(Rozdział nie był sprawdzany, za wszelkie błędy przepraszam)
Izumi pov.
Obudziłam się nie wiedząc co się stało. Miałam związane ręce i nogi oraz zasłonięte oczy chustą. Próbowałam się uwolnić, Ale zorientowałam się, że nie mam na sobie moich ostrzy. Spróbowałam więc się wydostać w inny sposób, ale moje próby zostały przerwane przez czyjeś słowa.- Nie próbuj, nie uda Ci się.
Na początku nie wiedziałam kim jest osoba, która to powiedziała, ale po chwili rozpoznałam jej zapach.
- Shigaraki... - syknęłam cicho. - Czego chcesz?
- Dowiesz się w swoim czasie. - podszedł do mnie i zdjął chustę z moich oczu. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam, że znajduję się w jakimś ciemnym, nie za wielkim pomieszczeniu. Później popatrzyłam na niego. Nic się nie zmienił. - Chociaż w sumie... Ten czas może już nadejść... Toga! - do środka pomieszczenia przybiegła blondwłosa nastolatka. - Wiesz co robić. - Shigaraki wstał i wyszedł z pomieszczenia. Zatrzymał się jeszcze w drzwiach i rzucił przez ramię - Bawcie się dobrze. - uśmiechnął się szyderczo po czym wyszedł.
- Czeeeeeeść Izumi-chan! - Toga podeszła do mnie z nożem w ręce. Nie odezwałam się. - Ładna jesteś... Za ładna. - podniosła nóż i przejechała jego ostrzem po mojej ręce robiąc głębokie rozcięcie. Syknęłam z bólu. - Czemu nie krzyczysz...? Zawiodłaś mnie... - zrobiła smutną minkę i ponownie rozcięła moją skórę w tym samym miejscu robiąc o wiele głębszą ranę. Krzyknęłam z bólu i odchyliłam głowę do tyłu. To był błąd. Toga od razu skorzystała z okazji i przejechała nożem po moich obojczykach pozostawiając po sobie głębokie rozcięcie.
"Bawiła" się tak ze mną przez dobre pół godziny. Po tym czasie moje ciało było całe w ranach, a ja cała w swojej krwi. Umiałam wytrzymać ból, jednak to, co w tej chwili przeżywałam było nie do zniesienia. Spuściłam głowę w dół wyczerpana i na wpół mdlejąca z powodu utraty sporej ilości krwi. Mój brzuch, ręce, nogi oraz twarz miały na sobie wiele małych lub większych ran.
Siedziałam tak przez chwilę, kiedy usłyszałam otwieranie drzwi. Nie miałam siły, aby spojrzeć kim była osoba, która weszła do pomieszczenia. Przez ogromną ilość krwi również nie czułam zapachu wchodzącego.
- Skończyłaś? - zapytał ktoś, czyjego głosu nie rozpoznałam.
- Tak! Zobacz jak ładnie teraz wygląda! - krzyknęła rozentuzjazmowana Toga.
- Mam nadzieję, że jej nie zabiłaś... Prawda, Izumi? Wciąż żyjesz? - w tym momencie poczułam ogromny ból w szyi i moja głowa mimowolnie podniosła się do góry tak, żebym widziała osobę, która wcześniej weszła do pomieszczenia. Moim oczom ukazała się znajoma twarz.
- K-Ketsueki... - wyszeptałam ledwo mogąc mówić.
- Czyli jednak mnie pamiętasz. - uśmiechnął się psychodelicznie i sprawił, że moje ciało szarpnęło się gwałtownie w bok, co wywołało u mnie okropny ból. Krzyknęłam na cały pokój jak nie głośniej. - Boli, co? - powtórzył czynność jednak tym razem w drugą stronę. Wywołało to u mnie tę samą reakcję.
- Zostaw ją już, Ketsueki. - usłyszałam głos Tomury. Nawet nie zauważyłam kiedy wszedł do środka...- Nie chcemy jej zabić. Ma być jedynie przynętą.
- Więc to tak... Tylko dlatego przeżywam to wszystko... Żeby oni mogli kogoś złapać... Tylko kogo...? - te myśli mnie dręczyły do czasu, kiedy zostałam rozwiązana.
- Ale czy ona nie użyje na nas swojego Quirk i nie zaatakuje nas? Widziałem jej imponujące umiejętności. - odezwał się Ketsueki.
- Nie, spokojnie. W tej chwili jest zbyt zmęczona. Nawet gdyby chciała, to nie dałaby rady. - odpowiedział Shigaraki. Miał rację, byłam w kropce. Nie mogłam nic zrobić poza użyciem Erasure, jednak za wiele by to nie dało.
![](https://img.wattpad.com/cover/223348500-288-k667827.jpg)
CZYTASZ
"Najmłodsza w historii" - Bakugou x Oc [PORZUCONE]
FanficIzumi Aizawa - córka Eraser Head'a, znana w społeczeństwie bohaterów także jako Animal Eraser. Jest najmłodszą pro-hero w historii, ponieważ w wieku zaledwie 10 lat zdobyła uprawnienia równe innym bohaterom. Na swojej drodze do zostania bohaterką, k...