2.Znajomi?

905 54 9
                                    

Uhh, Nadchodziła dziewiętnasta czyli czas kolacji. Przez całe 4 godziny od obiadu, każdy chłopak w ciszy się rozpakowywał.
-To co chłopcy lecimy na kolacje?-Hajime zapytał.
-Jasne, głodny jestem- Kazuichi odpowiedział.
-No jak zawsze-prychnął Tanaka
-Dobra, możecie chwile zaczekać bo tym razem nie mogę znaleźć butów-powiedziałem.
Mój kochany przyjaciel Hajime je znalazł, ale cała reszta też szukała.
Wchodząc do stołówki miałem nadzieję, że zobaczę tą drużyne, bardzo mnie zaciekawili-powiedziałem w myślach.
Tak też się stało! Mieli stoły naprzeciwko mojej grupy, często patrzyłem na tego jednego z złotymi oczami. Udawałem, że niezbyt mnie interesują, ponieważ inni chłopcy z drużyny, też byli bardzo ciekawi tych wysokich niczego sobie piłkarzy nożnych. Starałem się jak najwolniej jeść kanapkę, by dłużej spędzić czas z piłkarzami na stołówce.
Nerwowo przełykając ostatni kęs, złapałem klucze do naszego domku i dałem znak mojemu stolikowi, że już spadamy.
Po umyciu zębów przebraniu sie w jakieś wygodne ciuchy, czas troche pogadać.
Całkiem spoko Junko dobrała nam pokój, nareszcie poczułem dobrą koleżeńską więź.
-Co o nich sądzicie?-zapytałem.
-Co o kim?-Wyrażaj się jaśniej Ouma-Hajime oznajmił
-No o tych piłkarzach-podniecony rzekłem.
-Skąd wiesz że grają w piłkę?-Kazuichi zdziwiony odkrzyknął
-Mieli na plecach bluzy piłkę do nogi geniuszu-Tanaka lubił dogryzać Kazuichiemu.
~Interesujący, może jakaś fajna znajomość by się narodziła?-Hinata z obojętnością stwierdził.
-Ej, myślicie że podobam się Soni?-Kaziuchi w takim momencie zmienił tematz
-Myśle, że jej podoba się Tanaka biedaczku-powiedziałem.
-Ahh, pieprze to-wkurzył sie Kazuichi.
-Nie bój nic, Tanaka wiesz że jesteś moim dobrym bracholem-dodał.
Gadaliśmy tak do dwudziestej trzeciej i magicznie zasnąłem, o szóstej trzydzieści pobudka.
Wstałem, patrzę mój domek był pusty, spojrzałem na zegarek siódma dziesięć!
Dobra, ogarnąłem fioletowe tornado, ubrałem jakąś luźną koszulke, spodenki, klapki i bieg na śniadanie. Całe szczęście ze droga na stołówkę trwała zaledwie trzy minuty.
Wchodzę zestresowany swoim spóźnieniem. Junko zdenerwowana zaczęła się wydzierać
-JAK MASZ ZAMIAR NIE WSTAWAĆ, TO MASZ ZAMIAR BIEGAĆ PIĘĆDZIESIĄT KÓŁEK KARNYCH? ODPUSZCZAM CI OSTATNI RAZ-krzyknęła surowo.
Wtedh zorientowałem się, że wszyscy patrzą na mnie, wliczając w to inne drużyny na stołówce. W tym ośrodku łącznie z nami było około pięciu drużyn!
Usiadłem do stolika.
-Yoooo, co tam?-udając że nic się nie stało powiedziałem.
-Spoko spoko, tylko Junko przesadziła z treningami-Hinata jako pierwszy mi odpowiedział.
-A jak wyglądają plany na te 10 dni?-pisknąłem.
-Trening od ósmej do dwunastej, następnie przerwa do obiadu. Drugi trening lub rekreacja-typu jezioro od szesnastej trzydzieści do osiemnastej.
No i rozciąganko od dziewiętnastej trzydzieści do dwudziestej-Tym razem Tanaka udzielił mi odpowiedzi.
Kazuichi wcinał parówki jajecznicę i trzy kanapki.
-Ojoj-dodałem.
Wpadając drugi raz na złoto okiego, odłożyłem talerz i zawróciłem z moją gandzią do domku.
Dobra, to szykuje się na trening!
Koszulka na krótki rękaw, leginnsy, buty do biegania i lece.
Wszyscy gotowi czekali na zewnątrz, zobaczyłem ukratkiem jak piłkarze szli nad jezioro.Wtedy......

———————————
Pozdrawiam mam nadzieje, że wam sie podoba jeheheh

|wakacyjny romans|saiouma|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz