniec powinien mieć przecież najlepsze wygody.
Powiedział to i podniósł się.
-A i czekam na moją koszulkę, bo przecież nic nas nie łączy.
Zauważyłem w jego oczach ból. Zdjąłem jego koszulkę i ją mu rzucilem. Od razu poszedłem do sypialni i wziąłem ubrałem się w ubrania, które dał nam Dumbledore na tą misję. Była 11:30 jak skończyłem się ubierać. Wszedł Draco i popatrzył się na mnie z bólem, ale nie zwróciłem na to uwagi za bardzo. Wiem, że go to bolało, ale nie mogłem inaczej tego rozwiązać. Kocham go, ale wiem, że Ginny będzie płakała, a Ron pewnie się na mnie wścieknie, bo przecież to jego siostra, a Draco to jego wróg. Hermiona wie, że darze uczuciem Malfoya i wręcz mnie wspiera, ale nie mogłem. Sprawianie nieprzyjemności komuś na kim ci zależy i kogo kochasz nie jest przyjemne. A ja własnie to musiałem zrobić, pomimo, że moje serce mówiło, żebym zerwał z Ginny i był z Draco. Zacząłem myśleć o wszystkich naszych pocałunkach z Draco i porównywałem je z niedoskonałymi pocałunkami Ginny. A może jednak lepiej by było gdybym zerwał z nią i był z Draco. Nie myślałem, że też odwzajemnia moje uczucia i postanowiłem, że nie będę próbował. Dobra, pomyśle o tym wieczorem. Poczekałem na blondyna i razem wyszliśmy z mieszkania. Gdy szliśmy w stronę ministerstwa, nie odzywaliśmy się do siebie, ale widziałem kątem oka, że Draco co kilka sekund patrzy na mnie z bólem.W końcu doszliśmy do miejsca w które, przez następne kilka dni mamy "pracować".

Draco POV. 

Dlaczego? Przecież, było już tak dobrze. Myślałem, że mnie kocha,  a on postanowił być z tą zdrajczynią krwi. Rozumiem, że byłem dla niego okropny przez te kilka lat, ale przecież przeprosiłem. Chociaż, sam sobie bym nie wybaczył, takie okropieństwa mu robiłem. Na początku myślałem, żeby się nim tylko trochę pobawić, przyznaje się. ale jednak chyba się zakochałem.....

---------------------------------------------------------------------------

Hej, dawno nie było rozdziałów, wiem o tym. przez kilka dobrych dni, pisałam ten rozdział dodając po kilka mniejszych zdań.

Wyrywamy się z mroku/drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz