- 4 -

3K 184 58
                                    

Todoroki pov

Od tego zdarzenia minął tydzień; Bakugou zachowuję się jak zawsze, a jednak stara się mnie unikać jeśli to konieczne. W sumie to mu się nie dziwie, po tej sytuacji sam wolałbym aby nie pamiętać. Było wtedy między nami dość niezręcznie i tak już chyba pozostanie. No, ale nic na to nie poradzę, a nawet jeśli miałbym to tylko po co? Z Bakugou nigdy nie utrzymywałem jakiegoś bliższego kontaktu i wątpię aby cokolwiek się zmieniło.

Dziś mamy mieć jakiś dodatkowy trening, aby nas przygotować na egzamin na tymczasową licencję. Zauważyłem, że dużo osób się na niego wybiera, ale ja nie zamierzam.

Bo po co mi kolejny trening?

W dzieciństwie miałem treningów za wszystkie lata szkolne, nie przeszkadzają mi trening na lekcji, ale po prostu myślę, że to niepotrzebne. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek, który ogłosił koniec lekcji na dziś, jak zawsze nie spieszyłem się z wyjściem z sali no, ale ktoś mnie do tego zmusił, a był to Midoriya: mój przyjaciel, który dąży do zostania bohaterem nr. 1. I szczerze mu tego życzę, jest świetny. Ostatnio nawet wyznał mi, że podoba mu się ktoś, na pewno wiecie, że chodzi mi o Urarakę. Myślę, że do siebie pasują i trzymam za nich kciuki. (Tak, nie bijcie mnie, ale chcę ten ship w tym opowiadaniu, bo przeważnie właśnie Deku i Uraraka (bądź Momo) nieszczęśliwie zakochują się i są antagonistami w książkach z tym shipem :') ~Autorka) Wracając, wyszedłem z Midoriyą z klasy i cały podekscytowany tym dodatkowym treningiem zaczął prawić swoje przemyślenia "jak będzie wyglądał ten trening"? Ale nie mam mu za złe, w końcu to Midoriya, to jego znak rozpoznawczy prócz zielonych włosów i oczu oraz jego czerwonych butów to właśnie te przemyślenia nadają mu wyjątkowości. (Te przemyślenia brzmią jak jakieś satanistyczne modlitwy 0-0) ~Redaktorka)

- Todoroki-kun! Nie mogę się doczekać! A ty jak sądzisz co będziemy tam robić? Jak będzie można dzielić się w pary to możemy być razem, co ty na to?

- Oi Midoriya nie wiedziałeś? Ja nie idę na trening.

zul_jak_sie_paczy's avatar

- Poważnie? Szkoda, ale z tego, co wiem to chyba cała klasa będzie, co nie? To nie będziesz się nudzić sam w akademiku?

- Spokojnie dam sobie radę, a tak swoją drogą nie chcę się mieszać w twoje sprawy... ale tak szczerze zrobiłeś jakieś postępy w zdobyciu serca Uraraki?

- Jeszcze nie... ale dążę do tego i spokojnie - Todoroki jesteśmy przyjaciółmi mówimy sobie o takich rzeczach.

- Tak, racja wybacz...

- Todoroki naprawdę nie ma za co, muszę już iść zaraz trening!

Uśmiechnął się do mnie promiennie i pobiegł w swoją stronę, jeśli tak ma wyglądać przyszły symbol pokoju to świat nie ma się czego obawiać. Gdy wchodziłem do akademika miałem dziwne przeczucie, że nie będę dzisiaj sam. Miałem rację, gdy wszedłem do akademika w oczy rzuciła mi się blond czupryna, która do starannie ułożonych nie należała, była nieogarnięta i wyglądała jakby coś w niej wybuchło.

Od razu zrozumiałem, że dziś nie będę sam... Tylko z Bakugou...

//

Witajcie w następnym rozdziale 

Mam nadzieję że się spodobał

A w następnym będzie już akcja 

Dziękuję za wszelkie korekty mojej redaktorce <3

redaktorka: Nadia_BNHA_PL

Baio~~

Ż𝐲𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 // 𝐓𝐨𝐝𝐨𝐁𝐚𝐤𝐮 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz