Pogrzeb #1

174 7 0
                                    

Pov. Stuu
Dzisiaj jest pogrzeb mojej żony, Agaty bardzo mi jej brakuje, moja córka Ania bardzo przeżywa śmierć mamy. Nie wiem co mam zrobić, żeby poczuła się lepiej. Bardzo chciałbym jej pomóc, ale kurwa jak.
Pov. Ania
Bardzo tęsknię za mamą, chciałabym żeby żyła, chciałabym ją przywrócić do życia, ale nie mogę tego zrobić. Nie mogę nic dla niej zrobić, wiem że tata bardzo kochał mamę, a mama kochała tatę. Jedyne co mogę dla niej zrobić to dopilnować, żeby tata nie znalazł sobie nowej dziewczyny. Wiem, że jest młody, ma dopiero trzydzieści cztery lata, na pewno będzie chciał, być w nowym związku, ale jego serce, należy tylko do mamy, a jeśli nie, to ja dopilnuje, żeby należało.
Pov. Stuu
Zastanawiałem się, co mam kurwa zrobić, żeby Ania poczuła się lepiej. Spojrzałem się na zegarek, za pół godziny jest pogrzeb. Poszedłem do pokoju Anii.
Stuu: Aniu, za pół godziny jest pogrzeb, musimy się zbierać.
Ania: Dobrze tato, już idę.
Ania wyszła z pokoju, a ja za nią. Zamknąłem drzwi. Ania zaczęła zakładać kurtkę i czapkę, a ja w tym czasie spojrzałem się na zegarek, mieliśmy jeszcze dwadzieścia pięć minut do pogrzebu.
Ania: Już tato!
Stuu: Już córeczko!
Zacząłem się ubierać, Ania zniecierpliwością na mnie czekała.
Ania: No, już chodź tato, bo się spóźnimy!
Stuu: Już idę córciu, ale spokojnie nie spóźnimy się, mamy jeszcze dwadzieścia trzy minuty.
Wyszliśmy z domu, wsiedliśmy do samochodu, Ania jak zawsze usiadła z tyłu.
Stuu: Aniu, nie chcesz usiąść z przodu- spytałem się ze zdziwieniem.
Ania: Nie tato, mama zawsze siedziała z przodu, niechce zajmować jej miejsca.
Stuu: Aha - powiedziałem zdziwiony.
Jechaliśmy w ciszy przez całą drogę, nie wiem, dlaczego Ania, ani razu się nie odezwała, zwykle była bardzo wygadana. Wiem, że powinienem to zrozumieć, ale kurwa, ja tak nie mogę żyć.
Pov. Ania
Zwykle jestem bardzo wygadana, ale teraz, chciałam uczcić pamięć mamy, chciałam żeby tata, był ze mnie dumny. Miałam nadzieję, że się domyślił, że był że mnie dumny.
Pov. Stuu
Gdy dojechaliśmy na pogrzeb, Ania zaczęła płakać, to zrozumiałe. Po pogrzebie, na imprezie rozmawiała, ale mało, ani razu się nie uśmiechnęła. Kurwa tak się nie da, ona musi normalnie żyć!
______________________________________
Elo! Spodziewaliście się takiego funfiction? Następny rozdział 3.06.2020r. godz. 15.00. Liczę na dużo⭐. Pozdro👍❤️!

czy można zdradzić youtube'a Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz