***Jeśli anioły istnieją, to z pewnością spotkałem jednego z nich...
***
Byłeś dla mnie jak anioł stróż.
Byłeś przy mnie wtedy, gdy tego potrzebowałem i byłeś wtedy, gdy tego nie chciałem.
Chroniłeś mnie.
Nawet, jeśli byłeś gdzieś daleko.Gdzieś w sercu zawsze czułem Twoją obecność.
Powiedziałeś:
Zagoję każdą ranę w twoim sercu, tylko daj mi czas.Zagoiłeś.
Ale czas nie leczy ran.Blizny pozostają na zawsze.
Są z nami aż do naszej śmierci.Albo i dłużej.
Są z nami dotąd, aż naszych ciał nie zeżrą robaki.
Mówiłeś:
Wszystko będzie dobrze.Ale nie jest dobrze.
I nic już nigdy nie będzie dobrze.Kłamałeś.
Widać, anioły też kłamią.Ten ślad pozostanie.
Nie można go w żaden sposób zamazać.
Zniszczyć.
Zakryć.Już zawsze dręczyć mnie będą wieczne koszmary.
Wiem o tym.
I Ty też wiesz.Bo nawet gdybyś bardzo chciał, nie pomożesz mi.
Więc nawet się nie staraj.Nikt nie jest w stanie mi pomóc...
CZYTASZ
One-shoty z Banana Fish ☑
FanfictionZbiór one-shotów z banana fish, pisanych przeze mnie w 2020 roku. Serdecznie zachęcam do komentowania i zapraszam! 🍌🐟