28 września
— Kochanie, popraw mu ten makijaż, przecież ma zły odcień podkładu!— Pansy nawoływała Hermionę, krzątając się po pomieszczeniu.
Wszyscy biegali, zbierali potrzebne rzeczy i przygotowywali się do uroczystości.
Draco dzielnie siedział na obrotowym fotelu, czekając na przyjaciółkę z zestawem kosmetyków.
Zostali z Harrym odseparowani od siebie, bo przecież nie mogą się zobaczyć aż do wymiany przysiąg. Blondyn śmiał się z narzekań narzeczonego, ale to przecież tradycja. Dlatego pocałował go w nos i uciekł do małego pokoju, który na ten dzień stał się jego garderobą.Zdecydowali się na ślub w małej altance nad jeziorem, która z tej okazji została pięknie przystrojona. To w tym miejscu spędzili swój pierwszy wspólny wypad. Wiązało się z tym wiele wspomnień, więc nie wahali się z wyborem.
— Jestem, jestem!— brunetka wpadła do pokoju jak burza i natychmiast zabrała się do pracy. Zmyła źle dobrany podkład i nałożyła mu bardziej pasujący. Delikatnie podkreśliła oczy blondyna, a na jego usta dodała wiśniową pomadkę.
— Od razu lepiej!— pochwała ją żona.— Dobra, młody, masz jeszcze trochę czasu. Przespaceruj się albo napij herbaty— poradziła.Draco przytaknął z małym uśmiechem, zbierając się z miejsca. Postanawiał wziąć siebie coś do picia i przejść się na świeżym powietrzu, by ochłonąć.
— Spokojnie, zawołamy się, gdy będzie czas!— obiecała Hermiona, całując go w policzek i prowadząc do drzwi.— Nie stresuj się tak, wszystko będzie perfekcyjnie.
I blondyn jej zaufał. Porwał ze stołu butelkę pomarańczowego soku, kierując się na kamienną dróżkę, prowadząca do pobliskiego lasku. Z tego domku, który wykorzystali, by się przygotwać mieli kilkanaście minuty do docelowego miejsca ceremonii.
Draco spacerował między drzwiami, starając się ochłonąć. Nie bał się ślubu, no może troszczkę, ale nie ze względu na Harry'ego. Tego akurat był pewny. Kochał go nad życie.
Bardziej denerwował się, że coś pójdzie nie tak, czegoś zapomną lub czegoś zabraknie.
Mimo iż przyjaciele zapewniali, że wszystkim się zajęli, nie mógł odpędzić swoich myśli.
Oparł się o pień drzewa, nabierając dwa łyki soku. Zamknął oczy, wyobrażając sobie chwilę, gdy będzie już miał złotą obrączkę na swoim palcu.
Tak, mimo wszystko, czuł ekscytację.Jego telefon zawibrował, więc wyciągnął go, by odczytać wiadomość.
Pansy pisała, żeby już powoli wracał.
Wstał, idąc spokojnie w stronę leśnego domku, w którym się zatrzymali. Na podjedzie wyrzucił pustą butelkę do pobliskie kosza, a w tym samym czasie usłyszał podjeżdżający samochód.
Wiedział, że to zapewne ich goście, choć większości z nich miała przyjechać dopiero nad jezioro na sam ślub, a potem na przyjęcie. Tylko najbliżsi zjeżdżali tutaj wcześniej.
Zdziwił się bardziej, gdy zobaczył na podjedzie taksówkę. Nie domyślał się, kto mógł nią przyjechać.
Po chwili z samochodu wyszły dwie postacie, niestety aż za dobrze znane przez Draco. Kobieta rozglądała się po okolicy, spoglądając z nad swoich ciemnych okularów, a mężczyzna ruszył zamaszystym krokiem w stronę budynku.
Draco poczuł, że robi mu się słabo, a obraz wiruje przed oczami. Wstrząśnięty pojawianiem się swoich rodziców, nawet nie zauważył, że z taksówki wysiadła jeszcze jedna osoba. Nie mogli go zobaczyć, gdyż kierowali się w przeciwną stronę.Los jednak nad nim czuwał, gdyż nie wiadomo jakim cudem, Ron pojawiał się przy nim, przytrzymując go w pionie.
— Hej, wszystko okej, młody?— zapytał, odwracając go w swoją stronę.— Jesteś okropnie blady. Znaczy jeszcze bardziej niż zawsze. Ale znam to. Sam denerwowałem się przed swoim ślubem, pamiętam, jak mnie uspokajałeś...— chłopak trajkotał, ale blondyn przerwał mu, ściskając jego ramiona.
— Nie o to chodzi!— pisnął.— Widzisz tę parę, która tam idzie?— wskazał głową, by Ron spojrzał w tamtym kierunku.— To moi rodzice...
—CO?— starszego chłopaka wcięło. Patrzył to na przyjezdnych, to na przyjaciela.— O cholera... z tego, co pamiętam, nie wysyłaliśmy im zaproszenia na wasz ślub, prawda?
![](https://img.wattpad.com/cover/221488083-288-k312540.jpg)
CZYTASZ
WIZJA |drarry|✔️
Fanfic„Miłość w swej prostej i nieśmiałej mowie powie najwiecej, kiedy najmniej powie." Draco Malfoy przeszedł wiele w swoim życiu, ale znalazł upragnioną przystań, Harry'ego Pottera. Odkrywa drogi szczęścia i uczy się miłości. Czy staną się narzeczeństw...