Rozdział II. Koszmaru ciąg dalszy

577 33 13
                                    

Pov Mandzio

Zszedłem do kopalni. Zastanawiałem sie czemu Thorek nic nie pamięta z tego wieczoru. Pokopałem troche i postanowiłem wrócić do domu. W wejściu na ścianie wisiało ciało Jawora bez głowy. Na ścianie było napisane krwią: BĘDZIESZ NASTĘPNY. Przestraszyłem sie. To chyba nie jest prank..pomyślałem i usłyszałem kroki za plecami. Powoli sie odwróciłem i zobaczyłem Thorka.
-Thorek kto mógł to zrobić..?-zaczołem drzeć.
Thorek wyciągnął miecz i sie na mnie rzucił. Złapałem jego ręce i próbowałem odepchnąć. Zaczął warczeć. Ewron przejeżdzał metrem i jak nas zobaczył szybko podbiegł. Bał sie widziałem to po jego oczach. Wyrzuciłem miecz Thorka z jego ręki.
-Ewron pomóż mi!!
Ewron stanął nie ruchomo. Zbladł.
Thorek dał mi dał z dyńki i straciłem przytomność.
Obudziłem się w pokoju przesłuchań w zamku Kiśla. Byłem przywiązany do stołu. Rozejrzałem sie. Byłem tam sam.
-Jest tu ktoś?!- do pokoju wszedł Thorek z założoną głową Jawora.
-To tylko ja Jawor!- próbował udawać jego głos.
-Czemu tu jestem?..
-Przyniosłem cię tutaj bo Thorek próbował cie pobić..- zachowywał sie jak nie on..jakby tu był prawdziwy Jawor..
Nagle zdjął jego głowe i przetarł twarz z krwi.
-Zamknij sie Jawor! - zaczął warczeć i życił głową o ściane.
Thorek zwariował..? - pomyślałem
-Od wczoraj nie może zamknąć dzioba. - zdenerwowany usiadł koło mnie.
-Co ja tu robie. - spokojnie zapytałem.
-A czemu pytasz? - wyciągnął miecz i przyłożył go do mojej szyji.
-Co ty chcesz mi zrobić. - powoli sie nie denerwowałem że nie dostałem odpowiedzi.
-Ej Thorek nie bądź samolubem też chce. - powiedział głowem Jawora. Wzdechną i powiedział swoim głosem:
-Tylko ten jeden raz. - założył głowe papugi i zaczął mi podcinać gardło. Krzyczałem z bólu.
-Bądź ciszej! - zdenerwował się i zakleił mi usta taśmą klejącą i wrócił do cięcia. Nie mogłem wytrzymać bólu. Próbowałem krzyczeć, taśma mi tego nieumożliwiała.

Pov Graf

Chciałem troche posprzątać w sali przesłuchań u Kiśla. Zobaczyłem przez szybe Thorka i Mandzia. Postanowiłem tam szybko wejść. Odepchnąłem Thorka od Mandzia. Mandzio sie wykrwawiał. Miałem tylko dwid opcje co zrobić. Uratować Mandzia albo obezwładnić Thorka. Szybko urwałem rękaw z jego bluzy i lekko przywiązałem mu do szyi żeby zatamować krwawienie. Thorek sie na mnie rzucił od tyłu i wbił mi miecz w plecy. Upadłem na kodłoge kaszląc krwią. Thorek sie zaśmiał. Skuliłem sie z bólu.

~tydzień później~

Pov Mandzio

Nie wiem jak ale wyszedłem z tego żywy..teraz omijam Thorka i staram sie z nim nie spotykać. Będe teraz  bardziej uważał..poszedłem do Ewrona.
-Hej Ewron..
-Hej..szyja sie goi?..
-Tak. Już jest lepiej. Co z Grafem?
-Będzie żył..
Lekko sie uśmiechnąłem.
-Trzeba sie dowiedzieć co sie dzieje z Thorkiem..

(ale długa ta część qvq trzecia niedługo się pojawi qvq)

Mroczne Czasy - Kwadratowa Masakra AU [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz