"Przełożone na później?"

11 3 0
                                    


Wychyliła z balkonu nos
Rumiany od chłodu
Powiewał każdy jej włos
Niby złotawe nitki

Spojrzała jeszcze wgłąb
Mieszkania skromnego
Wiedziała, że to będzie błąd

Jeszcze raz, na kubek
W srebrzyste wzorki
Jeszcze raz, na wózek
Wyłożony miękkim kocem

Świadoma, że gdy poleci
W dół, będzie wolna, lecz
więcej nie zobaczy dzieci

Jeszcze raz, na stolik
Gdzie leżą klocki LEGO
Jeszcze raz, na słoik
Wypełniony dżemem

Nie padał deszcz, a kapały
kropelki krwawiącego serca
Odwróciła głowę, bo zawołały

"Mamo!"

------------------------------------------------------------------

Czasem trzeba krzyknąć, gdy ktoś nie słyszy naszych słów. Jak krzykniecie zbyt późno, to już wszystko stracone.

WiędnięcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz