.16.

8 0 0
                                    

Asto x Ikuo
Asto

Ehhh co z tym Kazuo. Pisałem z nim a nagle poczułem czyjś podbródek na moim ramieniu. Spaliłem buraka
-I-Ikuo!
-Co z Kazuo? Spytaj go czy może się rozczytać
-Em wysyłasz mu notatki?
Spytałem speszony a on spojrzał na mnie z tą kamienną twarzą. Kurna co jest?!
-Mhm skoro ty tego nie robisz
-Ej! Ale ja nie cóż booo
-Pokaż zeszyt
-Ha?! Nie!
Nagle odsunął się ode mnie i wziął mój zeszyt...ugh nic nie piszę no tak... spojrzałem na ławkę... chwila to jest zeszyt od polskiego! Podniosłem szybko głowę...o matko szybko wyrwałem mu zeszyt... patrzyłem wystrszony na niego. Jezu jeśli on zobaczył to...
-Em... pięknie rysujesz
Odwróciłem głowę speszony. Nagle do klasy weszła Pani i kazała każdemu usiąść na swoich miejscach...Ikuo ewidentnie chciał jeszcze coś powiedzieć ale zrezygnował i poszedł... spojrzałem szybko na jego plecy a później na otwarty zeszyt który trzymałem przyciśnięty do mojej klatki...tch od tamtego momentu nie mogę się skupić na niczym inny. Miałem ochotę go narysować więc zacząłem to robić. Nawet nie wiem dlaczego bo dawno nie rysowałem. A starałem się uchwycić każdy szczegół, kontur jego twarz...i uśmiech. Na prawdę nie pamiętam kiedy ostatnio tak się starałem. Zamknąłem zeszyt i schowałem do plecaka i schowałem twarz w rękach. Matko co się ze mną dzieje? To przyjaciel...a czuję przy nim tyle emocji. Tch dlaczego? Ikuo coś ty mi zrobił...?

Zacząłem zmieniać buty...Ikuo pewnie czeka na mnie przed szkołą...jestem speszony tym wszystkim... więc dowiedział się czegoś nowego o mnie. Nikomu nigdy nie powiedziałem że rysuję. Heh teraz mój najlepszy przyjaciel o tym wie. Ha ha ha nawet fajnie może pokaże mu inne rysunki... Ikuo na prawdę wiem że jest wspaniały...i nie wyśmieje mnie. Podniosłem się szczęśliwy i miałem już wybiec ze szkoły ale zobaczyłem Ikuo w rogu szkoły z... jakąś dziewczyną. Byli bardzo blisko siebie. Serce jakoś dziwnie mnie zabolało jakby szpilka mi się wbiła w serce...schowałem się za ścianą, wychyliłem się i obserwowałem ich. Na sucz nagle położyła rękę na jego klatce. Tch co za... otworzyłem szeroko oczy i załapałem się za serce kiedy Ikuo ją przytulił a ona zrobiła to samo...w-wyglądali na szczęśliwych... poczułem dziwny napływ łez. Tch szybko je wytarłem ale przez to upuściłem plecach. O nie... odsunęli się od siebie i odwrócili się szybko... spojrzałem na nich wystraszony ale bardziej patrzyłem w oczy Ikuo z pytaniem"dlaczego?"
Tch szybko podniosłem plecach i wybiegałem ze szkoły z większymi łzami. Czemu to tak boli?! Powinien się cieszyć że mój przyjaciel ma dziew...ngh boli to nawet jak o tym pomyśle! Czemu?!
Nagle zostałem pociągnięty za rękę i mocno zatrzymany
- Puszczaj!!!
Zacząłem się szarpać aż się odwróciłem i zobaczyłem stojącego nade mną Ikuo... stał i patrzył się smutny na mnie...on był smutny?! Ja mam prawo a on będzie tylko teraz mi współczucia czy co?! Spuściłem głowę i wyrwałem swoją rękę
-Po co pobiegłeś za mną? Jesteś zajęty z tego co widziałem...
-Asto na pewno nie jest tak jak myślisz
-Ha! Od kiedy ty wiesz co myślę?! Nic o mnie nie wiesz! Nie wiesz jak się teraz czuję! Nie wiesz co czuję cały czas przy tobie! Ty nic nie wiesz o mnie!
Zacząłem krzyczeć na niego i szarpać go za bluzkę. Po chwili oparłem głowę o jego klatkę i zaczęły mi lecieć łzy... spóźniłem się...on już oddał swoje serce komuś innemu... nagle poczułem jego rękę na sobie i zaczął głaskać mnie po plecach
-Właśnie że wiem o tobie wszystko. Wiem że nie lubisz być niskim więc strasz się to nadrobić mięśniaki,wiem że tak na prawdę nie lubisz latać za jakimiś dziewczynami tylko liczysz że znajdziesz tą jedyną,wiem też że kiedy kładziesz się spać to musisz mieć pewność że twoja mała lampka się świeci i wiem też że zawsze kiedy ktoś cię przytuli albo dotknie bardziej w czuły sposób rumienisz się i starsz znaleźć odwiedź w głowie z jakiego powodu ta osoba to robi i starsz zrozumieć czemu tobie też się to podoba
Po tych ostatnich słowach złapał mnie za podróbek i podniósł moją głowę i spojrzał mi w oczy
-S-Skąd ty to wiesz?
-Jestem twoim najlepszym przyjacielem... muszę takie rzeczy widzieć
-Tch fajnie ale teraz...wracaj do niej...i przeprosić ją ode mnie. Podglądałem was...
-Ale nie chce iść do niej. Wolę przejść się z tobą
Spojrzałem na niego zszokowany a on wytarł kciukiem moje oczy z łez...kurna zarumieniłem się...
-Ok
-Może zostaniesz u mnie na noc
....spaliłem buraka z głupią myślą w głowie. Jezu idiota ze mnie
-Pewnie tylko znajdę do siebie po rzeczy
- więc chodźmy
P-pocałował mnie w czułko i zaczął iść...co jest?!??! O matko ufff starałem się wyrównać oddech i zacząłem iść za nim z mętlikiem w głowie
Po prau minutach doszliśmy do mojego domu
-Em okej to ty poczekaj a ja wezmę rzeczy
Polował głową... pobiegłem szybko do domu. Krzyknęła jedynie mamie że nocuję u Ikuo i pobiegłem do pokoju. Cały pokój ma w rysunkach. Przeważnie jak ktoś przyjeżdża to chowam je. Zacząłem się pakować i... poprawiłem fryzurę, założyłem moją czerwoną czapkę z daszkiem, wyperfumowałem się i zbiegłem na dół do niego
-Okej już
Stanąłem przed dni z uśmiechem a on... zaczął wąchać mnie po szyji...o matko
-I-Ikuo?
-nowe perfumy...od kogo?
Mrugnąłem kilka razy. Trochę jakby był zazdrosny zaśmiałem się pod nosem
-Sam kupiłem. Podoba ci się~?
Nagle odsunął się z rumieńcem na twarzy
-Tak...
-Heh dobra chodźmy!
Więc poszliśmy w stronę jego domu. Znowu była pomiędzy nami tylko cisza...oboje od tamtego momentu dzwinie się zachowujemy...no kto normalny całuje swojego przyjaciela w policzek?!?! Wychodzi na to że nie jesteśmy normalni...
Doszliśmy w końcu weszliśmy do jego domu. Jego mama była prze szczęśliwa że przyszedłem. Uwielbia mnie! A ja jej babeczki. Matko takie dobre!!! Z płynną czekoladą mmmmmm
- Świetniej że jesteś właśnie wstawiam do piekarnika babeczki
-Na prawdę!? Haha ja to mam szczęście. Odłożę rzeczy i przyjedziemy
Babeczkiiii zaczęliśmy iść na górę. Otworzył mi drzwi i rzuciłem w kąt torbę. Odwróciłem się w stronę Ikuo
-Okej chodźmy po te babeczki bo mi aż ślina cieknie
Uśmiechnąłem się i oblizałem. Nagle Ikuo zaczął się do mnie zbliżać... He? Aż w końcu staną blisko i patrzył mi w oczy....kurna znowu nie mogę nic zobaczyć w jego oczach! Nic odczytać! Po prostu jak on to ukrywa?! Ja już jestem czerwony!
-Pocałuj mnie to pójdziemy
...co?!??!!?!!?!!?!?!?!??????!?!! Ja chcę babeczki a nie całować się z przyjacielem!!! Z nim!!!
-Em... Ikuo wiesz...ha ha ha dobry żart!
-To nie żart
-Aaaa...mmm ale w policzek tak?
Spytałem speszony a on wziął mój palec wskazujący i dotknął nim swoich ust nachylając się nade mną.... kurwa jest sexi....co?!????!!!!?
-Tu Asto
...o matko. Serce zaczęło walić mi jak szalone. Spojrzałem mu w oczy czerwony...mam go pocałować.... tylko buzi... zwykłe buzi...ze swoim przyjacielem...jezu. Okej dam radę! Rękę którą trzymał położyłem na jego policzku. Przełknąłem ślinę i zamknąłem oczy zbliżając się do niego. Już czułem jego oddech na mojej twarzy...
-Babeczki gotowe! Chłopcy!
Otworzyłem szybko oczy i odepchnąłem go na łóżko cholernie czerwony
-już idziemy!
Wziąłem głęboki oddech i spojrzałem na niego... boże co my robimy. Wciągnąłem rękę w jego stronę
-Sorry heh
Uśmiechnąłem się ale on nie był ewidentnie zadowolony. Ehhh poszliśmy na dół. Starałem się jakoś opanować moją czerwoną twarz. Usiedliśmy przy stole a jego mama podała nam dwa oddzielne talerze z górą babeczek. Heh uśmiechnąłem się chytrze w stronę Ikuo który odwzajemnił uśmiech. Wiadomo o co chodzi
-Bitwa babeczkek! Strat!
Oboje zaczęliśmy jeść tak szybko jak się da. Ha ha ha to nasza zabawa od dzieciństwa. Każdy dostaję taką samą górę babeczek i kto pierwszy zje ten wygrywa. Przeważnie wygrywam pfff zawsze w to wygrywam! Szliśmy równo. Całe szczęście że byłem głodny i jeszcze dawno nie jadłem tych babeczek. Wygraną miałem w kieszeni

| I love you kitten |Where stories live. Discover now