⠀Niedawne badania wykonane przez dwie czarownice naukowców wykazały, że komórki demona można zneutralizować komórkami anioła. Demony jako organizmy biologiczne przy użyciu odpowiednich substancji można było zablokować ich naturalne odruchy i wrodzone instynkty, zakłócając pracę ich mocy.
⠀— Możemy stworzyć napar, który chwilowo zablokuje demoniczną stronę Audrey zanim nie znajdziemy lepszego rozwiązania — zaproponowała szatynka, wiercąc się na krześle, z nasilającym się po całej czaszce bólem.
⠀— Gdzie znajdziemy teraz jakiegoś samotnego anioła, który da nam swoją krew? — Prudence westchnęła bezsilna, ponieważ stanęły w punkcie, z którego nie było przejścia.
⠀— W XVII wieku mieszkałam w Rzymie, znałam czarownicę, która ukarała pewnego anioła i przemieniła go w posąg.
⠀— XVII wiek? To ile ty masz lat? — wtrąciła się jak zwykle ciekawska Agatha.
⠀— Dwadzieścia cztery. Od dwóch tysięcy lat. Wracając — kontynuowała swój wcześniejszy wywód — czarownica zaklęła go magią krwi, jedynie wiedźma z rodu Gennaro może uwolnić anioła.
⠀Prudence nie mogła do końca uwierzyć, że kobieta wypowiedziała jej nazwisko, że to tylko od niej zależało to, czy uratuje Audrey, podając jej lek na demoniczną stronę.
⠀— Jestem córką Kayleigh Gennaro.
⠀— Świetnie. Znacie kogoś, kto zna Rzym jak swoją kieszeń i pomoże nam rozszyfrować miejsce ukrycia anioła?
⠀Dziewczyny zrozumiały się bez zbędnych słów, obie miały na myśli tę samą osobę z ich najbliższego otoczenia. Ambrose na pewno znał dobrze Rzym, skoro planował zamach na Watykan i musiał mieć wszystko dokładnie opracowane. Napisały na karteczce prośbę o pomoc i za pomocą magii wysłały ją do chłopaka. Poczuł, jak w jego kieszeni pojawił się jakiś przedmiot, więc postanowił go wyjąć, a kiedy okazało się, że był to liścik od Prudence, natychmiastowo i bez zastanowienia przeniósł się do archiwów Akademii.
⠀— Co się dzieje? Coś z Audrey?! — Swoim zachowaniem nieświadomie mógł zdradzić, że coś między nimi jest.
⠀— Nie... znaczy tak, z resztą trudno to wytłumaczyć. Potrzebujemy cię, żebyś pomógł odszukać nam pewne miejsce w Rzymie — wyjaśniła uspokajająco Prudence, zawieszając się na jego szyi. Cholera, musiał jakoś wyjść z tej sytuacji bez szwanku.
⠀— Nie rozumiem — zająknął się. — Audrey ma coś z tym wspólnego?
⠀— Powiedz mu — nalegała Agatha, kiedy dziewczyna się zablokowała.
⠀— Musimy zablokować demoniczną stronę Audrey zanim będzie za późno i nie rozpęta apokalipsy.
⠀Przynajmniej nie owijała w bawełnę.
⠀— Potrzebna jest nam do tego krew anioła. A jednego ukryła moja prababka w Rzymie.
⠀— Dzisiaj przyjmujemy Anty-Papieża w Akademii, ale dobrze, zrobię to dla was — poszedł im na rękę, bo chociaż obiecał, że jeszcze dzisiaj zajmie się sprawami Sabriny i cioci Zeldy, to nie mógł pozwolić, by coś złego stało się z Audrey. — Gdzie jest ten anioł?
— Tam, gdzie ziemia lekka, zmarli patrzą i czuwają, boska męka, nędzne myśli podsuwają. W ręku trzyma symbol męki, tutaj jest miejsce jego wiecznej udręki. — wyrecytowała z pamięci wskazówki dotyczące znalezienie anioła.
— Chyba wiem, gdzie może być.
×
⠀Rzym od zawsze miał swój niebywały urok. Urocze uliczki, piękne i wyniosłe budowle to tylko niewielka część atrakcji, jakie mogło zagwarantować to miasto, które słynęło swoim pięknem na całym świecie. Łączyło ze sobą elementy starożytnego Rzymu i chrześcijaństwa. Na każdym rogu można było znaleźć jakąś kapliczkę czy kościół, ale to na wzgórzach watykańskich mieściła się Bazylika, w której spoczywał Piotr, ewangelista Nazarejczyka i pierwszy papież. Teleportowali się pod główny plac, gdzie mieściły się nekropolie wszystkich papieży, w poszukiwaniu statuy anioła. Ambrose doskonale znał układ podziemnych skrypt i jego zawartości i to on kierował całą ich wyprawą. Zaprowadził ich do najstarszego ze wszystkich grobowców, przy którym jedynym stała figura anioła.
CZYTASZ
STRAIGHT TO HELL ambrose spellman ✔
FanfictionWitaj w piekle... tutaj otwierają się jego wrota. Czy jesteś w stanie się odważyć i wkroczyć w ten mroczny świat, odkrywając historię pewnej czarownicy? cover by @ alecalies (c) -hemoglobina, 2020.