7

166 14 10
                                    

otworzyłam lodówkę i wyjęłam z niej pomidora, ser oraz sałatę.
zrobiłam sobie kanapkę i usiadłam przy stole.
porozmawiałam jeszcze z chloe, a potem odłożyłam naczynia do zlewu i poszłam do swojego pokoju.
miałam jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia imprezy.
postanowiłam, że posłucham muzyki.
włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam playlistę na spotify.
położyłam się na łóżku i w pewnym momencie zasnęłam.

skip time

-maya, budź się, bo nie zdążymy!- usłyszałam krzyk i otworzyłam oczy.

-która godzina?- zapytałam chloe.

-osiemnasta, a za godzinę musimy być u jack'a- powiedziała dziewczyna.

-czemu nie obudziłaś mnie wcześniej?-

-wyleciało mi to z głowy, poza tym czemu spałaś tak długo?-

-sama nie wiem- podrapałam się po głowie.

-wstań i ubierz się, zaraz przyjdę i zrobisz mi makijaż- powiedziała chloe.

-czemu mam ci zrobić makijaż? nie umiesz sama?- zapytałam.

-ty masz sprawniejszą rękę- powiedziała i wyszła z pokoju.

podniosłam się z łóżka i znowu zrobiło mi się ciemno przed oczami.

-kurwa- powiedziałam pod nosem.

podeszłam do szafy i wyjęłam z niej sukienkę, którą wczoraj kupiłam.
weszłam do łazienki, przebrałam się, wyszczotkowałam zęby i zrobiłam sobie koka.
sukienka była w kolorze czarnym i wyglądała trochę jak za duża koszulka.
kiedy wyszłam z łazienki, w moim pokoju czekała już chloe.

-jak mam cię pomalować?- zapytałam.

-już nie trzeba, sama to zrobiłam-

-lepiej dla mnie- powiedziałam.

-ładnie wyglądasz, ale ja na twoim miejscu rozpuściłabym włosy-

-dzięki, zostawię je tak- powiedziałam i siadłam na pufie.

wzięłam do ręki lusterko i pomalowałam rzęsy, brwi i usta.

-jak ty robisz takie równe brwi?- zapytała chloe.

-normalnie- powiedziałam.

-hej dziewczyny, idziecie już?- do pokoju wpadł noah.

-a która godzina?- zapytałam.

-za dwadzieścia minut zaczyna się impreza- powiedział chłopak.

-już schodzimy na dół- powiedziała chloe.

wzięłam z szafy czarną kurtkę jeansową i narzuciłam ją na siebie.
podeszłam do toaletki i wyjęłam z kuferka na biżuterię łańcuch i zapięłam go na szyi.
bardzo podoba mi się tego typu biżuteria.
wzięłam telefon i wyszłam z pokoju.
skierowałam się w stronę wyjścia i prawie zapomniałam o butach.
założyłam wysokie, czarne koturny i wyszłam z domu.

___

przepraszam, że ten rozdział jest taki "wypluty".
jutro będą dwa rozdziały.

maybexno :)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 09, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

turtles ~ noah schnapp, finn wolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz