Kiedy słabe światło wślizgnęło się do jego sypialni, Severus poruszył się. Otwierając oczy, zamrugał widząc deszcz za oknem. Westchnął, ponownie je zamykając. Nie cierpiał deszczowych dni i poniedziałków, a jednak nie wyglądało na to, by mógł ich uniknąć. Mieszkanie w Anglii tylko to utrudniało. Myśląc o wszystkich zajęciach dzisiejszego dnia, przesunął się, uśmiechając się, gdy poczuł ramię ciasno obejmujące go w talii.
- Musimy wstawać? - wyjęczał Harry.
- Dopóki pracujemy, owszem. - Harry westchnął, chowając twarz w szyi Severusa.
- Przypomnij mi dlaczego pracujemy.
- Żebyśmy mogli potem rozdawać szlabany - przyznał bez ogródek Mistrz Eliksirów. Harry zachichotał.
- Racja.
Może deszczowe poniedziałki były do zaakceptowania.
CZYTASZ
Miniaturki | | Snarry | | Drabble
FanfictionWszelkiej maści krótkie, niezwiązane ze sobą historie z Harrym i Severusem w roli głównej. UWAGA: Żadne z tych historii nie należy do mnie. Ja je tu tylko wstawiam dla potomności.