Bakugou pov
Postanowiłem, że tym razem nie pójdę na ten dodatkowy trening - w końcu i tak jestem najlepszy w tej klasie idiotów. Z tego, co wiedziałem większość klasy na lekcji; a w szczególności ten pieprzony nerd Deku: rozmyślali nad tym, co będzie na treningu. Więc myślę, że akademik będzie pusty, a jak jakiś frajer postanowi dziś zostać w akademiku to umrze w butach (sorry musiałam...)~Autorka).
Po usłyszeniu dzwonka, który oświadczył koniec lekcji na dziś. Dzwonek, który nie zwykle wkurwiał, a zarazem zbawiał jednocześnie jak Bóg. Wyszedłem z klasy nie czekając na tych przydupasów, którzy się obok mnie kręcą, udałem się do akademika. Z tego, co widziałem byłem pierwszy, bo akademik był pusty. Było cicho... Zdecydowanie za cicho.... I tak ma być cały czas! Zero wkurwiających ludzi, zero wkurwiających starych, zero Deku, tylko JA i moje... Gdy nagle z przemyśleń wyrwało mnie otwieranie drzwi wejściowych, a z nich jak gdyby nigdy nic wyjrzał Mieszaniec, z tym swoim klasycznym poker face'em. Nie powiem nieźle się we mnie zagotowało, ale znowu przypomniała mi się ta niezręczna sytuacja, która miała tu ostatnio miejsce. Popatrzyłem na niego z grozą aby dać mu do zrozumienia, że nie odpuszczę mu i odszedłem.
Todoroki pov
Bakugou patrzał na mnie dając mi do zrozumienia, że nie ujdzie mi "to" na sucho i odszedł, tak po prostu. Ale coś czułem że ten dzień się dopiero zaczyna, a było już po lekcjach -,- Postanowiłem, że dziś poleniuchuję i tak też zrobiłem; poszedłem do pokoju, przebrałem się, położyłem i postanowiłem obejrzeć, jakieś głupie i nic nie wnoszące filmiki które były w zakładce "na czasie" na Internecie.
Gdy nagle mój spokój zakłócił hałas dochodzący z pokoju blondyna, który chyba dostał ADHD, bo dźwięki jakie było słychać wnioskowały tym że chyba rzuca czym popadnie. Nie mogłem oglądać moich filmików, więc postanowiłem coś zrobić, najlepiej do niego pójść i go uciszyć, nie wiem jeszcze jak ale no spontan? Gdy byłem już pod drzwiami do pokoju blondyna, można było się spodziewać wszystkiego i wtedy to zrobiłem zapukałem do jego pokoju. Nagle wszystko ucichło, słyszałem tylko nierówny oddech właściciela pokoju. Postanowiłem, że zapukam jeszcze raz, potem trochę podirytowany dziecinnym zachowaniem blondyna, wszedłem do jego pokoju jak gdyby nigdy nic. To, co zobaczyłem zdziwiło mnie bardziej niż to że jego pokój był w ruinie, ten widok ścisnął by za serce nawet największego twardziela. A był to...
(Tak kończyć rozdział? PRZERYWAJĄC W PÓŁ ZDANIA?! Co Twoi czytelnicy [w tym ja] Ci takiego zrobiliśmy?! TvT A Ty drogi czytelniku, tak Ty - jak myślisz, co robił tam nasz kochany blondyn?) ~Redaktorka)
//
Nie chciałam tak kończyć rozdziału naprawdę, ale no... siła wyższa. Postaram się jeszcze dziś wrzucić następny rozdział bo mam wenę (pozdro dla redaktorki~).
I zapraszam was serdecznie na profil redaktorki bo ona sama piszę TodoBaku, ma nawet KiriBaku ^^
Redaktorka: @Nadia_BNHA_PL (sorry mam jakieś problemy z wattpadem ostatnio)
Do nastepnego!
CZYTASZ
Ż𝐲𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 // 𝐓𝐨𝐝𝐨𝐁𝐚𝐤𝐮 ✔
Fanfic𝑱𝒆𝒅𝒏𝒐 𝒛̇𝒚𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.... 𝒛𝒂𝒑𝒐𝒎𝒏𝒊𝒂𝒏𝒆 𝒛̇𝒚𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆.. 𝑨 𝒕𝒚𝒍𝒆 𝒏𝒂𝒎𝒊𝒆𝒔𝒛𝒂ł𝒐 𝑺𝒉𝒊𝒑: 𝑺𝒉𝒐𝒕𝒐 𝑻𝒐𝒅𝒐𝒓𝒐𝒌𝒊 𝒙 𝑲𝒂𝒕𝒔𝒖𝒌𝒊 𝑩𝒂𝒌𝒖𝒈𝒐𝒖 --------------------------------------------------------------- Ta książ...