𝟎𝟎𝟕.𝐁𝐨𝐧𝐧𝐢𝐞 𝐁𝐞𝐧𝐧𝐞𝐭𝐭

655 45 10
                                    

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

- Wiedźmo - powiedział Kol kiedy przekroczyli znak "Mystic Falls, Wirginia".

Jakieś trzy godziny temu Juliet usnęła, a ponieważ byli już u celu podróży pierwotny musiał ją obudzić, choć nie przeszkadzało mu,że dziewczyna śpi. Okazało się, że kiedy już się rozglądała to nie mogła przestać. Nie żeby mu to przeszkadzało, nawet ją polubił, ale po paru godzinach stało się to bardzo męczące.

- Mam imię - mruknęła poruszając się niespokojnie, ale nie otwierając oczu.

Chłopak uśmiechnął się lekko patrząc na nią, nie mógł się oprzeć myśli, że wyglądała uroczo. Chociaż miał ochotę się za nią ukarać.

- Juliet - powiedział, dziewczyna otworzyła jedno oko i spojrzała na niego - Witaj w Mystic Falls.

Brunetka poprawiła się na siedzeniu siadając prosto, wyjrzała za okno i zobaczyła takie typowe amerykańskie miasteczko, które do tej pory widziała tylko w serialach dla nastolatek. Od których swoją drogą, była uzależniona. Jechali jeszcze przez chwilę, aż w końcu Mikealson zaparkował przed dużą posiadłością. Le Bon wyszła z samochodu i z uśmiechem na ustach przyjrzała się posiadłością, była ładna, bardzo. Zapewne stara ale nadal piękna i zadbana.

- Zapraszam - powiedział Kol idąc do drzwi domu.

Julie weszła do środka rozejrzała się, w środku było jeszcze piękniej. Wszędzie panował porządek, chodź kurz zapewne zalegał już regałach i szafkach, jasne odcienie na ścianach sprawiały, że wnętrze wydawało się bardziej majestatyczne. Piękna dodawały wielkie schody, w których Juliet niemal się zakochała. Ta rezydencja nie przypominała tej nowo orleańskiej, chociaż obie były bardzo ładne i duże.

- Cieszę się, że ci się podoba, ale musimy znaleźć Bonnie - Kol przerwał jej zachwyt. Oderwała wzrok od budynku i spojrzała na powrotnego.

- Zakładam, że jeszcze śpi - powiedziała - Ty też powinieneś odpocząć.

Co prawda podczas jazdy do jakiś czas się zmieniali, ale to on kierował przez większość czasu. Zależało jej na jak najszybszym odzyskaniu naszyjnika, ale sama była zmęczona i miała wielką ochotę na prysznic.

- Niech ci będzie - westchnął - Możesz sobie wybrać, któryś z pokoi. - Wskazał ręką na schody, co jak się domyśliła dziewczyna znaczyło, że właśnie tam znajdują się sypialnie.

Z lekkim uśmiechem ruszyła po schodach na górę, przeszła po kolei wszystkie sypialnie. Szukała tej, która należała do Rebekah. Nie czułaby się komfortowo w łóżku np. Klausa, przez moment przeszło jej myśl czy Hope powstała tam, czy on i Hayley byli bardziej kreatywni. Boże, pomyślała potrząsając głową, Czemu o tym pomyślałam? Wiedziała, że teraz nie wymażę tego ze swojej głowy.

- Wiesz gdzie mieszka? - spytała brunetka cztery godziny później, kiedy razem z pierwotnym wsiadała do samochodu.

- Tak - odpowiedział, miała ochotę zapytać skąd, ale wiedziała, że pewnie nie otrzyma odpowiedzi.

Jeśli chodzi o to co działo się podczas ostatniego pobytu pierwotnych w Mystic Falls, nie był zbyt rozmowny. Co sprawiało, że dziewczyna jeszcze bardziej chciała wiedzieć każdy szczegół.

- Więc, jak chcesz ją przekonać żeby dała ci ten medalion Quecośtam? - spytał

- Poproszę - powiedział, patrząc na niego z politowaniem.

- To napewno go dostaniesz - prychnął, na co ona przewróciła oczami.

- Warto spróbować

Jechali w ciszy, aż w końcu zaparkowali pod najprostszym na świecie jasnym domem jednorodzinnym. Wyszli z pojazdu i ruszyli do drzwi. Brunetka zapukała. Jednak nikt nie otworzył.

- Nic nie słyszę, nie ma nikogo w domu - powiedział Kol.

- I co zrobimy teraz? - spytała stając naprzeciwko niego.

Wzruszył ramionami, gdzie mogła być Bonnie Bennett? Oczywiście że w Mystic Grillu albo u braci Salvatore.

- Jesteś głodna? - spytał, na co Julie zmarszczyła brwi.

- Jedliśmy dosłownie pół godziny temu - powiedziała - Poza tym mamy ważniejsze rzeczy do zrobienia.

- Chodź - powiedział kierując się do samochodu.

- Gdzie? - ruszyła za nim.

- Do Mystic Grilla

Westchnęła i weszła do samochodu. Nie widziała seansu w jechaniu do jakiejś knajpy. Wątpiła żeby chłopak już zgłodniał, bo oprócz pizzy, która wcześniej zamówili skosztował też trochę dostawcy, za co brunetka miała ochotę wbić mu jakiś kółek w serce. Nie miała jednak ochoty, ani siły żeby się kłócić, przez spanie w samochodzie nadal czuła każda ze swoich kości.

Nie jechali długo, po jakiś pięciu minutach brunet zaparkował pod Mystic Grillem i z uśmiechem na ustach ruszyła do drzwi. Julie ruszyła za nim z grymasem na twarzy.

- Kol, naprawdę mamy ważniejsze rzeczy do robienia - powiedziała wchodząc za nim do lokalu - Twoja matka w każdej chwili może.

- Juls, cicho - przerwał jej zatrzymując się i patrząc na nią, skrzywiła się słysząc jak ja nazwał.

- Nie nazywaj mnie tak - mruknęła.

Juls, tak nazwał ją ojciec, a o ile zazwyczaj było to dobre wspomnienie, teraz nie chciała o tym myśleć. Na myśl o nim cały czas miała przed oczami słabego mężczyznę w szpitalu, a to tak strasznie bolało.

Spojrzała na pierwotnego, który rozglądał się po pomieszczeniu, nie wiedziała czemu, ale lubiła na niego patrzeć. Oczy pierwotnego zatrzymały się na widok stołu do bilarda, przy którym stał wysoki brunet z sarkastycznym uśmiechem na ustach. Chwilę potem podeszła do niego czarnoskóra dziewczyna, która chyba z irytacja powiedział coś do niego.

- Bonnie Bennett - rozpoznała ją Juliet

Kiedy te słowa opuściły jej usta niebieskie oczy mężczyzny przy stole do bilarda zwróciły się w jej stronę. Spojrzała w bok, w poszukiwaniu Kola, ale jego już tam nie było. Wróciła więc wzrokiem do bruneta, ale jego też już nie było. To raczej nie przyniesie nic dobrego, pomyślała. Jednak przy stole do bilarda nadal stała Bonnie Bennett, która patrzyła się na dziewczynę. Juliet miała do wyboru, albo podejść do wiedźmy, albo sprawdzić co z Kolem i czy jeszcze życie. Znaczy nie Kol, tylko ten drugi wampir.

✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿✿

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 23, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝐅𝐀𝐕𝐎𝐑 | ᴋᴏʟ ᴍɪᴋᴇᴀʟꜱᴏɴOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz