~ 2 p.2 ~

1K 45 58
                                    

Zaczełam powoli otwierać oczy co było wielkim błędem. Wisiała nade mną zapłakana Uraraka i świecące słońce.

-Niech ktoś zgasi to słońce - wymamrotałam i obróciłam się na brzuch.

-S-Seikō! N-nie strasz m-mnie tak!! - wydusiła Uraraka przez łzy.

-A co ja takiego niby zrobiłam? - obróciłam się ponownie na plecy.

-T-ty się przeteleporyowałaś!! - wybełkotała

-Jeszcze raz tylko powoli, że co zrobiłam?

-przeteleportowałaś - powiedział Aizawa - jesteś wstanie nam to wytłumaczyć?

-Nie... Sama nie mam pojęcia jak to zrobiłam i w sumie mam to gdzieś - powiedziałam i podniosłam się do siadu, co było kolejnym błędem ponieważ bolały mnie plecy - jezu Chryste moje plecy kurwa!

-Język. - powiedział sensei

-przepraszam! - wykrzyczałam przerażona. Chciałam spróbować wstać ale Uraraka się do mnie przyczepiła i zaczęła głośno płakać. Zaczełam ją jedną ręka głaskać po plecach a drugą po głowie. - no już, Już, spokojnie. - powiedziałam kojącym głosem. Dziewczyna przestała płakać i odsuneła się ode mnie, dopiero wtedy zobaczyłam że wszyscy patrzą się na mnie jak na spadającą gwiazdkę. - Czemu wszyscy się tak patrzą?-spytałam Aizawe. W odpowiedzi dostałam tylko "przyjdź po lekcjach do pokoju nauczycielskiego".

-Bakugou! - zawołał nauczyciel chłopaka, który od razu na niego spojrzał - zabierz ją do Recovery Girl. Reszta klasy za mną. - rozkazał. Wszyscy uczniowie oprócz mnie i Bakugou poszli a my zostaliśmy. Dopiero po chwili doszły od mnie słowa nauczyciela. O nie. Ten sku*wiel nie będzie mnie dotykał! Spojrzałam w jego stronę - patrzył się na mnie - Szybko odwróciłam od niego wzrok i zaczełam powoli wstawać, co było trudne z powodu bólu pleców ale jakoś się udało. Po paru sekundach stałam na równych nogach. Kiedy blondyn zobaczył ze stoję obrócił się w stronę drzwi wejściowych do budynku i poszedł w ich stronę zostawiając mnie z tyłu. Postawiłam pierwszy krok do przodu, co było kolejnym już złym pomysłem dzisiaj bo zaczęło mi się kręcić w głowie. Prawie się przewróciłam, ale poczułam silne ramiona oplatające mnie w pasie. Znowu zemdlałam.

Zaczełam powoli otwierać oczy. Pomieszczenie w którym się znajdowałam było całe białe, prez co mogę wniąskować że jestem w gabinecie Recovery Girl.

-Oh! Już wstałaś! - powiedziała staruszka podchodząc do mnie.

-Moja głowa.... - jęknęłam, kładąc sobie rękę na czoło. - z kąd ja się tu tak w ogóle wziełam? - spytałam pacząc na staruszkę.

-młody Bakugou cie przyniósł - odpowiedziała i poszła zapewne po jakieś leki. Czekaj.... Że pizdokleszcz!? No chyba świat upadł na głowę, albo ja śnie.... Oba wyjścia są możliwe. - jak się czujesz? - spytała ponownie do mnie podchodząc.

-bywało gorzej, tylko boli mnie głowa.

Katsuki PoV.

Zobaczyłem że Harumi zaczyna mdleć dlatego podbiegłem w jej stronę i w ostatnim momencie owinołem swoje ręce wokół jej tali. Podniosłem ją w stylu na panne młodą i ruszyłem w stronę gabinetu Recovery Girl.

Time skip..dwa dni później

Wczoraj wyszłam ze szpitala (bo tam mnie przepisali) Damian w ogóle się ostatnio mną i moim zdrowiem nie przejmował. Tak jakby miał mnie gdzieś i załował że mnie przygarnął z rąk Darker'a. Dzisiaj już muszę iść do szkoły.

*kreatywny dźwięk budzika v.2*

-o jezu czemu budzik? - (tak będą zapisywane myśli) Wyłączyłam budzik ręką i spojrzałam na zegar 7:00, idealnie zdążę się umyć, ubrać i coś zjeść. Wstałam z łóżka i ruszyłam jeszcze w pół śpiąca do szafy, otworzyłam ją i wyciągnęłam mundurek i czystą bieliznę. Ruszyłam w stronę łazienki, otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenia zamykając drzwi za sobą. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam i umalowałam się lekko. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Oczywiście Damiana nie było bo po co? Ciekawe gdzie on w ogóle pracuje... Nigdy nie chciał mi powiedzieć, a jak się już pytałam albo zmieniał temat albo się na mnie wydzierał. Wracając, zrobiłam sobie kanapki z żółtym serem. Zjadłam kanapki a talerze włożyłam do zmywarki. Ostatni raz spojrzałam na zegar który teraz wskazywał 7:40, wyszłam z domu uprzednio zakładając buty i zamykając drzwi. Biegłam ulicą żeby napewno się nie spuźnić. Naszczęście tak się nie stało, bo idealnie pięć minut przed dzwonił na lekcje weszłam do klasy i usiadłam na moim miejscu (Aizawa zmienił moje miejsce siedzenia bo zabardzo klucilam się z Bakugou, teraz siedzę przy oknie) Spojrzalam za okno.

-zaczęło padać - pomyślałam. Faktycznie padało, a ja nie wzięłam parasola. Najwyżej zmokne. Bardzo lubię deszcz, bardzo mnie uspokaja. Siedziałam tak jeszcze chwilę ale poczułam palący wzrok na mnie, obróciłam się w stronę jego pochodzenia i zobaczyłam że wzrok pochodzi od Katsuki'ego. - zapomnialam mu podziękować ze mnie "urwatowal".... Nie... Po huja będę mu dziękować? Wreszta to sensie mu kazał, sam by tak nie postąpił - z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Uraraki.

-Hej! Jak się czujesz? Wszystko gra? Nic ci nie jest? - zasypała mnie różnymi takimi pytaniami.

-Eeh.. Tak.. Tak! Spokojnie! Nic mi nie jest. - odpowiedziałam, słysząc odpowiedź dziewczyna przytuliła mnie lekko. - hehe spokojnie.... - odsunęli się ode mnie i usiadła na swoim miejscu. Do klasy wszedł nauczyciel, który oznajmił nam że po tej lekcji będziemy mieć bohaterstwo z All Might'em i że jutro (w sobotę) pojedziemy na szkolną wycieczkę na plażę.

Lekcja minęła dość szybko, ale jeszcze kilka razy czułam na sobie wzrok blondyna, który do najprzyjemniejszych się nie wydawał.

❤️💚💜💙

Ohayo! Mam nadzieję że roździał się spodobał 💜 Niestety pisze go o 3 w nocy więc mogą się pojawić błędy, jeżeli takowe znajdziecie napiszcie w komentarzu a postaram się je poprawić ❤️ z maratonu chyba jednak nici bo moja wena pojechała na dość wczesne wakacje, ale postaram się coś z siebie wycisnąć i napisać przynajmniej kilka rozdziałów 💚
Wraz z notatką 900 słów💙

Autorka~

Mieszane Uczucia || Katsuki Bakugo ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz