POV. NARRATOR
Mały chłopiec siedzi skulony w kącie, szlochając. Po chwili do pokoju wchodzi wyższy chłopiec, na oko dwa lata starszy.
- Co się stało? - pyta, gdy podchodzi i kuca przy młodszym.
- Nikt mnie nie lubi... - niższy odpowiada cicho.
- Na pewno ktoś cię lubi! - kładzie dłoń na jego plecach.
- Na przykład?
- Na przykład ja!POV. FINLANDIA
Niski chłopak biegnie w moją stronę.
- Finn! - krzyczy i mocno mnie przytula, tak, że upadam na podłogę.
- Est... - śmieję się cicho i otulam go ramionami, zapominając że jesteśmy w barze. Niemcy kaszle głośniej, ściągając nas na Ziemię. Szybko z siebie schodzimy, a ja otrzepuję swojego najlepszego przyjaciela. Ma niedopiętą koszulę za niebieskim swetrem co mi przeszkadza.
- Więc, pomożecie? - odzywa się Rosja.
- No jasne! - Estonia krzyczy, nie dając mi odpowiedzieć. Każdy inny kraj zwraca wzrok w moją stronę.
- Skoro Estonia... To i ja. - wzdycham. Meksyk uśmiecha się ciepło.
- No dobra! Pół godziny odpoczynku, potem jedzenie, i zabieramy się do roboty! - mówi Czechy pewnie, po czym idzie do łazienki. Każdy idzie w swoją stronę.
- Finn, chodźmy na zewnątrz. - Est ciągnie mnie za rękę, a ja szybko biorę czapkę z wieszaka i idę grzecznie za nim.Zatrzymujemy się na przystanku bardzo blisko baru. Est opiera się plecami o ściankę. Podchodzę do niego bliżej, poprawiam jego kołnierz i zaczynam zapinać guzik.
- Finn, sam umiem zapiąć swoje guziki! - krzyczy oburzony.
- Więc czemu ten jest rozpięty?
- Bo... - szuka jakiejś wymówki.
- Bo nie miałem czasu!
- Znowu zaspałeś?
- Jak to "znowu"?! - robi obruszoną minę.
- Cały czas się spóźniasz. Ostatnio musiałem czesać ci twoje włosy. - pogładziłem jego głowę.
- Skoro tak narzekasz to nie musisz wcale tego robić... - jego oczy szklą się.- Hej... Nie narzekam. Po prostu nie zawsze będę w pobliżu, a nie chcę żebyś wychodził na niechlujnego przy ludziach. Prycha i odwraca głowę w drugą stronę. Uśmiecham się i pod wpływem chwili, daję mu buziaka w policzek. Odwraca się w moją stronę przerażony.
- Oh... Sorki. - drapię się po karku.
- Nic nie szkodzi, to było całkiem miłe... - podchodzi bliżej, wkłada ręce pod moją kurtkę i wtula się w mój golf. Uśmiecham się znowu i otulam go rękami. Stoimy tak chwilę.- CHŁOPAKI! CHODŹCIE, JEDZENIE! - słyszymy oboje i niechętnie się puszczamy. Zaczynamy iść w stronę budynku.
- Więc przyznać się, kto zaczął palić? - uśmiechnął się zadziornie Czechy.
- Ja nie. - obruszył się Niemcy.
- My też nie. - zaśmiał się uroczo Est.
- A właśnie... - Meksyk wstał i przyjrzał się Estonii.
- Czemu zawsze mówisz za Finna? - podniósł jedną brew. Est zamrugał kilka razy zaskoczony.
- Może coś was łączy? - wtrącił się Czech.
- Może coś więcej niż przyjaźń? - dopowiedział Rosja rozbawiony czerwoną twarzą Estonii.
- Po prostu się bardzo lubimy!
- Bardzo, bardzo? - zaśmiał się Niemcy.
- Przestańcie!... - przytuliłem Estonię, dając mu buziaka w ucho.
Usłyszałem krzyki niedowierzania, a reszta mówiła, że od zawsze wiedziała. Estonia popatrzył na mnie wzrokiem "masz kłopoty".[TIME SKIP, EST I FINN WRACAJĄ DO SWOJEGO MIESZKANKA (mieszkają razem)]
- Co to miało być w barze?! - wydarł się zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć.
- Było zabawnie... - powiedziałem cicho.
- Dla ciebie to tylko zabawa?! - jego oczy zaszkliły się.
- Ja... - wybiegł do swojego pokoju. Podbiegłem do drzwi i zacząłem pukać.
- Est! Nie płacz!
- Zostaw mnie w spokoju, chcę zostać sam! - słyszałem jego szloch. Taki, jak lata temu.
- Nie, Est! Masz mnie wpuścić bo wyważę drzwi! - mówiłem serio.
- Oszalałeś... - po chwili usłyszałem przekręcenie klucza w drzwiach. Otworzyły się, a ja ujrzałem całego mokrego od łez Estonię. Przytuliłem go mocno do siebie.
- Czemu płaczesz... - zapytałem zmartwiony.
- Ja... Chyba lubię cię bardziej niż ty mnie... - pociągnął nosem. Spojrzałem na niego zaskoczony.
- Kochasz mnie...? - niedowierzałem.- Tak. I wiem że pewnie mnie teraz nienawidzisz... Zrozumiem jeśli - nie dałem dokończyć mu tego zdania. Pocałowałem go czule.
- Finn... - powiedział cicho zawstydzony.
- Ja też cię kocham. - uśmiechnąłem się ciepło. Wtulił się we mnie mocno.609 SŁÓW! Yikes. Najpierw miał to być fluff, potem fluff i smut, ale stwierdziłem że nie ma co zbytnim seksem zepsuć TAKIEJ chwili.
I hope że podobało się to komukolwiek.
🇫🇮🇪🇪🏳️🌈❤️
CZYTASZ
Oneshoty Countryhumans 🇪🇺
Fiksi PenggemarPiszę raz na jakiś czas, kiedy wena nie daje mi spokoju c: Okładka by: Ja i tylko ja