otworzyłam lodówkę i wyjęłam z niej pomidora, ser oraz sałatę.
zrobiłam sobie kanapkę i usiadłam przy stole.
porozmawiałam jeszcze z chloe, a potem odłożyłam naczynia do zlewu i poszłam do swojego pokoju.
miałam jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia imprezy.
postanowiłam, że posłucham muzyki.
włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam playlistę na spotify.
położyłam się na łóżku i w pewnym momencie zasnęłam.skip time
-maya, budź się, bo nie zdążymy!- usłyszałam krzyk i otworzyłam oczy.
-która godzina?- zapytałam chloe.
-osiemnasta, a za godzinę musimy być u jack'a- powiedziała dziewczyna.
-czemu nie obudziłaś mnie wcześniej?-
-wyleciało mi to z głowy, poza tym czemu spałaś tak długo?-
-sama nie wiem- podrapałam się po głowie.
-wstań i ubierz się, zaraz przyjdę i zrobisz mi makijaż- powiedziała chloe.
-czemu mam ci zrobić makijaż? nie umiesz sama?- zapytałam.
-ty masz sprawniejszą rękę- powiedziała i wyszła z pokoju.
podniosłam się z łóżka i znowu zrobiło mi się ciemno przed oczami.
-kurwa- powiedziałam pod nosem.
podeszłam do szafy i wyjęłam z niej sukienkę, którą wczoraj kupiłam.
weszłam do łazienki, przebrałam się, wyszczotkowałam zęby i zrobiłam sobie koka.
sukienka była w kolorze czarnym i wyglądała trochę jak za duża koszulka.
kiedy wyszłam z łazienki, w moim pokoju czekała już chloe.-jak mam cię pomalować?- zapytałam.
-już nie trzeba, sama to zrobiłam-
-lepiej dla mnie- powiedziałam.
-ładnie wyglądasz, ale ja na twoim miejscu rozpuściłabym włosy-
-dzięki, zostawię je tak- powiedziałam i siadłam na pufie.
wzięłam do ręki lusterko i pomalowałam rzęsy, brwi i usta.
-jak ty robisz takie równe brwi?- zapytała chloe.
-normalnie- powiedziałam.
-hej dziewczyny, idziecie już?- do pokoju wpadł noah.
-a która godzina?- zapytałam.
-za dwadzieścia minut zaczyna się impreza- powiedział chłopak.
-już schodzimy na dół- powiedziała chloe.
wzięłam z szafy czarną kurtkę jeansową i narzuciłam ją na siebie.
podeszłam do toaletki i wyjęłam z kuferka na biżuterię łańcuch i zapięłam go na szyi.
bardzo podoba mi się tego typu biżuteria.
wzięłam telefon i wyszłam z pokoju.
skierowałam się w stronę wyjścia i prawie zapomniałam o butach.
założyłam wysokie, czarne koturny i wyszłam z domu.___
przepraszam, że ten rozdział jest taki "wypluty".
jutro będą dwa rozdziały.maybexno :)
CZYTASZ
turtles ~ noah schnapp, finn wolfhard
Fanfictionzapraszam do czytania ________________________ osiągnięcia # 1 - grazer [08062020]