Rozdział 7

17 0 0
                                    

-Będziesz bo inaczej nie będzie miziania.- Ten dupek bezczelnie wodził palcem po mojej szyi. Wiedział gdzie dotknąć żebym po chwili była jak w niebie. Znalazł mój słaby punkt. Widział jak powoli przejmuje nade mną kontrolę gdy swoim palcem jeździł po gładkiej szyi. Zamknęłam oczy bo bardzo musiałam sie pilnować żeby nie pokazać po sobie że mi sie to podoba. Moja mina pozostawała chłodna. Zanim chłopak sie obejrzał szybkim ruchem kopnęłam go w piszczel tak że zawył z bólu i skulił sie niczym zbity pies. Wstałam z miejsca z widoczną wyższością ponieważ chłopak siedział na ziemi trzymajac sie za obolałą nogę. Warto nosić buty z twardą końcówką.
-Zapamiętaj, ja nie jestem grzeczną dziewczynką.-Puszczam mu oczko po czym odchodzę z dumną miną że pokazałam mu gdzie jego miejsce. Głupi kundel, serio uważał że dam mu się tak łatwo podejść. Teraz będę musiała umyć szyję jebanym Domestosem. Weszłam na korytarz pełen nastolatków, ściany na nim w kolorze beżu były pokryte licznymi graffiti, no tak, klasa artystyczna. Na ścianach widniały graffiti między innymi sławnych muzyków, kilka cytatów roznosiło sie na ścianach a do tego granatowe szafki pod nimi, przewróciłam oczami kiedy wpadłam na śliniącą sie parę.
-Ble, kurwa. Nie przy ludziach.-Spojrzeli na mnie z oburzeniem ale taka już byłam. Może i bezczelna ale zawsze działało. Prychnęli coś o "Wrednej suce" jak myślę chyba o mnie.
- Wreszcie ktoś docenia moje starania.-Ukłoniłam sie nonszalancko i uśmiechnęłam fałszywie a chłopak który stał u boku dziewczyny pokazał mi środkowy palec ale widziałam jak patrzy na mnie. Podobałam mu się. Łatwo to poznać po tym jak wgapiał sie w mój dekolt i na moje nagie ramiona. Na sobie miałam koszulkę Louisa ale była luźna i spadła troche ukazując właśnie moje nagie ramiona i piersi. Zaśmiałam się.
-Starasz sie zaprezentować mi w jaki sposób powstała twoja erekcja na mój widok?-zapytałam a on poczerwieniał zawstydzony. Reakcja dziewczyny która stała przy nim? Bezcenna. Prychnęła i zaczęła na niego krzyczeć że jak może i odbiegła zła. Chłopak spojrzał na mnie nadal czerwony ale to już chyba nie były rumieńce. Był zły, nie, on nie był zły. Był teraz wkurwiony a ja śmiałam mu sie prosto w twarz. Mój głupi uśmieszek wyginał mi usta i ukazywał szerwg białych zębów. Chwile patrzył na mnie po czym zaczął iść za dziewczyną. Wzruszyłam ramionami i po 5 minutach już stałam na przystanku obok szkoły. Wyciągnęłam z kieszeni fajki na co oczywiście stare baby stojące obok mnie popatrzyły z pogardą. Uśmiechnęłam się słodko i zapytałam czy może mają też ochotę czy będą tylko patrzeć. Usłyszałam tylko oburzenie wywołane u kobiet i teksty typu "Co za bezczelna smarkula" "Takie to bezczelne w dzisiejszych czasach". Zaśmiałam sie i pokręciłam głową zaciągajac sie odpalonym papierosem.
-Ale to nie my drogie Panie, bezczelne smarkule jak to powiedziałyście siedzimy całe dnie w oknach i wypatrujemy co ciekawego dzieje sie na naszych podwórkach. Nasze życie nie jest aż tak nudne i nie polega na czepianiu sie młodszych. -Puściłam im oczko i wtedy sie zaczęła burza "O mój kochany Jezusie, broń tą grzesznicę bo już jest na złej drodze" lub "Gdzie sie takie chamskie dziecie wychowało". Wzruszyłam ramionami i wyrzuciłam papierosa depcząc go nogą, założyłam słuchawki i wsiadłam do autobusu, nie siadałam tylko stanęłam w rogu zajmując jak najmniej miejsca. Zatracałam sie w muzyce, słuchałam jej a bardziej tekstu co przywoływało myśli. Gdy wysiadłam na miejscu gdzie znajdował sie mój mechanik wyskoczyłam z autobusu na równe chodnik bo kierowca zatrzymał sie z pół metra od niego. Nawet nie trudziłam sie żeby zapukać do drzwi i weszłam do środka, przy autach stał ponad 100-kilogramowy facet ubrudzony smarem, głowe miał łysą a na twarzy miał brodę i wąsa na których zostało trochę pozostałości po jedzeniu.
-Siema Tony.- Przywitałam sie z nim i patrzyłam co robi.-Za ile będzie gotowa Żyleta?-Rzuciłam a on sie zaśmiał.
-Już jest. Następnym razem uważaj bo jej nie odratuje.-Puścił mi oczko na co sie zaśmiałam.
-Wierze w ciebie.-Odpowiedziałam i zmarszczyłam nos a do garażu nagle weszło 5 facetów w towarzystwie tego dupka ze szkoły.
***********
Następny u Przemekkk

PołączeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz