Rozdział 5. Nieznajoma

10 3 0
                                    

Jestem tydzień już w domu, koszmary mnie ciągle prześladują. Nie wiem co robić. Jeśli powiem rodzicom to pomyślą, że zwariowałam i wyślą mnie do psychologa. A ja tego nie chce!

* Rano *

Mama weszła do pokoju i się mnie zapytała:

- Córuś? Co Ci jest? Nigdy nie opuszczałaś zajęć. Martwimy się o ciebie...

- Nic mi nie jest... po prostu potrzebuje chwilę odpoczynku. Jeśli o to wam chodzi, to nie, nie pokłóciłam się z przyjaciółkami, nie miałam chłopaka, bo tu sami debile i tylko o jednym myślą i tak zaraz zejdę na śniadanie. Kocham was.

- Dobrze. Jak coś to dzisiaj twoje ulubione śniadanie.- powiedziała uśmiechając się.

Gdy mama wyszła z mojego pokoju, wstałam i ubrałam się w bluzę z play boya oraz dress. Trochę ogarnęłam włosy- zrobiłam na szybkiego koka, lekko pomalowałam się, wzięłam telefon i zeszłam na dół.

Popatrzyłam w stronę kuchni, a tam tosty francuskie♡ :- moje ulubione- pomyślałam. Przywitałam się z tatą i siadłam do stołu.

* 20 minut później *

Gdy skończyłam jeść, posprzątałam po sobie, podziękowałam za pyszne śniadanko i poszłam do pokoju.

- Fuck... Jaki tu kurcze syf. Musze tu posprzątać.

Włączyłam sobie piosenki, żeby lepiej sprzątanie mi poszło. Gdy weszłam moja nutka, zaczęłam tańczyć. Gdy się wyluzowałam i zapomniałam o snach, zauważyłam, że ktoś do mnie napisał, jakiś
" nieznajomy654 "

* rozmowa *

Nieznajomy654 próbuje Ci wysłać wiadomość

Nieznajomy654:

- Cześć Emily.

Ja:

- Cześć? Znamy się?

Nieznajomy654:

- Nie.

Ja:

-To czemu do mnie piszesz? Skoro mnie nie znasz?

Nieznajomy654:

- On Cie obserwuje...

Ja:

- Kto!? To jakiś żart!? W ogóle czemu do mnie piszesz? I z kąd mnie znasz?

Nieznajomy654:

- Osoba, która Cie nawiedza w twoich snach...

Ja:

- Yyy... z kąd to wiesz?

Nieznajomy654:

- Po prostu wiem, to jest nie ważne. Ważne jest to, że chce cie ostrzec.

Ja:

- Przed czym? Nie wiem co tu jest grane.

Nieznajomy654:

- Słuchaj mnie teraz uważnie!

Ja:

- Okej...

Nieznajomy654:

- Musisz uważać. To coś obserwuje ciebie i twoje przyjaciółki. Gdy będziecie same, nigdy nie podążajcie za głosem, a gdy coś usłyszycie za sobą- nie odwracajcie się. Zginiecie, gdy się nie posłuchacie... Gdy zobaczycie go przez lustro możecie mu zadać pytanie on odpowie tak albo nie.

Ja:

- Coo!?? Boże dziękuję... To jest jakaś gra? Da się to jakoś zakończyć?

Nieznajomy654:

- Musicie się razem zebrać wmiejsce gdzie się to wszystko zaczęło. Musicie szczerze porozmawiać o snach. Te sny złożą sie w całość poznacie jego imię. Usiądźcie w koło, złapcie się za ręce i zamknijcie oczy. Pod rzadnym pozorem nie otwierajcie oczu, ponieważ zabierze duszę. Trzy razy powtórzcie " Demonie z piekła (imię) przyzywamy cię". Żeby on wam odpuścił musicie lewą rękę przecząć w krzyżyk na środku dłoni i znowu się złapać. Tylko pamiętaj najpierw jedna osoba puszcza,gdy zrobi ten poprzedni krok, dopiero druga osoba może puścić. Na końcu musicie powiedzieć to zdanie "Demonie z piekła, tą krwią pokazujemy naszą siłę, a teraz wracaj do swojego świata". PS jedna z twouch przyjaciółek nie jest szczera.

* koniec rozmowy *

Jestem przestraszona, z kąd on w ogóle wie o moich snach? Przecież tylko wiedzą moje przyjaciółki, nikt więcej. Próbowałam się wyluzować i nagle, gdy popatrzyłam w lustro od toaletki, jakiś cień przeszedł. Przypomniałam sobie słowa, żebym nie odwracała się. Zbliżyłam się do lustra i zobaczyłam Jego. Chciałam się odwrócić i pobiec w kierunku drzwi, ale postanowiłam się zapytać:

- Czy ty mnie przez cały czas obserwujesz?- serce mi zaczęło bić szybciej.

- Yesss...

Po tej odpowiedzi zniknął. Zrozumiałam, że mogę się odwrócić. Pobiegłam do rodziców na dół i spedziłam z nimi resztę czasu.

Zastanawiały mnie ostatnie słowa nieznajomego. Która jest z nami nie szczera?

...

,, Coś jest nie tak "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz