8. Rozmowa i imprezka

1.5K 84 28
                                    

Poszłam z Katsukim na stołówkę.

- Chcesz coś do jedzenia?

Na te słowa poczułam głód.

- Mhm. - mruknęłam kiwając głową. - Ryż poproszę.

Katsuki poszedł by przynieść jedzenie, a ja zajęłam miejsce przy losowym stoliku. Chwilę później wrócił z dwoma miskami białego ryżu.

- Masz. - powiedział po czym podał mi naczynie razem z pałeczkami. Wzięłam obydwie rzeczy do rąk i zaczęłam jeść. Bakugo zrobił to samo. Jadł o dziwo... Spokojnie.

- Katsuki? Wszystko okej? - zapytałam, ponieważ spokój u niego nie był normalny.

On spojrzał na mnie, ale gdy nasze oczy się spotkały odwrócił wzrok z lekkim rumieńcem na policzkach.

- Czemu miałoby nie być okej? - zapytał wciąż patrząc się w ryż.

- Bo jesteś jakiś taki cichy i w ogóle... Zaraz... Czy właśnie siedzę naprzeciwko tsundere?

- Em... Co? - spojrzał na mnie, ale ponownie odwrócił wzrok. - Nie jestem żadnym tsundere. - odpowiedział lekko zdenerwowany.

- Oj, jesteś, jesteś. Ja już to dobrze wiem. - powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Nie jestem!! - krzyknął.

- Ja wiem swoje. - odpowiedziałam i powróciłam do jedzenia jak gdyby nigdy nic się nie stało.

Wyczułam, że Katsuki się podirytował. Uśmiechnęłam się zwycięsko, bo lubiłam go denerwować.

- Chciałeś porozmawiać. - powiedziałam spokojnie.

- Co? Eh, tak chciałem. - Katsuki przez cały czas gdy siedzieliśmy na stołówce wydawał się jakiś rozkojarzony.

- Więc...?

- Najpierw skończmy jeść.

Chwilę później nasze miski stały puste. Gdy chciałam je odnieść, Katsuki zatrzymał mnie biorąc swoją i moją miskę.

- Nigdy się tak nie zachowywał... Chyba wiem dlaczego dzisiaj jest inaczej...

Wrócił chwilę później.

- Więc, czy teraz możesz mi powiedzieć o co chodzi?

- Chodź za mną. - powiedział i nie czekając na mnie ruszył do przodu.

Doszliśmy do jakiegoś mniej zaludnionego miejsca na szkolnym korytarzu. On oparł się o ścianę, a ja zrobiłam to samo obok niego. Czułam jego ciepło i przyjemny zapach, który sprawiał mi przyjemność.

- Izumi, bo jest taka sprawa...

- Tak? - spojrzałam na niego i gdy wciągnęłam powietrze poczułam inną woń... Bardziej słodką... Pochodziła od Bakugo.

- Proszę, obiecaj mi, że będziesz zawsze na siebie uważać, dobrze? - złapał mnie delikatnie za policzki i spojrzał głęboko w oczy. - Jesteś dla mnie ważna. - mówiąc to przybliżył moje czoło do swojego i oparł się o nie. Wzięłam głęboki wdech, by jeszcze raz poczuć jego woń.

- Dobrze... - powiedziałam cicho wciąż czując jego zapach.

Katsuki odsunął się ode mnie, ale jeszcze mnie nie puszczał. Lekko pogładził mój policzek swoim kciukiem.

- Dziękuję. - po tych słowach puścił mnie i odszedł.

- Czyli jednak to, to o czym myślałam... Tsundere. - uśmiechnęłam się na tę myśl.

"Najmłodsza w historii" - Bakugou x Oc [PORZUCONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz