Rozdział któryś tam

8 1 0
                                    

Dostałam telefon od Charlsa że ten dupek porwał naszych ludzi! Zabije gnoja. Ugh, co prawda sama byłam sobie winna ale chciałam go wkurwić jak najbardziej to możliwe, wiedziałam że dobrym celem było jego auto. Wiedziałam że to był jego skarb więc zleciłam chłopakom je rozwalić i pomalować na różowo. Westchnęłam gdy usłyszałam że złapał ich. Trzeba będzie znowu do niego pojechać. Na moje nieszczęście wiedziałam że chłopak znowu zacznie mi wypominać na osobności wczorajszy seks. Jaka ja jestem głupia że się z nim przespałam.

Po 20 minutach znalazłam sie pod dobrze mi znaną kryjówką tego pajaca. Ochroniarze rzucili mnie spojrzeniami strachu ale i zdziwienia, bali sie. To dobrze, powinni. Wpuścili mnie bez słowa i spojrzeli na siebie wymieniajac spojrzenia. No cóż. Kiedy znalazłam sie w korytarzu prowadzącym do pokoju chłopaka zawachałam się. W głowie pojawiły mi sie obrazy naszej wspólnej nocy, moje paznokcie w jego plecach, jego cudowne jęki, jego dotyk a nawet zapach. Wzdrygłam sie na przyjemny dreszcz jaki towarzyszył dotykowi chłopaka za mną. Blondyn obejmował mnie od tyłu a jego dłonie znalazły sie na moim brzuchu, wtulał sie we mnie całym przodem a podbródek położył na moim ramieniu.
-Nieładnie tak nasyłać na mój samochód brzydkich Panów ale powiedzmy że ci wybaczę.-Szepnał mi do ucha a na moim ciele pojawiła sie gęsia skórka.
-Wypuść ich.-Wyszeptałam wtulona i zamknęłam oczy. Znowu mu się daje. Kolejny raz. Złapałam chłopaka za dłonie mając zamiar je zabrać ale Przemek chyba wyczuł co chce zrobić i splótł nasze palce. Przełknełam głośno ślinę.
-P-proszę.-Ledwo ten wyraz przeszedł mi przez gardło. Zaśmiał się. Bawi go to?!
- Oj maluszku, jak dasz buziaka to może ich wypuszczę. Bardzo mnie zezłościłaś twoim zachowaniem. -Zaśmiał sie i zaczął nami powoli bujać, czułam całe jego ciało blisko swojego. Westchnęłam i odwróciłam głowę w jego stronę a ciało nadal zostało tyłem do niego, pochylił sie lekko żebym mogła dosięgnąć jego ust a ja złożyłam szybki pocałunek na jego wargach. Mruknął z zamkniętymi oczami i przybliżył się jakby czekał na więcej.
-Miał być buziak, nie buziaki. -Przewracam oczami i zakładam ręce na piersi. Wyglądam teraz pewnie jak obrażony bachor na co on sie słodko śmieje i jak zwykle rusza moimi policzkami. Jak on mnie wkurwia, patrzę mu w oczy wściekła a on sie uśmiecha i puszcza mnie nagle. Zaczyna iść do kuchni na co marszcze brwi i ide za nim, bezczelnie wyciągam fajkę z kieszeni oraz jego zapalniczkę i odpalam papierosa. Zaciągam się dymem i po chwili wypuszczam go. Obserwuje każdy krok chłopaka i dokładnie widze ruchy jego mięśni na plecach kiedy wyciąga z wyższej szafki dwie szklanki i stawia je na blat.
-Napijesz sie? -Pyta Przemek skanując mnie wzrokiem na co przygryzam wargę.
-Zrób mi kakao. -Odpowiadam oschle i siadam na blacie nadal paląc, chłopak staje między moimi nogami na co marszcze brwi a on zaczyna sie pochylać do przodu. Przełykam głośno ślinę i w momencie gdy nasze usta mają sie spotkać ten sie cofa z mlekiem w dłoni i słodko chichota z wrednym uśmiechem. Cholera. Naprawdę chciałam żeby mnie pocałował. Obserwuje jak chłopak wstawia trochę mleka w rondelku i wyciąga kakao z górnej szafki. Czekając aż mleko sie zagotuje pale papierosa, on znowu sie odwraca przygryzając wargę co u niego wygląda zabójczo seksownie, staje między moimi nogami. Odgarnia mi kosmyk włosów za ucho na co przechylam głowę jak kot który chce żeby go głaskać. Przejeżdżam mu palcami po policzku na co też lekko przechyla głowę patrząc na mnie dużymi oczami. Jest cholernie uroczy. To trzeba przyznać. Nagle słyszymy dźwięk jego telefonu na co blondyn wzdycha i odbiera.
-Halo? No cześć Sara.- Wita sie chłopak a ja przewracam oczami, pewnie znowu jakaś suka. Oczywiście nie jestem zazdrosna o tego debila. - Mówisz w piątek? No nie wiem, zobaczę. Może będę. - Mówi a ja przewracam oczami gdy cały czas gapi sie na mnie. Rozłącza sie i uśmiecha do mnie.
-Co? Umówiłeś sie na ruchanko?-Rzucam złośliwie lekko zirytowana choć nie wiem co jest tego powodem.

*****
Kolejny u Przemekkk

PołączeniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz