Rozdział 9. Czy to koniec?

5 2 0
                                    

Gdy zakończyła czytać swój pamiętnik, powiedziała:

- Boże, ale ja miałam bójną wyobraźnie. Nie dziwie się czemu o tym zapomniałam, skoro to były pierdoły. Powinnam wtedy pisać książke. Pomyliłam chyba właśnie pamiętnik z zeszytem.

Śmiała się i śmiała i końca nie było. Poszła się wykąpać. Po tym usłyszała stuknięcie kilka razy w salonie. Pomyślała:

- Ahhh ci sąsiedzi z góry.

Kiedy była w kuchni usłyszała kolejne stuknięcie, tym razem w pokoju. Lecz ona się nie bała, ponieważ miała kota akurat w pokoju.

Po kolacji poszła umyć zęby. Podczas mycia zobaczyła w lustrze cień. Odwróciła się i nikogo nie było. Jeszcze na upewnienie się, czy była sama w mieszkaniu wraz z kotem, przeszła po wszystkich pokojach i wróciła z powrotem do łazienki. Znowu zobaczyła czyjś cień i znowu się odwróciła. Ta czynność powtarzała się trzy razy. Gdy Emily umyła zęby, chciała wypluć pianę. Podnosząc głowę zobaczyła jakiegoś strasznego gościa i powiedział do niej z psychicznym uśmiechem:

- Hiii...

Emily była przestraszona, chciała uciec lecz było już za późno. Jej ostatnie słowa, które wypowiedziała:

- Pomocyyy! Kim ty jesteś!? Helpp!













A co było dalej? Tego się już nigdy nie dowiemy...

,, Coś jest nie tak "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz