🇨🇳Chiny x Ameryka🇺🇸

318 14 9
                                    

[N.A - Notka od autora]
Ten rozdział - ostatni - zawiera sceny cimcirymci, fiku miku na patyku, także dzieciuszki uważajcie UwU

Pov. Narrator

Czerowny kraj wydawał się ogromny przy małej Ameryce. Nie przeszkadzało im to jednak. Tak samo jak ich różnica wieku.
- CHINYYY! - wyższy usłyszał piskliwy głos swojego przyjaciela. Odwrócił się z uśmiechem.
- Ame... - westchnął. Niższy podbiegł do niego, po czym zaczęli iść dalej. Ten kurdupel to jedyne co sprawia mi przyjemność w tym dniu... - pomyślał krótko.
- Narazie, mały. - rzucił i wszedł do biura, zostawiając wkurzonego krasnala za sobą.
- Sam jesteś mały! - tupnął zdenerwowany i udał się w stronę budynku szkoły.

Pov. Chiny

- NIE MOŻESZ TAK PO PROSTU SPOTYKAĆ SIĘ Z MĘŻCZYZNAMI! TO ZAGRAŻA REPUTACJI MOJEJ FIRMY! - papiery mojego szefa, skurwiela, rozleciały się na wszystkie strony.
- To moja sprawa, z kim uprawiam seks. Może jesteś zazdrosny? - rzuciłem kpiąco.
- To nie jest tylko twoja sprawa, skoro zagraża mojej posadzie! - oburzył się.
- Ja nie mam problemu, gdy molestujesz Niemkę. Gdy flirtujesz z Japonią. Jak myślisz, jak zareagowały by gazety na wieść, że szef największej firmy na świecie szantażuje nudlami swoje pracownice? - zamilkł.
Zmarszczył brwi.
- Możesz wyjść. - zaczął zbierać dokumenty z dywanu. Chwyciłem jego dłoń gdy podnosił propozycję współpracy.
- Posłuchaj mnie, nie powiem nikomu o twoich wybrykach. Ale masz się odpierdolić, i nie wkurwiać mnie dzień w dzień. Jeśli będziesz to kontynuował, wręcz zachęcę Niemcy, żeby zgłosiła się na policję. - powiedziałem poważnie.
Popatrzył na mnie z przerażeniem, nie ma wyboru.
- W porządku... - zamrugał, a ja puściłem jego spoconą dłoń i wyszedłem.

Chłodna woda spływała po moich rękach. Obrzydliwe.
- Ame... - westchnąłem i przemyłem swoją twarz. Naprawdę wyglądamy jak para..? Spojrzałem w lustro.
- Czy ja jestem bi..? - spytałem pół głosem, jakby samego siebie. Jednak odpowiedzi oczekiwałem od kogoś innego.

(TIME SKIP, CHINY WRACAJĄ DO DOMCIU)

Szedłem zamyślony w stronę bloku.
- Chinyyy! - nie, nie mogę być bi...
- Chiny! - żaden mężczyzna nie podobał mi się w ten sposób.
Poczułem ciepły dotyk na moim płaszczu.
- Ame... - westchnąłem. Cały mętlik w mojej głowie zniknął. Odwróciłem się.
- Cześć! - zobaczyłem jego ciepły uśmiech.
- Hej... - zaczęliśmy iść.
- Mogę wpaść?~
- P-po co... - odwróciłem wzrok.
- No, żeby coś pooglądać, pograć? - powiedział. Zamilkł i stanął. (N.A - szkoda że coś innego nie stanęło, ale to za chwilkę ( ͡° ͜ʖ ͡°))
- Chiny, co się dzieje? Zawsze jesteś nieobecny, ale teraz to już wyższy poziom nieobecności... - przyznał z troską.
- N...nieważnie. - prawie mu powiedziałem.
- Wpadnę, mam gdzieś odmowę, dowiem się, co się z tobą dzieje. - powiedział z powagą i zaczął iść dalej.
Westchnąłem.

(Time Skip - Są już w domciu)

- Więc? - patrzył na mnie. Ma takie piękne oczy...
- Naprawdę nieważne! - podniosłem głos.
- Ważne, jesteśmy przyjaciółmi i chcę żebyś mi powiedział! Martwię się, do cholery! - krzyknął.
- SKORO CHCESZ ZOSTAĆ TYLKO PRZYJACIÓŁMI TO ZAPOMNIJ O MNIE! - poniosło mnie. Zasłoniłem swoje usta dłonią.
Widziałem jego zaskoczony wzrok.
Znienawidzi mnie, pomyśli że jestem zwykłym, starym pedziem. Zamknąłem oczy, czekając na opierdol. Jednak poczułem ciepły dotyk na moim policzku.
- Chiny...
- A...ame... Ja przepraszam! Poniosło mnie! To przez emocje- ciepły dotyk jego warg na moich. Są takie słodkie... Złapałem jego twarzyczkę w dłonie i popchnąłem na ścianę. Stęknął.

Upragnione scenki +18!

Zacząłem zdzierać z niego ubrania. W moich bokserkach było cholernie ciasno, i nie mogłem tego powstrzymać. Klęknąłem, po czym zdjąłem jego bokserki. Zawstydził się i zasłonił swoje krocze.
- Ame, nie wstydź się, nie musisz przy mnie. - mruknąłem. Jęknął i odsłonił. Wziąłem jego sprzęt w dłoń i zacząłem robić mu dobrze, po czym wstałem.
Całowałem go namiętnie, a jego usta wręcz paliły. Stękał i dotykał mnie. Oderwałem się od jego ust. Wziąłem go do góry, a on przestraszony owinął swoje nogi wokół moich bioder. Zaniosłem go do swojego pokoju, i zamknąłem drzwi.

HA KURWA POLSAT, NIE MA RUCHANIA





Żartuję

Położyłem go na łóżku.
Byliśmy kompletnie nadzy, opętani pragnieniem.
- Ch-chiny... - stęknął bezbronnie, gdy całowałem jego gorącą szyję.
- Tak kochanie?
-  J...ja nigdy tego nie robiłem z facetem... - przyznał ze wstydem. Uśmiechałem się.
- Ja też. - oderwałem się od jego szyi, i zacząłem zdejmować swoje ubrania.
Wyglądał na zniecierpliwionego. Zdjąłem bokserki, i zobaczyłem jego przerażoną twarz.
- Myślałem... Że jest mniejszy... - zaśmiałem się.
- Spokojnie, będzie bolało tylko troszkę. - rozchyliłem jego nogi i polałem na jego wejście trochę lubrykantu. Wiercił się i stękał.
- Chiny... Tak bardzo pragnę cię we mnie... - przyznał zarumieniony.
- Cierpliwości maluszku. - włożyłem w niego dwa palce, na co stęknął głośniej. Zacząłem nimi ruszać, słuchając i obserwując jego reakcji.
- A...ah! Chiny! Tak mi dobrze.. - odchylił głowę w tył. Wyjąłem palce, polałem lubrykant na swój sprzęt, rozmasowałem, nakierowałem na jego wejście i wszedłem.
- Ah! - usłyszałem jego bolesny jęk.
Zacząłem się poruszać.
- Ame... Jesteś taki mokry... Ciasny, i ciepły. - wydyszałem.
- Przestań! - zakrył swoją twarz. Złapałem jego nadgarstki i umieściłem nad jego głową.
- Wyglądasz tak cudownie... - przyspieszyłem ruchy biodrami i patrzyłem jak zmienia się jego ekspresja.
- Chiny! Chiny! - stękał głośno.
- Mocniej! - uniósł delikatnie biodra do góry. Zacząłem ruszać się jeszcze szybciej, mocniej wchodząc w niego.
- Ah! Ahhh!
- Ame... - westchnąłem głośno.
- Dochodzę! Jestem blisko! - zamknął oczy, a ja poczułem jak jego wejście zaciska się wokół mojego penisa.
- Ame, kurwa! - doszedłem w nim mocno.
Dyszeliśmy oboje, a ja upadłem na niego.
Wyszedłem z niego wyczerpany i wytarłem jego podbrzusze.

KONIEC SCENEK, NIE DLA PSA

Położyłem się obok, dysząc, i spojrzałem na Amerykę. Bałagan i on to synonimy w tej chwili.
- Chiny... - powiedział przemęczony.
- Tak?
- Zostaniesz moim chłopakiem...? - zakaszlał cichutko.
- Jasne że tak... - uśmiechnął się, i zamknął oczy zadowolony. Co za głupek. Przytuliłem go do siebie, okryłem go kołdrą i dałem mu buziaka w czubek głowy.

Dziękuję za odpowiedź, krasnalku...

Fiuuuu koniec! Prawie 1000 słów, ale było warto, i think
Pozdrawiam ZSRR, który widział ilustrację przedpremierowo, i moją księżniczkę, która zgadła o czym będzie opowiadał kolejny rozdział ❤️

Iii nadal przyjmuję zamówienia, ale w większości piszę dla frajdy (to wcale nie dlatego, że nikt tego nie czyta i nie składa zamówień, wcale ;w;)

Bye 🏳️‍🌈

Oneshoty Countryhumans 🇪🇺Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz