Rozdział IX. Koniec

441 28 14
                                    

Pov Mandzio

Z chłopakami poszliśmy do domku Thorka.
-Pamiętacie plan? - zapytałem.
-Tak. - odpowiedzieli i weszli do środka.
Rozdzieliliśmy sie na grupy po dwie osoby i szukaliśmy Thorka. Poszedłem z Ewronem, a Zaha z Bremu.
Usłyszałem jakiś trzask.
-Bremu trzymaj go!! - krzyknął Zacha.
Ja i Ewron pobiegliśmy do nich.
Thorek był związany i próbował sie wyrwać, a Bremu miał w siebie wbity miecz.
-Wszystko ok Bremu?.. - zapytałem.
Bremu wyciągnął miecz i rzucił w kąt.
Wyciągnął bandaż z kieszeni i opatrzył rane.
-Tak. - odpowiedział.
-To dla tw dobra Thorek.. - powiedział Ewron.
-Wiemy że nasz Thorek ciągle tam jest! - krzyknąłem.
-Już go tu nie ma!! Spóźniliście sie!! - zaczął sie bardziej miotać i warczeć. -Wypuście mnie!!
Zaha wyciągnął miksture osłabienia i dał Thorkowi do wypicia.
-Powinno go to troche uspokoić. - powiedział Zaha.
Thorek przestał próbować sie wyrwać.
-C-co sie stało..? - powiedział Thorek, nasz prawdziwy Thorek.
Wszyscy sie uśmiechneli.
-Mamy nadzieje że będzie już wszystko dobrze. - powiedział Bremu.
-Musisz na razie być związany. Nie wiemy czy tamto nie wróci. - Zaha wstał. -Pujde zobaczyć czy da sie doś zrobić z ciałami innych. - poszedł do pokoiku z ofiarami Thorka.
Po paru minutach od pujścia Zahy Thorek znowu zaczął sie miotać.
W pewnej chwili rozerwał liny..
Ja i Ewron próbowaliśmy go przytrzymać.
-Bremu liny!! - krzynąłem.
Bremu rzucił mi liny, szybko związałem Thorka i go puściliśmy.
Do pokoju w którym byliśmy weszli Zaha, Graf, Nitashi i Jaś.
-Żelaznego i Jawora nie umiałem z skrzesić. Za długo są martwi. - powiedział Zaha.
-Zaha wszystko nam wytłumaczył po drodze. - powiedział Nitashi.

Pov Thorek

Zaha znowu dał mi do wypicia miksture osłabienia..
-Ch-chłopaki pomóżcie mi..
-Musisz wytrzymać Thorek..próbujemy coś wymyśleć.. - powiedział Ewron.
Po jakimś czasie Zaha i Bremu weszli do pokoju gdzie siedziałem z Ewronem i Mandziem.
-Może to pomoże. - Zaha trzymał butelke z jakimś płynem..
-Strasznie cuchnie.. - Ewron zatkał sw nos.
-Nic nie poradze. - dał mi to do wypicia..
To było tak gorzkie że omało tego nie wyplułem..ale połknąłem..
-Moge czymś popić..? - zapytałem z wykrzywioną twarzą.
-Niestety nie. - powiedział Bremu.
-Muszisz poczekać pół godziny. Wtedy musisz dużo pić. I w tym czasie nie powinieś mieć znowu nawrotów tego czegoś. - dodał Zaha.

~dzień później~

Chłopakami przyszli do mbie  zobaczyć czy wszystko u mnie okej.
-Cześć. - śmiechnąłem sie i zaprosiłem ich do środka.
Rozmawialiśmy troche.
I wszyscy mamy nadzieje że to sie nie powtórzy.

(nie umiem zakańczać TvT)

Mroczne Czasy - Kwadratowa Masakra AU [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz