Prolog

1.3K 24 3
                                    

To miał być najpiękniejszy dzień w moim życiu.
Wszystko zaczęło się od pięknego tortu urodzinowego, który dostałam od rodziców i przyjaciół. W końcu miałam już skończone 19 lat. To była duża impreza, moja cała rodzina dała mi prezenty którymi się bardzo cieszyłam. Dostałam mój wymarzony telefon oraz parę Drobiazgów. Zbliżał się wieczór, moja cała rodzina pojechała już do domu. Zostałam ja moi rodzice oraz Dylan- mój starszy brat. Byłam bardzo uradowana ponieważ za chwilę miałam spotkać się z moim chłopakiem Kevinem. Rodzice nalegali aby zawiózł mnie tata, jednak ja nie chciałam ponieważ mam skończone 19 lat i chciałam wybrać się sama. Pomalowałam się, ubrałam, założyłam kurtkę i zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy. Idąc ciemnym, nieoświetlonym parkiem trochę się bałam jednak otuchy dodawała mi rozmowa z moim chłopakiem. Szłam tak 15 min, gdy po chwili skręciłam w małą uliczkę. Ta droga prowadziła do domu Kevina, byłam już coraz bliżej, jednak po chwili Kevin się rozłączył. W oddali widziałam dom Kevina, który był pięknie oświetlony. Po chwili usłyszałam jakby ktoś za mną szedł, więc się odwróciłam jednak nikogo nie ujrzałam. Przyśpieszyłam kroku i gdy byłam 100 m od domu mojego chłopaka ktoś złapał mnie za ramię. Zobaczyłam wysokiego mężczyznę, który zapytał się mnie gdzie idę. Nie odpowiedziałam, tylko próbowałam się wyrwać, jednak na nic. Jego uścisk był mocny i to nie dawało mi szansy. Po chwili poczułam ukłucie i straciłam przytomność. Obudziłam się w samochodzie, który był bardzo ładny, tak mi się wydawało. Siedziałam na miejscu pasażera. Gdy  spojrzałam w bok ujrzałam tego samego mężczyznę który mnie porwał. Zaczęłam krzyczeć, a mężczyzna nie zwracał na to uwagi. Droga była długa, prawie usypiałam ale po chwili mężczyzna położył swoją dłoń na mojej nodze przez, co zdenerwowałam się oraz wszystkie mięśnie mi się zacisnęły. Oderwałam jego dłoń od mojej nogi co chyba mu się nie podobało ale to nie mój problem.. Droga była długa, jednak w końcu dotarliśmy do pięknej białej willi. Mężczyzna był bardzo uprzejmy, a swoim wzrokiem, mógłby rozkochać w sobie niejedną kobietę. Gdy weszliśmy do domu, ujrzałam piękny biały salon oraz jadalnię i stół, przy którym chłopak kazał mi usiąść. Po krótkiej niechętnej rozmowie dowiedziałam się, że mężczyzna ma 24 lata i jest szefem mafiiiii....

Witam!!!
Mam nadzieje, że się spodoba. Już niedługo będzie nowy rozdział. Wyczekujcie. ^JULKAAA^

Życie z mafiąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz