1.

558 26 48
                                    

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
[...] Rzucona karafka w stronę, młodego chłopaka, rozbiła się z trzaskiem o podłogę. Krew zdobiła każdą ścianę, każdy skrawek podłogi i wszystkie meble.
-Proszę, Jaemin, przestań!- zdążył wykrzyczeć, zanim druga postać zdążyła przeciąć mu gardło. [...]
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wieść o morderstwie rozniosła się z prędkością światła. Każdy teraz czuł strach. Nikt nie wiedział, kto jest mordercą. Wiedzieli tylko że jest wśród nas. Baliśmy się że znów zaatakuje, wtedy nie wiedzieliśmy nic, żadnej poszlaki, nawet odcisku palca. Jedni mówili że to wszystko ściema, drudzy że to istota nadprzyrodzona, trzeci że ten ktoś jest wśród nas.

-Taehyun!- krzyk wydobył mnie z zamyślenia.

-Tak szefie.- odpowiedziałem.

-Znów się obijasz, już dawno chciałem cię stąd wywalić, ale co by powiedziała twoja matka? Co by powiedziała cała wioska?- westchnął i dodał.- Dzisiaj masz szansę się wykazać. Do morderstwa doszło w nocy więc wraz z kilkoma policjantami, pojedziecie na miejsce i złapiecie mordercę.

-Dobrze szefie. Nie zawiodę tym razem.- powiedziałem.

-Postaraj się, taka szansa nigdy więcej ci się nie powtórzy.- powiedział po czym, wrócił do swojego biura.

Westchnąłem z ulgą. Tym razem nie było krzyku, ani nic. Zdziwiłem się, nigdy mi nie odpuszczał. Postanowiłem że wrócę do domu by wieczorem być gotowy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Wszystko już jasne?- spytał zdenerwowany szef.

-Tak.- odpowiedzieliśmy całym chórem.

Była nas piątka. Był to Yeonjun, Kai, Beomgyu, Soobin i ja. Szef nas nienawidził, więc wysłał naszą grupę na pewną śmierć.

- Mam nadzieję, że złapiecie tego mordercę. Proszę, wróćcie żywi. - i wsiadł do samochodu i pojechał.

- Każdy z nas bierze inną część budynku. Kto gdzie chce iść?- spytał Yeonjun.

-Biorę piwnicę. - odpowiedział Kai.

-Okej. Piwnica zajęta. Ja biorę parter, a że parter jest ogromny to idzie ze mną...- zastanowił się żółtowłosy.

-Ja idę.- powiedział pewnie Beomgyu.

-To Soobin, bierzesz pierwsze piętro, a ty Taehyun- popatrzył na mnie z uśmiechem.- Bierzesz strych.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Każdy poszedł w swoją stronę. Z wyciągniętą bronią rozglądałem się po strychu. Z kopniaka wszedłem do pierwszego pomieszczenia. Była to mała, zakurzona biblioteka. Znalazłem ślady krwi na dywanie. Dostrzegłem że ciągną się one do innego pomieszczenia. Odnalazłem kolejne drzwi. Otworzyłem je, pomieszczenie wyglądało jakby ktoś tu zabił, wszędzie było pełno krwi. Opuściłem broń. Leżało tam ciało. Rozpoznałem tą osobę. To była moja matka. Nie żyła. Łzy napłynęły mi do oczu. Ona nie mogła umrzeć. Poszedłem sprawdzić resztę strychu. Kolejne pomieszczenie zaliczało kolejnego zwłoki. W każdym pomieszczeniu były ślady krwi i pazurów. Zostało mi ostatnie pomieszczenie, sypialnia. Na podłodze leżało ciało.

-Już wszystko przeszukałem, znalazłem kilka ofiar śmiertelnych, jestem w jednym z pomieszczeń i czekam.- powiedziałem do radia policyjnego.

Stanąłem przy zwłokach, chcąc sprawdzić, czy ten człowiek jest martwy. Po chwili upadłem, lub raczej zostałem rzucony na łóżko. Poczułem ciężar na swoim torsie, nie mogłem wstać. Otworzyłem oczy, zobaczyłem nad sobą, dziwną postać, wyglądała jak człowiek ale nim nie była. Odwróciłem wzrok na swoją broń, znajdowała się za daleko. Poczułem jak postać rozdziera pazurami moją skórę. Jedną łapą zatkała mi nos i usta. Nie mogłem oddychać, coraz bardziej czułem jak oprawca wgniata kolano w mój brzuch. Poczułem jak moja własna krew plami cały materac. Z każdą sekundą poddawałem się coraz bardziej. Cały czas wbijano pazury w moje ramiona. Już pogodziłem się z tym że umrę. Zabrakło mi powietrza i...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka! Chcę wam tylko powiedzieć że nie umiem pisać i robię to bardzo rzadko. Jest to krótka historia i sami wybierzcie sobie jej zakończenie. Mogę je napisać gdy będzie zainteresowanie tym rozdziałem. Zadam wam pytania i na nie odpowiedzcie.

•Jak myślicie, Taehyun zginął czy przeżył?

•Co się stało z resztą policjantów?

•Czy ciało matki Taehyuna było tam naprawdę czy było tylko iluzją?

•Kto był mordercą?

•Czy szef od początku wiedział co tam jest i wysłał tam swoich znienawidzonych pracownikow by się ich pozbyć?

Can't you see me ~ TXTOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz