Ch. 4 Niebezpieczeństwo

2.1K 134 126
                                    

W poprzedniej części:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W poprzedniej części:

O 11 byłam w domciu. Szybko pobiegłam do pokoju i się położyłam na łóżku, gdy nagle zadzwonił do mnie nieznany numer....

W tej części: (POV Reader)

Dziwne.. Jakiś 'nieznany numer'.. Ciekawe, bo komuś z naszych klasowych pranksterów zachciało się robić pranki jak Marcin Dubiel. Usiadłam na łóżku i odebrałam jak człowiekowi przystało.

- Halo, pizza? - zapytałam sarkastycznie, chcąc też zabawić się w prankstera.
- Nie, tutaj twoja ukochana Himiko, ty głuptasie - odpowiedziała ze słodkim głosikem.

O nie.. Ten demon (N/A : kocham Togę, ale w tym ff dla Was lub dla Waszej postaci nie zbyt ją lubicie c; ) Te zło wcielone...

- Huh?! Skąd masz mój numer i co chcecie?! - zapytałam trochę przestraszona.
- Oi oi kochana, popełniłaś wielki błąd uciekając od nas - Toga zignorowała moje pytanie.
- Odpowiedz na moje pytanie - Uniosłam swój głos.
- No dobra, dobra! Jakiś gościu sprz- - Przerwała blond włosa, gdy nagle usłyszałaś znajomy ci głos - Oh (T/N) jak dobrze znów cię usłyszeć... Chciałem cię powiadomić, że od teraz radzę ci się wszędzie rozglądać, bo nigdy nie wiadomo czy cię znów znajdziemy...

O fuck, przeszły mnie ciarki.. Co za creep.. Ale czy to czasem ten cały Dabi?!

- Przepraszam cię bardzo, ale kim jesteś? - zapytałam, gdy zaczęłam zasuwać rolety w moim pokoju
- Skoro już pytasz, napewno mnie pamiętasz, jestem Dabi. .. Wiesz chciałem ci powiedzieć, że twój quirk jest spoko.. - odpowiedział, gdy w tle było słychać, że Toga chce się dorwać do telefonu.
Poczułam się troszczkę doceniona, ale z pewnego powodu się rozłączyłam..
Nie wiem co się stało.. Byłam przerażona czy.. Nie.... (T/I) ty głupku nigdy tak nie będzie.. Nie będziesz taką idiotką jak 4 lat temu..

Flashback [ 4 lata temu, 8 klasa, Szkoła]

Moja pierwsza miłość..

Dziwne jest te uczucie.. Nigdy nie czułam czegoś takiego.. Czy on był wyjątkowy?

Tak, jest bardzo wyjątkowy...
Ale czemu nie odwzajemnia tych uczuć?

Na przerwie przypomniałam sobie, że w mojej szafce od W-F zostawiłam telefon, więc wróciłam do szatni..
Jak weszłam do pomieszczenia zauważyłam to czego się nie spodziewałam..

Jak mógł tak mi zrobić..
Jak ona mogła mi tak zrobić..

Ten śmieć całował moją koleżankę..
Poczułam ból w klatce piersiowej, chciało mi się płakać. Zakaszlałam i szybko odwróciłam się i zabrałam telefon z szafki.

Nagle usłyszałam głos mojego 'chłopaka'.
- Kochanie, ja mogę wyjaśnić - wy bełkotał, odsuwając dziewczynę od siebie.
- Z Nami Koniec - powiedziałam prosto z mostu.
Po tym wyszłam z szatni z łzą na policzku..

Czemu ja?

Dlaczego?

Co ja takiego źle robię?

Koniec Flashback'u [POV Reader]

Przypominając sobie to co się działo 4 lata temu w szkole, zabolało mnie znów..
Obiecałam sobie, że w nikim już się nie zakocham..
D

o tego ten gościu jest przestępcą i.. ehh to by było dziwne..
Jakby.. przyszły bohater i przęstępca.
No i gdyby tak by sie stało to wszyscy uznali mnie tak zwanego 'Traitor'a'.
Jezu.. (T/I) ogar, nie myśl teraz o miłości...

Timeskip [Następnego dnia]


Obudził mnie dzwięk mojeo budzika na mojej komodzie. Była godzina 10:30 Wow.. Nigdy tak długo nie spałam.. No cóż...

Wstałam z łóżka, zjadłam śniadanie, pościeliłam łóżko i się umyłam.
Po gorącej kąpieli w wannie, przebrałam się w czarną bluzę z krótkim rękawkiem, krótkie spodenki, ciemná koszulkę z długimi rękawami, podkolanówki i buty na platformie. Była już godzina 11:30.

Ciuchy:

Następnie postanowiłam się przejść na spacer

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Następnie postanowiłam się przejść na spacer. Wyszłam z domu i zadzwoniłam na grupkę "Bakusquad" czy coś w tym stylu.

- Hejj wszystkim, chcecie się umm spotkać? Wiecie, bo po ostatniej akcji troszkę boje się wychodzić sama.. - zapytałam niezręcznie.
- Pewnie - odpowiedzieli wszyscy.
- To o 12:00 się spotkajmy! - odrzekłam z uśmiech na twarzy i potem się rozłączyłam. Po chwili schowałam komórkę do kieszeni moich krótkich spodni.

Szłam przez centrum miasta, gdyż na samym końcu ulicy znajdował tam się piękny park. Było to najpopularniejsze miejsce w mieście oraz najładniejsze.
Gdy już byłam na miejscu, usiadłam na ławce i cierpliwie czekałam na swych kolegów. Wyciągnęłam telefon z jednej z moich kieszeni i sprawdziłam godzinę.

-------------------------------------------
| 11:58 |
| Czwartek, 28 czerwca |
------------------------------------------

Heh..Przed czasem, no cóż. Zachichotałam po cichu, gdy po kilku sekundach zauważyłam całą grupkę moich przyjaciół idąc w moją stronę...

Ciąg dalszy nastąpi!

Omg już 16 gwiazek i prawie 90 odczytań/wyświetleń (nwm jak to nazwać xd). Chciałabym wam powiadomić, że chaptery będą miały po max. 800 słów oraz nie będę pospieszać tej "miłości" pomiędzy Reader'em [lub waszą OC] i Dabim.

Dziękuje za czytanie tej części!
Miłego dnia/południa/ nocy oraz Wesołych spóźnionych Świąt Wielkanocnych!

"Big Changes" Dabi x Female! Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz