10. W związku

476 17 1
                                    

Na start mam wiadomość o tym że nie znalazłam zeszytu, ale postaram się w miarę odwzorować ten rozdział poprostu tutaj.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
POV. Raven

-Bo... No przecież żartuje głupku! Oczywiście że zostanę twoją dziewczyną Garze Loganie - Powiedziałam powstrzymując śmiech

-Naprawde? Raven ja... - Nie dałam mu dokończyć bo wbiłam się w jego usta

Po długim pocałunku poszliśmy do mojego pokoju trzymając się za ręke. Podczas podróży rozmyślałam jak powiedzieć o "nas" Tytanom. Muszę to ustalić z Garem. Teraz jest na to idealny moment, bo weszliśmy do mojego pokoju i nikt nie usłyszy.

-Gar... - przerwałam na chwile i poklepałam miejsce obok siebie na łóżku by usiadł , po czym kontynuowałam - Jak chcesz powiedzieć to reszcie?

-Normalnie. Przecież wiesz że każdy chciał byśmy byli razem. Nie będzie im to przeszkadzało, mogę się założyć o ucięcie mi ręki - Starał się mnie zapewnić że mam się tym nie martwić.

-No wiem. Tylko to zawsze jest dziwne do powiedzenia, bo wiesz przecież że przyjaźnimy się od dawna i tak nagle mówimy "Siema, jesteśmy w związku" - Mówiłam to patrząc Besti głęboko w oczy

-Nie martw się o to. Lepiej Ci będzie jak powiemy to odrazu. Nie będziesz się wtedy przejmowała tym. Idziemy teraz? - Powiedział głosem, który jakimś cudem mnie uspokoił

-No dobrze - Odpowiedziałam już spokojna, a on mi dał krótkiego buziaka i wyciągnął ręke na znam że mam mu ją podać

Tak jak chciał tak zrobiłam. Podałam mu moją dłoń i już po chwili siedziałam w salonie patrząc jak mój ukochany woła wszytkich przez głośnik. Czekaliśmy na nich siedząc na kanapie. Na szczęście nie trwało to długo, ale pierwsze co usłyszeliśmy z ust Robina to:

-Raven to nie fer. Gdy Bestia zwołuje zebranie pojawiasz się odrazu, a gdy ja to musimy czekać sto piedziesiąt siedem lat. - Gdy skończył mówić wykonał ten dziwny znak brwiami góra, dół po kilka razy.

Ja na jego komentarz i czyn odpowiedziałam przewracając oczami i w tym też momęcie wszyscy się zaśmiali.

-Dobra koniec tych śmiechów mam, a raczej mamy dla was wiadomość - Gar społrzał na chwile na mnie i kuntynuował - Ja i Raven jesteśmy razem - dokończył

-No nareszcie! - Krzykneli wszyscy Tytani oprócz mnie i Besti

-Jak to nareszcie? Nie jesteście źli? - Zapytałam

-Oczywiście że nie przyjaciele! Od tygodnia mamy plan by was sfatać ze sobą, ale jakoś nie było czasu by go realizować - Odpowiedziała mi Kori

-Jak to sfatać? - Zapytaliśmy z Bestią
w tym samym momęcie

-Ciągnie was do siebie od pół roku, ale dopiero od paru tygodni zaczeliście mieć lepszy kontakt. Drugi kłopot był taki że Raven wmawiała sobie że nie może. - Wypowiedział się Cyb

-Moja wina że jestem córką demona i musiałam osiągnąć ponad 80 stopień opanowania?

-Nie. Ale za to moją winą jest to że pomogłem Ci to opanować. - Rzekł do mnie Bestia

~Skip Time (drugi dzień około 13)~

Szłam do Terry by jej wszytko opowiedzieć. Ciężko mi jest jej wybaczyć, ale staram się, bo od zawsze chciałam mieć siostrę. Co prawda może nie do końca wyobrażałam sobie w tej roli Terre, ale może to jest zapisane gdzieś tam wysoko w naszych losach byśmy się pogodziły.

Gdy dotarłam pod jej drzwi zapukałam.

-Dzień doo... - "Mama" Terry zdzwiła się gdy mnie zobaczyła i przez to przerwała swoją wypowiedź

-Dzień dobry. Wiem że jestem nie codziennym widokiem w tych drzwiach, ale mogła bym wejść? Chciała bym pogadać z Terrą. - Starałam się mówić ze spokojem w głosie.

-Jasne. Mam pytanie. Pogodziłyście się po latach rozłąki? - Spytała wpuszczając mnie do budynku

-Można tak powiedzieć. Jeśli Terra będzie chciała wytłumaczymy pani wszytko. - Uśmiechnełam się do niej i poszłam do pokoju Terry.

Przed drzwiami wziełam głęboki oddech i zapukałam trzy razy.

-Wejdz mamo, po co pukasz? - Po jej słowach się lekko uśmiechnełam i weszłam

-Od dziś jestem twoją mamą. - Stanełam przed nią z nieśmiałym uśmiechem

-Raven?! Ty tutaj? - Spytała zdziwiona

-Trochę Ci się w pokoju zmieniło. Mi się troche w życiu zmieniło i muszę Ci to opowiedzieć. - Usiadłam obok dziewczyny na łóżku. Chyba właśnie oglądała coś na Netflix'ie bo obok niej leżał otwarty laptop z zatrzymanym odcinkiem "Dom z papieru"

-O co chodzi? - Zadała mi pytanie dalej lekko nie dowierzając

-Wale prosto z mostu. Jestem z Garem. Stało się to co chciałaś. - Lekko się uśmiechnełam lecz tym razem już pewna siebie

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~703 słowa~

Rozdział nie za długi, ale też nie za krótki. Mam nadzieję że się podobał

~Ola Goździk~

•|| Raven i Bestia || Możemy wszytko ||• ℤ𝕒𝕜𝕠𝕟́𝕔𝕫𝕠𝕟𝕖<𝟛Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz