6

404 8 0
                                    

Gdy rano się obudziłam zauważyłam, że Lucasa nie było obok mnie, trochę się wystraszyłam, ale pomyślałam, że jest pewnie na dole. Ubrałam się, umyłam i pomalowałam. Gdy schodziłam po schodach, aby coś zjeść, usłyszałam głosy dobiegające z kuchni. Słyszałam głos Lucasa i nieznajomej mi osoby, nie byłam tym przejęta, bo w naszym domu było dużo osób do załatwiania różnych spraw.
Gdy kierowałam się do kuchni usłyszałam jak ta osoba mówi coś o handlu, byłam bardzo ciekawa, dlatego podsłuchałam.

- Ile chcesz za nią?- usłyszałam jak męski głos mówi w stronę Lucasa.

- Ona nie jest na sprzedaż- Lucas był pewny siebie, a ja nadal nie wiedziałam o co chodzi.

- No ale Lucas, to w takim razie pożycz mi tą dupeczkę skoro nie mogę jej kupić.- nie wierzę, oni mówią o mnie, przestraszyłam się, bo zdążyłam przyzwyczaić się do Lucasa.

- Zjeżdżaj stąd!- usłyszałam głos Lucasa, który był podniesiony.- Nikogo ci nie pożyczę.- Nie miałam ochoty już dalej podsłuchiwać, dlatego weszłam do pokoju.

- Dzień dobry.- przywitałam się grzecznie.

- O, wstałaś już Ninka- powiedział Lucas, a mężczyzna zaczął oblizywać swoje usta.- Tutaj jest Pan Smith, mój znajomy z pracy.- Powiedział Lucas i wskazał palcem na mężczyznę.

- No dobrze, na mnie już czas. - po tych słowach mężczyzna wyszedł i potargał moje włosy. Lucas zauważył moje zniechęcenie, jednak nic nie powiedział. Gdy Pan Smith już wyszedł Lucas zaczął rozmowę.

-Nino, przepraszam Cię za niego.- Powiedział Lucas, po czym pocałował mnie w policzek.- nie przejmuj się nim, bo przecież dzisiaj jest bankiet.- zapomniałam o bankiecie, chyba wszystkie wydarzenia, które wydarzyły się przez ostatnie dni zostały mi w pamięci.

- Zapomniałam o bankiecie, Lucas o której mamy tam być.- zapytałam

-o 16:30 - odpowiedział chłopak

- Coo?!! Przecież jest już 12:30, dlaczego mi nic nie powiedziałeś. Muszę zadzwonić po fryzjerkę. - byłam przestraszona, bo zostały mi 4 godz. Szybko uciekłam do pokoju aby zadzwonić do fryzjerki, która odebrała po pierwszym sygnale. Po krótkiej rozmowie zjawiła się fryzjerka.Uczesała mnie oraz pomalowała. Wyglądałam bardzo zjawiskowo i gdy zeszłam na dół zobaczyłam Lucasa, który miał na sobie granatowy garnitur.

-Jak ty ślicznie wyglądasz.-powiedział Lucas.-Możemy już iść?

- Tak- powiedziałam lekko się uśmiechając. Gdy wyszliśmy z domu, mężczyzna otworzył mi drzwi do samochodu, cała podróż trwała w milczeniu. Gdy dojechaliśmy na miejsce, moim oczu ukazał się duży budynek. Lucas otworzył mi drzwi, złapał mnie za rękę i weszliśmy do środka. Wszyscy skupili swój wzrok na nas, czułam, że pożerają nas wzrokiem. Nagle Lucas skręcił w boczny korytarz i udaliśmy się schodami w górę. Dotarliśmy do pomieszczenia z widokiem na cały klub, w którym były czarne fotele, pozajmowane przez innych ludzi.

- Lucas!- wykrzyknął nieznajomy mi głos- Jak dobrze Cię widzieć stary. Lucas i mężczyzna zaczęli klepać się po plecach, jak starzy dobrzy przyjaciele.

- To jest Nina Miller. Moja kobieta- powiedział Lucas, a ja się zaczerwieniłam.

- Miło mi cię poznać Nino, jestem Jake Fill, jednak muszę już was opuścić i życzę miłej zabawy- powiedział chłopak i po chwili nas opuścił. Gdy dotarliśmy do miejsc przypisanych do nas, jakiś mężczyzna zaczął zagadywać Lucasa.

- No siema, Lucas- wykrzyknęli prawie wszystkie osoby.

- Cześć- powiedział Lucas, witając się ze wszystkimi. Gdy usiedliśmy już na kanapy, nagle ktoś się odezwał.

- Lucas, a to kto jest?- jakiś facet wskazał palcem na mnie.- Czyżby kolejna dziwka? - Lucas natychmiast przestał być radosny, a wszyscy zaczęli się śmiać.

- To jest moja kobieta, poznajcie Ninę Miller, a i jeszcze jedno, ona nie jest dziwką tak jak większość dziewczyn w tym klubie.- każdy spojrzał na Lucasa, zdziwiony, a ja nie widziałam ci zrobić.

- A no sory w takim razie Lucas, nie wiedziałem.- powiedział ten sam mężczyzna, który jeszcze niedawno śmiał się. Po krótkiej rozmowie, któryś z mężczyzn, jak się później okazało Filip, zaczął klaskać w dłonie.

- No dziewczynki, może macie okazję potańczyć przed nami.- powiedział Filip, a reszta mężczyzn zaproponowała ten pomysł swoim kobietom. W tym czasie, gdy inne dziewczyny wyginały się przed swoimi mężczyznami, ja spojrzałam na Lucasa. Ten nie był zadowolony pomysłem zaproponowanym przez Filipa.

- Nie musisz iść- powiedział Lucas, a ja byłam mu bardzo wdzięczna.

- A ta twoja Ninka dlaczego nie będzie tańczyć?- powiedział James.

- Bo nie ma ochoty.- powiedział stanowczym głosem Lucas. Gdy partnerki mężczyzn usiadły i zaczęliśmy ponownie rozmowę, do pokoju wszedł George ze swoją dziewczyną, para przywitała się ze wszystkimi i zajęła miejsca obok nas. Porozmawialiśmy jeszcze trochę na tematy, które mnie nie interesowały, aż Filip znowu nie zaczął klaskać, co oznaczało taniec swoich dziewczyn przed nimi. Kobiety się poderwały, a ja i Luiza (dziewczyna George'a)
siedziałyśmy na fotelach.

- Może zatańczymy?- zapytał się mnie Lucas

- Okeej, ale nie umiem dobrze tańczyć. - powiedziałam rumieniąc się.

- Nic się nie stanie, wystarczy, że ja umiem.- uśmiechnął się Lucas. Po krótkim tańcu usiedliśmy znów na kanapy.

- Lucas, gdzie są toalety?- grzecznie zapytałam, szepcząc chłopakowi.

- Musisz iść prosto i w lewo, a tam będą drzwi.- powiedział Lucas, a ja zeszłam z kanap i udałam się do toalety. Wnętrze było ładne, ale załatwiłam swoje potrzeby i gdy miałam już wychodzić, ktoś złapał mnie w tali i zakrył oczy.

- Lucas? Nie rób sobie żartów.- powiedziałam, myśląc, że spotkam Lucasa. Gdy się odwróciłam i mężczyzna zdjął mi dłonie z oczu, ujrzałam masywnego blondyna, widziałam, że to nie jest Lucas, bo on jest szatynem.

- Niech pan mnie puści!- wykrzyczałam, ale mężczyzna mnie nie słuchał. Po chwili poczułam ukłucie....

Hejkaaa
Jak widzicie kolejny dział i mam nadzieję, że się spodoba,
^JULKAAA^

Życie z mafiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz