Rozdział 8

751 25 7
                                    

Pov. Karol

W- A kiedy się jej o to zapytasz?

F- Myślę, że w sylwester

T- Teraz pytanie czy zostaje u nas czy leci gdzieś z przyjaciółmi

P- Mam nadzieję, że zostanie

Mm- Uuuu coś się szykuje

F- Zakochał się chłop

P- Wcale, że nie 

PK- Nikt ci nie wierzy 

F- Nowy ship

M- O tak!


Pov. Julia

Po wysuszeniu włosów zeszłam na dół do salonu gdzie każdy siedział.

T- Moja droga siostrzyczko zostajesz u nas na sylwka czy jakieś plany masz?

J- Jak na razie zostaje ale nic nie obiecuję 

T- Okej

Odłączyłam telefon od ładowarki i usiadłam na kanapie pomiędzy Kubą a Martą. Zaczęłam przeglądać Instagrama, a reszta rozmawiała na temat najnowszych filmów. Po 15 minutach po salonie rozniósł się dźwięk mojego dzwoniącego telefonu. Na wyświetlaczu pojawiła się  nazwa "Moje kochanie♥". Tak miałam zapisaną Paulę. Odebrałam.

J- Cześć kochanie moje

Pa- Hej słodziaku

J- No co tam chcesz?

Pa- A nic  po prostu mi się nudzi

J- Fajne życie

Pa- Wiem a co ty porabiasz ?

J- No sobie siedzę i sobie insta przeglądam

Pa- A jak z Pateckim?

J- No kurwaa skończ o to pytać bo zaraz tam do ciebie przyjadę i cię zaatakuję i będzie źle z tobą

Cała ekipa się na mnie popatrzyła.

J- Co się tak patrzycie?

T- Z kim ty tak konwersujesz?

J- Z kochaniem moim 

T- Ty masz chłopaka?- zapytał z niedowierzaniem 

J- Czekaj

Chciałam przyjaciółce napisać, że udaję, że mam chłopaka i, że włączę na głośnomówiący więc niech się nie odzywa. Odpisała okej.

J- Poczekaj chwilę misiu 

;;;

T- To odpowiesz?

J- No mam a co?- na co Patecki wyraźnie posmutniał

T- Kogo?

J- Co się interesujesz?

F- Zrywaj bo nasz ship musi się udać

J- Jaki ship?

F- No ty i Kubuś

Pa- A widzisz nie tylko ja tak myślę

J- Kurde Paula zabije cię kiedyś

Pa- Czekam i pozdrawiam ludzi - i zaśmiała się

P- Ooo Paula i jej bujna wyobraźnia 

Pa- Kochanie widzę, że ekipa mnie już zna

J- Oczywiście skarbku

F- Paula wpadaj na sylwestra do nas

Pa- Nie wiem czy mi się uda, ale może wpadnę

Pa- Ale mam pytanie do Kuby

P- No słucham

J- Nawet się nie waż patologio

T-O co chodzi?

J- Pewnie chce się zapytać jak relację między nami

Pa- Skąd to wiedziałaś?

J-  Bo się o  to zawszee pytasz idiotko 

Pa- Wal się

J- Okej 

Pa-Czekam na odpowiedź 

P- Nic się nie zmieniło

Pa- Jednak się zmieniło bo gadacie razem bez kłótni

J- Jezu pogodziliśmy się i tyle

Pa- aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa - zaczęła krzyczeć ze szczęścia

J- Ryj kuźde

Pa- Shipp

F- Prawda

J- Idę od was bo zaraziliście się bujną wyobraźnią do tej osoby

Pa- Aha

J- Buziaczkiii, kocham cię do zoba

Pa- Ooo taż cię kocham , bajoo

Zakończyłam rozmowę.

J- Jesteście powaleni

P- Ooo jak miło

J- Idę od was 

Udałam się do kuchni i zrobiłam sobie kawę.

F- Bobas my lecimy spać- usłyszałam krzyk z góry 

 J- Dobra - odkrzyknęłam

Z kawą weszłam do salonu. Na kanapie siedział Kuba.

J- A ty co spać nie idziesz?

P- Nie chce mi się iść za daleko 

J- A no okej

P- Chcesz mnie zanieść?

J- Za ciężki jesteś

P- Niee

J- To zobaczymy wskakuj na barana

P- Spoko

Jak powiedział tak zrobił. Z ledwością go uniosłam. Całe szczęście, że miał pokój na parterze.

P- Dziękuje bardzo

J- A proszę

Kidy chciałam już wychodzić chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

P- Gdzie się wybierasz?

J- No spać

P- Pani śpi dzisiaj u mnie

J- Dobra, ale ty na górze

P- O nie nie

Wziął mnie jak pannę młodą i położył mnie na łóżku po czym mnie przykrył i położył się obok mnie. Odsunęłam się jak najdalej od chłopak, lecz ten mnie do siebie przysunął i zasnął przytulony do mnie. Po jakiś dwóch godzinach wyszłam z objęć chłopaka i udałam się do salonu gdzie po krótkiej chwili zasnęłam.



/////////////////////////////////////////////////////


Hej, chciałabym wam życzyć Wesołych Świąt, żebyście pomimo tej trudnej sytuacji spędzicie te święta chociaż z najbliższą rodziną. Oczywiście chociaż trochę mokrego dyngusa. Pamiętajcie ZOSTAŃCIE W DOMU i uchrońmy nasze życie. Jeszcze raz Wesołych Świąt!!

Nienawidzę cię, ale cię kocham// Kuba PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz