Bakugou pov.
Pierwszej nocy w akademiku prawie nie spałem, odkąd All Might stracił quirk i przeszedł na emeryturę wszystko ma się gorzej, świat nie ma symbolu pokoju, mieszkańcy bohatera, a złoczyńcy nie obawiają się, że tak łatwo zostaną pokonani.
A to wszystko przeze mnie...
To wszystko jest męczące, te twarze osób którym odebrano poczucie bezpieczeństwa, jest mi strasznie wstyd za siebie.
Zrobiłem tyle problemów innym jakby oni nie mieli własnych.
Jestem zmęczony w pizdu ale nie mam siły nawet zamknąć oczu.
A gdy się przełamię i zamknę oczy to przed sobą widzę jak All Might po wygranej jego ostatniej walce, pokazuję palcem do kamery i mówi
"Teraz twoja kolej"
Może i te słowa były skierowane do złoczyńców?
NIEMoże te słowa były skierowane do Deku tego zjeba który wpierdolił mi się w życie?
RACZEJ TAKAle... przez chwilę pomyślałem że te słowa są skierowane dla nas przyszłości tego kraju.
MOŻLIWEJak to możliwe, że ktoś taki jak JA mógł tak łatwo dać się porwać?
Pamiętam gdy te debile z mojej klasy przyszli mi na ratunek, byli to: Cycata, Cztero-oki, Mieszaniec, Gówniane włosy i przeklęty Deku.
Gdy mówiłem, że do cholery ma za mną nie iść to nie wyraziłem się jasno?!
Te słowa miały dwa przesłania:
Pierwsze, to aby w najgorszym (a jednak) przypadku nie chciał mnie ratować.
A drugie, to aby osunął mi się z tej cholernej drogi, bo ten mały kamyczek robi się coraz bardziej wkurwiający!
Ale po tym wkurwiającym obwinianiu się, zorientowałem się że już ranek, dość wczesny ale ranek.
Zszedłem na dół do kuchni zrobiłem sobie jakąś herbatę i siedziałem tam z nią tak z 7 minut, gdy nagle wbił nie kto inny a Mieszaniec.
Zaczął się na mnie gapić, czułem że moja strefa komfortu jest naruszona i się na niego zacząłem drzeć.
Gdy mnie ignorował, to przystąpiłem do czynów.
Przyszpiliłem go do ściany i przystawiłem mu rękę do twarzy co miało dać mu do zrozumienia, że ja tu rządzę i w każdej chwili może mieć bliznę na drugiej połowie mordy.
Odepchnął mnie i wtedy doszło do mnie, że byliśmy w dziwnej pozie, dwuznacznej?
Dobrze że żadnego z tych zjebów nie wbiło bo by mnie jeszcze za geja zabrali.
Koniec końców zamroził mi nogę, potem trochę na niego krzyczałem i wymieniłem jeszcze z nim parę zdań, bądź słów w przypadku Mieszańca.
Gdy odmroził mi nogę to kopnąłem go w brzuch i odszedłem.
Czułem na sobie wzrok ice-hot'a ale nie obracając się udałem do swojego pokoju.
Byłem tym wszystkim zmęczony...
Chciałbym mieć coś ważnego na głowie
Abym nie musiał się martwić moimi
Problemami..On również nie wiedział że to zwykłe zdanie, może kiedyś stać się spełnionym życzeniem.
//
Jest to rozdział aby zrobić perspektywę Bakugou i jego przemyślenia.Doszłam do wniosku że raczej na kilku rozdziałach tego nie skończę więc będzie co czytać.
Rozdziały będą dodawane różnie, ale to zależy od dnia.
Dziękuje za przeczytanie tego rozdziału i miłe słowa od Nadia_BNHA_PL to naprawdę motywuję.
CZYTASZ
Ż𝐲𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 // 𝐓𝐨𝐝𝐨𝐁𝐚𝐤𝐮 ✔
Fanfiction𝑱𝒆𝒅𝒏𝒐 𝒛̇𝒚𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.... 𝒛𝒂𝒑𝒐𝒎𝒏𝒊𝒂𝒏𝒆 𝒛̇𝒚𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.. 𝑨 𝒕𝒚𝒍𝒆 𝒏𝒂𝒎𝒊𝒆𝒔𝒛𝒂ł𝒐 𝑺𝒉𝒊𝒑: 𝑺𝒉𝒐𝒕𝒐 𝑻𝒐𝒅𝒐𝒓𝒐𝒌𝒊 𝒙 𝑲𝒂𝒕𝒔𝒖𝒌𝒊 𝑩𝒂𝒌𝒖𝒈𝒐𝒖 --------------------------------------------------------------- Ta książ...